reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Kwiecień 2013

hej dziołszeczki:happy: my dziś rocznicowo, byliśmy w kinie i w ogóle miłe odświeżenie relacji z moim, bo ostatnio były kiepskie, też się z nim żarłam co chwilę, a od paru dni to więcej ciszy było niż dialogu

z mężami to tak jest że na nich rady nie ma. raz jest dobrze, a raz fatalnie na tyle, że nawet człowiek sobie wyobrazić nie potrafi, że znowu mogłoby być dobrze (a za trochę znów wszystko ok i zaś człowiek sobie nie wyobraża że może być źle i tak w kółko :sorry:) ale fakt, potrafią doprowadzić do szału :confused2: oni po prostu są inni. zdecydowanie glupsi i mniej rozumni ale czasem się przydają ;-)

witam nowe kwietnióweczki :happy:

ja się w ogóle boję takich nerwów konkretnych, bo w ciąży z Fipem w 9tyg się strasznie czymś przejęłam i wyłam jak osioł aż spazm takich dostałam jak dot piszesz i skończyło się na krwawieniu i wizycie w szpitalu /ponoć pod wpływem nagłego dużego stresu macica się skurcza/.. ja to w ogóle histeryca jestem więc dlatemu u mnie od razu tak zadziałało

w każdym razie już nie pamiętam kto ale ktoś mi ładnie poradził żeby wyluzować i dystans do wszystkiego, olać męża kiedy trzeba i skupić się na dobru maleństwa i teraz mi łatwiej, nie kłócę się, nie wkurzam tylko w miarę możliwości jak zachodzi potrzeba to mam go w d.upie :sorry:

przestałam odczuwać ciążę w ogóle. tylko piersi bolesne. dobrze że pojutrze wizyta i zapewne usg bo zaczynam świrować. ale widzę, że my wszystkie chyba tak mamy :-D

czy któraś z Was miała problem z upławami takimi żółtymi nieciekawymi :-( ? gin przepisała mi nystantyne, na półtora tyg był spokój i znów to samo :crazy:

kurujcie się kochane, dopiero się sezon zaczyna na nieżyty, pewnie żadnej z nas nie ominie niestety :-(



a tak sobie jeszcze myślę, co do facetów.. oni tak dziwnie działają, że im bardziej się wyrzuca im cokolwiek i w ogóle truje, próbuje dogadać etc to są jeszcze oporniejsi i debilniej się zachowują. czasem warto olać, zająć się sobą, skupić na dzieciach i jak facet zczai że już kobicie tak nie zależy, że radzi sobie bez niego, to sam zacznie się uczłowieczać.. nie wiem, straszne mendy z nich czasem po prostu no :/ a co do stresu z powodu ciąży, jak zaszłam pierwszy raz w ciążę, która niestety okazała si pustym pęcherzykiem to pamiętam że przez te 2 tygodnie kiedy jeszcze nie wiedzieliśmy że coś nie tak to mój właśnie zamiast być b. opiekuńczy i w ogóle kochany to reagował b.nerwowo na wsio, chodził jak bomba i nie miał oporów żeby się na mnie wyładowywać w krzyku etc. kłóciliśmy się non stop. ale z perspektywy czasu wiem, że sam był tak wystraszony tą sytuacją że zamiast sikać w gacie po prostu jak już go to przytłacza to wolał mieć o wsio pretensje do mnie.. także tak jak już mówiłam.. mendy czasem i tyle :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam nowe kwietnióweczki :-)

Widzę, że temat mężów na topie... mój mi też dał parę razy popalić odkąd jestem w ciąży i tak jak Dotkass ryczałam jak bóbr i krzyczałam, aż mój powiedział że normalnie psychiatryk się kłania :crazy:

Za to dzisiaj spędziliśmy cudowny dzień i był przesłodki, po prostu my jesteśmy z WENUS A mężczyźni z MARSA :-D

A i jeszcze cała rodzinka już się dowiedziała i zareagowali z radością :-D
 
Witajcie,

oj coś dużo Kwietniówek się rozchorowało:-( życzę Wam i Pociechom dużo zdrówka!
evcia88 wierzę, że takie zachowanie szybko u męża minie. Trzymam za Was kciuki!
ladies mnie też tak bolało jak dużo pochodziłam lub postałam. Najlepiej poleżeć, odpocząć.
mamakruszynki
uśmiałam się. Powiem mężowi, że ma dziewicę, u mnie w tej ciąży też 1a grupa, aż się zdziwiam.
Dotkass zazdroszczę imprezy, słyszałam o niej w radiu, super sprawa. Ja też mam 27.09 usg, moje kolejne i ciągle mi się myli że 25.09. Dwa dni to już nie robi różnicy. Hormony Ci zaszalały na maxa. Wiem, że nie można przesadzać, ale łatwo powiedzieć.
Witam nowe mamuśki :-)
Ja się stresuję sytuacją w pracy. Jestem po rozmowie z szefową. Od 1.10 mam wrócić z wychowawczego. Myślałam, że uda się by dziewczyna która jest na zastępstwie za mnie, pracowała razem ze mną do mojego porodu a potem dalej na zastępstwo za mnie. Niestety nic z tego i szefowa prosi mnie bym poszła na L4 lub została na wychowawczym. Boję się, że lekarz mi go nie da. Moja prowadząca jest na urlopie i usg mam u innego :-( Niestety nic nie wymyślę, muszę czekać do wizyty.

