reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

reklama
Hej ja na szybko. No i zaczęły się schody... Kacper zrobił się bardzo agresywny. Dziś rano jak karmiłam Przemka próbował go uderzyć. Jak tylko go karmie to Kacper włazi na mnie i próbuje zepchnąć małego. W nocy nie śpi i ciągle woła mam :( Są momenty gdzynp. Przemek płacze to Kacper przybiega i nas woła albo jak leży w leżaczku i Kacper głaszcze go po główce i całuje ale nigdy nie wiadomo co za moment wymyśli. W dodatku była u mnie siostra obejrzała krocze i okazuje się że zaczęło mi się babrać a szwy które wydawało mi się są rozpuszczalne są do zdjęcia tylko na razie nie da rady ich zdjąć bo się rana nie goi... No i jeszcze Przemkowi zaczął podchodzić ropą pępek... ehhh...
No to tym razem to ja się poużalałam....
 
Morgaine - ja po każdym podmyciu pryskam krocze octeniseptem. A to, co mnie boli przecieram zakupionym w aptece wyciągiem z koszyczka arniki. I czuję, że już jest lepiej. Aha, raz dziennie lub co 2 dni przemywam też tantum rosa.

I to tyle ode mnie, bo śpiochy i body i w ogóle wszystko czeka na zapranie po wielkiej kupie po Bebilonie. :/ Obym miała wreszcie więcej pokarmu. :(

Sunshine
, będziemy mocno o Tobie myśleć!
 
Marma boje sie tego samego ze strony Josha jak wroci do domu. Do tego ja jeszcze po cc dlatego czekamy az poczuje sie na tyle silna by walczyc z niesfornym 2,5latkiem...
Jak znajdziesz jakis sposob na to skakanie podczas karmienia to pisz bo u mnie bedzie to samo. Musimy trzymac sie razem :-D


Sunshine nie ma czego sie bac. :-) wiem wiem i tak stres bedzie bo sama go mialam, ale porod wspominam wspaniale i o wiele lepiej niz po SN i komplikacjach. Widzisz wyszlam po 48h, rana juz prawie zagojona, nie boli po jutrze sciagna mi szwy, wiec odemnie slowka pocieszenia leca do Ciebie :-D bedzie super!
 
Asiunia dzięki za pocieszenie. Czytałam że u Joll komplikacje były po znieczuleniu, a strach ma wielkie oczy:(
Krakowianko, dzięki za wsparcie. Zjednej strony nie mogę się doczekać czwartku, z drugiej wszystko mnie martwi,łącznie z tym czy będę dobrą mamą... a jak oglądam wątek kwietniowych cudeniek wzruszam się do łez. Tak bardzo kocham moją kruszolkę...

Ale cisza na forum... Dawno tak nie było.
 
Ostatnia edycja:
Sunshine ja nie jestem na bierzaco i nie wiem co sie u Joll dzialo, ale ja juz 2raz mialam takie znieczulenie i powiem Ci ze bardzo sobie chwale. Prawda jest taka ze wiele zalezy od lekarza na ktorego trafisz (ja natrafilam na tego samego co z Joshem :-) ) i jezeli jest w tym dobry to nie ma co sie bac. Wiadomo zawsze jakis strach jest, ale trzeba myslec pozytywnie! :-D
kochana Ty sie nie martw tylko ciesz ze zaraz bedzie dzidzia obok. Buzki przesylam :-)

nati super ze pierwsza kompiel taka udana. U nas tez wyszla z usmiechem na twarzy :-D dzis powtorka z rozrywki, a i ja dostalam pozwolenie na kompiel wiec sie wybycze :-D
 
Dziewczyny, bardzo mnie boli z prawej strony brzuch, na wysokości pępka przy kazdej próbie pochylenia się.... termin mam na dziś. Czy to moze cos zlego oznaczac ? Czy mam czekać az minie ?
 
reklama
Do góry