reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

hej hej

u nas fatalna pogoda i spiaca chodze non stop.

Co do picia to ja mam tak cale zycie ze dla mnie woda mogldby nie istniec i wlasnie mam problem bo ostatnio mi powiedzieli ze siuski to juz forme kisielu przybieraja i mam zaczac pic bo bedzie kaszana... no ale ja sie zmusic nie moge... dla mnie to jak katorga normalnie :(

paprotka super ze dzidzia ok! 10kg na plusie rozumem? to ladnie idziesz mamuśka :) cos jak ja w 1 ciazy :p
 
reklama
paprotko - :) dobre wieści po wizycie :)

nati - u mnie zazwyczaj kwiatki cięte są na noc zabezpieczone na wszelki wypadek, ale tym razem się nie udało. Na szczęście wazon nie był szklany.
 
asiunia - pić zacząć musisz. Może sobie jakiś plan opracuj,że co ileś tam (zakreśl ramy czasowe) wypijasz jakaś ilość płynu. Albo jedz dużo płunnych potraw - kisiel tylko trochę bardziej rozwodniony, rzadsze zupy, rzadkie sosy itp. To wszystko się wlicza do ogólnej ilości płynów spożywanych w ciągu dnia. I pomysl jeszcze w ten sposób - większa ilość wody wpływa pośrednio na stan Twojej skóry :tak:
 
Witajcie. :)

Ja już po wizycie u gin. :) Niestety nie miałam USG (a więc czekam do wtorku), ale podsłuchiwałyśmy serduszko (135 u/min), które trudno było namierzyć, bo się Maleństwo okropnie wierciło. ;)

Na bakterie w moczu mam zażywać raz dziennie Żurawit, jakby mnie coś bolało w pęcherzu - 3x2 Urosept (nie boli póki co i mam nadzieję, że nie będzie). Luteinę mi zmieniła na dopochwową ale muszę nadal brać, eh. :/ Aha i dostałam jeszcze raz dziennie Tardyferon, cokolwiek to jest.

A teraz idę Was doczytać. ;)
 
Witam :-) Ja właśnie wróciłam od lekarza. Niestety było tylko zwykłe badanie, bez usg :-( Także, jak dobrze pójdzie, płeć poznam dopiero za 3 tygodnie. Takie są uroki chodzenia do lekarza na nfz. Ale mój jest świetny, więc nie mam powodu, aby szukać innego. Wymacał mnie i stwierdził, że dzidziuś będzie spory. A jak z przerażeniem w oczach zapytałam, co to znaczy, to powiedział, że ok. 4 kg na pewno. Ale mówi: niech się pani nie przejmuje. Teraz 4 kg, to norma. A ja na to, że ja, jak się urodziłam, to miałam tylko 3,5 kg. To on myślał, myślał i stwierdził, że w takim razie, może w moim brzuszku siedzi facet ;-) Mąż byłby wniebowzięty :-) Pan doktor zachwycał się moimi wynikami. Mówi, że są świetne i oby tak dalej. Krew, mocz, cukier- wszystko ok. Zbadałam też krew- 0 Rh +, więc kolejny problem z głowy, bo konfliktu nie będzie. Tak więc jestem bardzo zadowolona, że mi tak powiedział i myślę sobie, że jak za te 3 tygodnie okaże się, że wszystko jest ok, to zacznę chodzić na ten basen z wodą chlorowaną. Muszę sobie mięśnie wyrobić, żeby takiego klocka małego urodzić :-) Zaraz zabieram się za sprzątanie, bo od rana dopiero wróciłam do domu. Mąż zjadł pierożki i pojechał dalej do pracy, więc jeszcze przez jakieś 3,4 godz. będę sama. Dzisiaj aura coś nie za dobrze na mnie wpływa, bo mimo wszystko nie mam zbyt dobrego humoru, a przecież powinnam. Też właśnie piję soczek pomarańczowy z biedronki- mój ulubiony na równi z tymbarkiem, a dużo tańszy. Ja też pożeram ciągle owoce, a za mandarynki dałabym się pokroić :-)
 
laurka-ja ostatnio USG mialam 25 wrzesnia a nastepne 29 listopada. Ale jak czuje ruchy, winiki ok, gin slucha serduszka to wiem ze ok. ale plec bym chciala znac no coz za tydz bede wiedziec, chyba ze sie odwroci :(
 
hi babes :-)

mamusiaDorusia
:-) fajnie, ze Ci sie podoba! dzieki :-) ale to nie takie trudne, wymyslic i zrobic taki pokoj. ide o zaklad, ze kosztuje to rowno tyle samo, co wymalowanie w zwykly sposob :-) a efekt rewelacyjny, tez mi sie strasznie podoba.

