reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

reklama
gratulacje, aniu :-) :-) :-)

justynko
, juz niedlugo nadejdzie twoj czas!

przekazalam smski od klaudencji i magdalen :-)

my wczorajszy dzien bardzo milo spedzilismy; niestety, moje najgrzeczniejsze pod sloncem dziecko mialo chyba dosc halasu (u mojej cioci bylismy ok 18 i tam jak zwykle bardzo wesolo = glosno, niestety, bo duzo ludzikow..) i byl bardzo niespokojny, nie mogl zasnac.. odpadal na kilka chwil doslownie na reku i budzil sie zaraz z placzem. nie wiem, czy to kolka nie byla - ale wierzyc mi sie nie chce, no tyle dziwnych rzeczy jadlam i tu niby po czym, po jajkach i rybie..? no nie wiadomo, ale mysle raczej, ze za duzo bodzcow i plakal juz ze zmeczenia, nie mogl sie uspokoic, wyciszyc. nawet w domu mielismy problem, w koncu zasnelismy razem dopiero ok 24!!! i to dopiero jak zanioslam go do lozka i sie z nim razem polozylam, inaczej tak jak wczesniej, odpadal na pare minut i budzil sie z placzem strasznym.. i objadl mi cycki ;-) bo tylko przy cycu sie uspokajal ;-) zmasakrowane sa pierwszy raz od porodu. no nic, w kazdym razie cala noc przespana, tzn budzil sie na jedzenie co 1,5-2h.

herbatito
, wspolczuje ci strasznie. mialam wczoraj przedsmak tego i juz sie boje. dzis na pewno bede bardziej uwazac z jedzeniem ;-)
 
gratulacje rozpakowane dziewczyny

przez te święta jestem trochę wyałtowana i juz nie pamietam ile z was sie rozpakowalo.

emi wczoraj byla na ktg, byly skurcze dochodzace do 100, rozwarcie, porod dzisiaj lub jutro jej przepowiedzieli, ale na razie cisza... pewnie w lany poniedzialek jej wody odejdą:-D
trzymam kciuki

herbatita współczuję, tez to przechodzilam przy Mlodym,....do 8go mca!!!! budzil sie w nocy nawet co 20 minut, a ja wygladalam jak zombie...heh no to cie pocieszylam....
podawaj leki na kolki przed karminiem, zeby do kolek nie dopuscic - powtarzam sie setny raz, ale inaczej te leki nie dzialaja, one zapobiegaja nie lecza!!
mojej szwagierce pomogla woda koperkowa WOODWARDS GRAPE'S WATER

Niśka wczoraj w hałasie i szumie gości, tv, dzieci piszczących,skaczących spała 6 godzin!! po czym cyc i dalej kimono!! a w ciszy to znacznie gorzej śpi....
kolek brak, ale nie przeginam, chociaz kosztuje smakolyki:) z majonezem, fasolą i inne takie:)

mokrego...
do juterka;-)
 
cześć kobity
dziś znacznie lepiej jakby nie to dziecko, spokojnie zasypia w wózku a jak nie śpi wreszcie nie płacze a ja razem z nią
aż mam do siebie pretensje ze tak długo sie mała męczyła a ja mogłam jej wcześniej dać krople
........ o rany zmykam bo mała już kwili a ja z laktatorem przed kompem
miłego dnia kobity i dzieki za wsparcie
 
herbatita dobrze że już dobrze:)
ja w zanadrzu mam espumisan, od kolezanki dostalam, ale mam nadizeje nie bedzie potrzebny.

dzisiaj błogie lenistwo.
Nika śpi, Niko śpi:) Starszak bawi sie w pokoju swoim. normalnie w takich chwilach ciesze sie ze mam dzieci:-D szkoda ze czasem są jazdy na maxa:-( aż boję sie co będzie jak M wróci do pracy, a to już za 2 dni:-( buuuu
aenye jak ja Ci zazdroszcze, że masz dwójkę chłopaków w pkolu....i mozesz byc sama z Felisiem. taki luz...
ja sie zaczynam przerażać...sama caly dzien z niką i dwulatkiem!! to bedzie wiele nerwów i łez, Niki, Mlodego i moich:-(
ale co tam, przeżyję jakoś nie?:-) zawsze jest niania w zanadrzu to jak nie będę wytrzymywać to chociaż do 12-13 u niej może być...
ok see you tomorrow;-)
wrócicie tu? :-D
 
ja tylko na chwilę
w czwartek zaliczyłam IP, bo zaczęłam bardzo krwawić, ale oczywiście lekarz stwierdził, że tak może być...
od czwartku cały czas bardzo duże krwawienie...dzisiaj wypadło mi coś ogromnego-jakiś skrzep albo fragment czegoś
pojechaliśmy na IP znów
chcieli mnie zostawić ale powiedziałam, że zgłoszę się jutro
jednak łyżeczkowanie
jednak to krwawienie nie jest normalne
mój pech chyba nigdy się nie skończy
 
Witam się świątecznie. Jeszcze w dwupaku. Widzę że coraz mniejsza nasza podwójna załoga. Mała zaczyna w końcu sygnalizować, że wie, którędy droga na ten świat. Od wczoraj wieczorem pobolewanie krzyża się zaczęło. I w nocy już myslałam, że coś się dziać zaczyna, ale... zasnęłam i ucichło. Dzisiaj odpuściłam sobie obiad knajpiany po chrzcie siostrzeńca I., bo nie dałabym rady tam wysiedzieć. Wróciliśmy do domu i sobie poleguję. I tak i tak jutro rano jadę na IP, choć może się okaże,że zawitam tam wczesniej o ile Mała się rozkręci. Życzę tego sobie :)
Pozdrawiam Was serdecznie świątecznie.
mitaginko-współczuję. Oby już wszystko co nieprzyjemne się skończyło.
 
mitaginka- biedulko, trzymam kciuki żeby Twoje problemy jak najszybciej się skończyły!! i żebyś wreszcie mogła się wpełni cieszyć byciem mamusią:tak:
 
Heja
Witam sie po dlugim czasie, ale JUZ ROZPAKOWANA!!! :-)
17.04 urodzilam swoja Coreczke! :-) I na szczescie zaczlo sie naturalnie, odejsciem wod, dzien przed wywolaniem! :-)
Jestem przeszczesliwa!!!! :-D I choc czasu brakuje, a pytan i zmartwien sa tysiace to moja radosc z Niuni tym wieksza! :-)
Pozdrawiam swiatecznie i gratulacje dla rozpakowanych Mam! :-)
 
reklama
Mam wątpliwości i proszę o radę. Jak leżę, lub siedzę to mnie prawie nie boli, albo nieboli wcale i lekko kłuje zjedenj strony. Ale jak wstanę i zacznę chodzić, to w krzyżu boli,i trochę ciągnie tak prądowo w nogi. Brzuch się trochę spina, ale do wytrzymania. Jechać na IP już?
idę zjeść ciasto, a potem wejdę pod prysznic.
 
Do góry