reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

GRATULACJE KOBIETKI
aneye przeszzlas kobieto


Ja tez jestemz tych szczesciar co nigdy nie jest latwo tylko zawsze komplikacje wiec juz sie modle zeby wsio bylo ok.

U MNIE NIC SIE NIE DZIEJE JEDYNIE WCZORAJ MNIE TAK zgalo w pochwie ze podskakiwalam na lozku bo tak bolalo.

Lece na zakupy bo co robic

Trzymam kciuki za wizyty dzisiejsze i rodzace
 
reklama
dzień dobry dziewczyny :-)
ależ cóż to była za noc :-D zazdroszczę skrzyneczce, że tak szybko jej poszło, naprawdę wielkie gratulacje się za to należą :-) no i maruda aenye w końcu się doczekała, oby szybciutko do siebie doszła.

Ja mam dziś stypę i jeszcze do pracy muszę iść sprawozdanie zrobić i to wszystko w tym samym czasie, no nie wiem, nie wiem, ale wierzę, że kobiety w ciąży mają jakieś supermoce i mi się uda :-)

dragonfly trzymam kciuki, za te, które mają dziś wizyty też - powodzenia!
 
Witajcie dziewczyny !
Ale mnie ominęła akcja :-) Super gratulacje dla naszych bohaterek !
Jakoś ogarnia mnie przeczucie, ze tylko ja będę z brzuchem chodzić, a wszystkie znikną :)

Wreszcie przeprowadzona, tylko jeszcze do końca sie rozpakować i materacyk dla dziecka kupic . Całe szczęscie, że net działa.

Wczoraj cócia strasznie mi sie wierciła i brzuch twardniał w nocy. Tak juz myslałam, że to może jakiś objaw porodu, ale nic.... Mimo, ze wczoraj cały dzień na nogach i po schodach na 4 piętro kilka razy wchodziłam.

Zaraz napiszę do Aknovi, może jakiś postęp.
 
Cześć dziewczyny!!!

Ale się za Wami stęskniłam:-)a ile miałam do nadrabiania:szok: Najważniejsze że jesteśmy przeprowadzeni, praktycznie wszytko zrobione (po za jakimiś pierdołkami typu wiercenia itp) ale już bliżej niż dalej. Dziś kolejny raz jedziemy do ikei:happy2: ostatnio spędzamy ta dużo czasu , więc może faktycznie tam się zacznie i dostanę zniżkę:-)

GRATULACJE DLA DZIELNYCH ROZPAKOWANYCH MAMUSIEK!!!

ale się zawęża grono 2 w 1:shocked2: ja tak sobie myślę że jak nie urodziłam przez tą przeprowadzkę , sprzątanie, trochę noszenia, rozpakowywania i stresu to urodzę dopiero w maju dzięki OXy. Coś uparty ten mój Staś, ale skoro mu tam wygodnie;-)

W nocy dostałam smski od aenye i potem spać z wrażenia nie mogłam, a jak usnęłam to śniło mi się że rodziłam:-)
 
witam :-)
wypijam wlasnie kawke i zajadam ciasto i tak sobie mysle ze chyba powinnam ograniczyc zjadanie slodyczy bo jak mlody jeszcze posiedzi to za duzy urosnie i jak ja go urodze :-D
lilou fajnie ze przeprowadzka sprawnie poszla Stas napewno czekal na koniec co sie bedzie w "balagan" wprowadzal ;-)
dranissimo kciukasy za wizyte oby bylo juz rozwarcie i akcja sie zaczela
emi a Ty ze starszakiem przenosilas?
asiunia owocnego dnia zebys nie miala kiedy sie denerwowac jutrem :-)
marma bardzo mi sie podobal Twoj post bardzo optymistyczny :-)
 
Ostatnia edycja:
Bry :-). Kurcze, już wszystkie moglybyśmy być po. Ile to można czekać, jak już tyle szczęściar tuli swoje Skarby?! Dzisiaj 13ty, teoretycznie z moim szczęściem powinnam urodzić, ale na razie nic się nie zapowiada, wczoraj już myśląłam, że w nocy się coś ruszy, ale oczywiście sie uspokoiło...

anisad, nie wiem czemu myślałam, że Ty się już rozpakowałaś?! I mówię wczoraj, że z Trójmiejskich chyba sama zostałam... ale jednak nie, to leć dziewczyno po materacyk, pakuj torbe i do szpitala, a zaraz po Tobie ja polecę...

Idę zjeść jakieś śniadanie bo chyba czas najwyższy :tak:.

Miłego dnia.

Buziak wszystkim :*
 
dopiero wstałam... w domu burdello takie, że już nie ma w czym herbaty zrobić. sterta prania gapi się na mnie szyderczo a ja nie mam sił i nie chce mi się:sorry2: że ja jeszcze się do podłogi nie przyklejam:szok:

nerwy powili mnie zaczynają zżerać przed tym wywołaniem:baffled: a powinnam się cieszyć, że w końcu Michaś będzie z nami!
do tego jakieś chorubsko się przyplątało i lokator choruje, mój M choruje a zaraz ja będę pociągająca nochalem. masakra jakaś.

Dzisiejsze wizytowe Kobitki relacje zaraz po powrocie zdawajcie!

Dziołchy mamy 12 już prawie, więc dzisiejsza trójeczka niech się szybko ujawnia;-)

asiunia pisz co tam u dragonka
 
dzień dobry! ...nadal w dwupaku :)
ojjj ciezka noc...niestety nie przez skurcze ale przez cholerna zgage...ludzie!!! mam tak przez to podrażnione gardło że szok!!!!! nie mogę jeść pić i mówić....normalnie jakbym miała pocharatane całe gardełko.... i nic nie pomaga już... wczesniej siemie lniane łagodziło ból a teraz nic i nic...
mały uparciuszek narazie nie daje znaku żeby miał się ewakuować ale jeszcze cały dzionek przed nami więc...
super że znów nowe bb-owe maluszki szczęśliwie się urodziły!!!
 
reklama
Do góry