dziewczyny, co sie martwia, ze nie czuja ruchow - spokojnie, macie czas. dopiero ok 20tc - 22tc powinno sie czuc ruchy. wczesniej czuja to tylko wielorodki (nie znosze tego slowa, czuje sie jak rozflaczona samica wydajaca na swiat mlode w ilosci hurtowej), ale tez nie zawsze - wszystko zalezy od ulozenia dziecka, lozyska, wielkosci dziecka, a takze jego ruchliwosci :-) spokojnie. juz wiele razy mowilam, ze wiem, co czujecie - ja od 15tc w ciazy z Fiolem ciagle sie kladlam na brzuchu, ciagle sie wsluchiwalam, a i tak poczulam dopiero w 19tc5d :-) cudowne uczucie. nie pomylicie tego z niczym innym :-) i wcale nie bylo tak, ze od tamtej chwili juz codziennie i coraz mocniej. raz na jakis czas. ale jak maluch urosl - to nie dalo sie juz tego przegapic :-D

asiunia
, znajdz, co lubisz i zacznij pic to w duzych ilosciach. sok, woda, cola, cokolwiek - ja nie znosze zwyklej, niegazowanej wody i pije gazowana. choc niby nie poleca sie jej. a w d to mam. i herbaty pije, i kawe bezkofeinowa, i soki - i w ogole wszystko, na co mam ochote.

dzisiaj troche lepiej, ale mam zawalone zatoki, gardlo mnie na szczescie boli ciut mniej. i poki co ogolnie mi lepiej, ale nie wiem, co bedzie, jak wyjde spod koca - a musze isc, bo Masiek ma pasowanie dzisiaj. maly smerfik moj. potem wam wrzuce zdjecia na fotki :-)

jejku. w ogole sie dzis wyspalam i troche pracowalam z domu.. fajnie :-)
 
ja tez pije to co lubie. czyli glownie mocna herbata i cola. Czasami sok, ostatnio dostalam od tesciowej taki zimowy sok- cynamon, gozdziki i chyba czarny bez, to bylo dobre ale juz mi sie skonczyl :(.

moze to glupiie, nawet napewno ale nie lubie objadu ktory lubie :). Obzarlam sie i nie moge sie ruszac. :(
apropo glupoty ostatnio lezalam i bylo mi strasznie goraco i duszno i tak sobie pomyslalam biedny maluszek niedosc ze w brzuchu siedzi to jeszcze pod koldra to strasznie duszno mu jest. normalnie sama sie z mojej glupoty smialam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam :-) Ja właśnie wróciłam od lekarza. Niestety było tylko zwykłe badanie, bez usg :-( Także, jak dobrze pójdzie, płeć poznam dopiero za 3 tygodnie. Takie są uroki chodzenia do lekarza na nfz. Ale mój jest świetny, więc nie mam powodu, aby szukać innego. Wymacał mnie i stwierdził, że dzidziuś będzie spory. A jak z przerażeniem w oczach zapytałam, co to znaczy, to powiedział, że ok. 4 kg na pewno. Ale mówi: niech się pani nie przejmuje. Teraz 4 kg, to norma. A ja na to, że ja, jak się urodziłam, to miałam tylko 3,5 kg. To on myślał, myślał i stwierdził, że w takim razie, może w moim brzuszku siedzi facet ;-) Mąż byłby wniebowzięty :-) Pan doktor zachwycał się moimi wynikami. Mówi, że są świetne i oby tak dalej. Krew, mocz, cukier- wszystko ok. Zbadałam też krew- 0 Rh +, więc kolejny problem z głowy, bo konfliktu nie będzie. Tak więc jestem bardzo zadowolona, że mi tak powiedział i myślę sobie, że jak za te 3 tygodnie okaże się, że wszystko jest ok, to zacznę chodzić na ten basen z wodą chlorowaną. Muszę sobie mięśnie wyrobić, żeby takiego klocka małego urodzić :-) Zaraz zabieram się za sprzątanie, bo od rana dopiero wróciłam do domu. Mąż zjadł pierożki i pojechał dalej do pracy, więc jeszcze przez jakieś 3,4 godz. będę sama. Dzisiaj aura coś nie za dobrze na mnie wpływa, bo mimo wszystko nie mam zbyt dobrego humoru, a przecież powinnam. Też właśnie piję soczek pomarańczowy z biedronki- mój ulubiony na równi z tymbarkiem, a dużo tańszy. Ja też pożeram ciągle owoce, a za mandarynki dałabym się pokroić :-)

Woow z czałym szacunkiem ale z twojego gina to dopiero jasnowid zeby nawet bez usg stwierdzic ze 4kg na pewno:szok: Jeszcze sie nie spotkalam, mi nawet przy usg mowili do konca ze to wszystko orientacyjnie i moze sie zmienic:tak: no ale moze faktycznie jest taki genialny:-)
 
Do góry