Dobrej nocy i dużo zdrówka :-)
 
Co do kłótni na bazie hormonów, to przypomina mi się jedna sytuacja z pierwszej ciązy, tak mnie mój M zagotował, że piznęłam telefonem bezprzewodowym przez pół pokoju, a jak sie rozsypał, to jeszcze poprawiłam kapciem w Mka i wykrzyczałam mu, że to wszystko jego wina... a potem oczywiście w bek...:-D


Teraz jak mnie zdenerwuje, to mu mówię, żeby nie fikał, bo go zostawię z dwójką dzieci i pójdę w długą np. na całodzienne zakupy:-D


Tak ogólnie w relacjach damsko-meskich zauważyłam, że jak M mnie już mocno wkurzy i w końcu wybuchnę i nawrzeszczę na niego, to zaczyna chodzić jak w zegarku. Ciekawa prawidłowość...:-D Wychodzi na to, że faceci "lubią" zołzy... albo na tyle się ich boją, że nie fikają za bardzo:-D
 
Hejka,

Weekend dobiega końca, no i mnie tak jak u większości, choróbsko dopadło, rano zrobiłam sobie mleko z miodem i czosnkiem, to mnie jeszcze zaczęło gardło boleć. masakra, muszę się jakoś zaleczyć, hmm, ale jak?:-( będę próbowała proponowanych przez Was specyfików, może coś pomoże.

niezłe macie przeboje z tymi hormonami, ja raz się pobeczałam, już nawet nie pamiętam czemu, ale M się tak przejął i szybko załagodził sprawę. W ogóle póki co to jestem mile zaskoczona, jak w koło mnie skacze, tylko o coś poproszę i już to mam ;-)chyba częściej będę zaciążać, bo M taki opiekuńczy (jak przydażyło mi sie wymiotować do miski, to później sprzątał po nie :O). Kłótnie czasem się zdarzają, a pewnie, ale raczej małego kalibru, może dlatego że stać małżeński dopiero ledwo powyżej roku :-)

a tak z ciekawości spytam, kiedy planujecie iść na jakieś L4, czy do końca ciąży chcecie pracować? Ja prowadzę działalność, no i sama nie wiem jak to sobie poukładać. Ale chyba od stycznia chciałabym przygotowywać się do roli mamy i odpoczywać od codziennych obowiązków zawodowych.

cytrusik mi się zdarzył jakoś 1,5 tyg temu taki żółtawy upław, później nic, no i wczoraj też go raz zaobserwowałam. Ale dziwna sprawa bo robiłam w poniedziałek wymazy pod kontem bakteryjnym i nic nie wyszło. No i nie wiem, czy mam się tym martwić, bo wizytę u mojej gin mam dopiero 5.10? a czytałam ze zółte i zielone upławy to są bakteryjne i niebezpieczne :/

Dobrej nocki!
 
Oliwka to bardzo się cieszę że cała rodzinka już wie

eevciaa88 nie przejmuj się u nas jak był taki mały kryzysior pomogł list. Ja napisałam bardzo delikatnie co czuję, jak się czuję, co mnie boli i zostawiłam mu przed wyjściem do pracy a wieczorkiem siedliśmy i spokojnie porozmawialiśmy o wszystkim. Pamiętaj najważniejsza rozmowa i nie można naskakiwać od razu bo oni dziwnie na to reagują i od razu się rzucają "do ataku" ;) Na pewno wszystko sobie wyjaśnicie i będzie dobrze :)

Dotkass ja w pierwszej ciąży dostałam takiej histerii jak M powiedział mi żebym nie zakładała adidasów bo śmiesznie wyglądają w styczniu i to jak nosi je kobieta w ciąży, to nawrzeszczałam na niego że się mnie wstydzi itp a później nie mogłam się długo uspokoić i z naszego wyjścia wtedy nici.

Dużo zdrówka dla wszystkich zakatarzonych kwietnióweczek :) pod ciepłą kołderkę herbatkę z imbirem i zaraz choróbska przejdą

A my dziś mamy dzień totalnego lenistwa :) Wczoraj za to było imprezka naszego szkraba - robiliśmy urodzinki i imieninki połączone bo wcześniej jakoś nie było jak. Wczoraj od rana szykowaliśmy wszystko, później zrobić się na bóstwo ( chociaż ciężko bo czuję się jak wielki napompowany balon ) i goście zawitali do nas. Latające dzieciaki, cała rodzinka, przyjaciele i super atmosfera :) wszyscy jakoś wyjątkowo się zasiedzieli i ostatni goście wyszli ok 23 a ja po tym padłam :) Ale najważniejsze że synek zachwycony i zadowolony :)

A jeszcze nie pisałam byłam u pani doktor w pt i pytałam się odnośnie zaparć bo strasznie mnie męczą ( ostatnio nie mogłam się załatwić przez 8 dni ) i gin powiedziała że można w takich przypadkach stosować czopki glicerynowe :) powiem szczerze działają cuda :) od razu się lepiej czuję :)
 
Ostatnia edycja:
Witam się poniedziałkowo

z tymi facetami to tak jest, moj w zeszłym tyg też chodził naburmuszony, prawie wcale nie rozmawialiśmy a teraz wszystko ładnie pięknie, do czasu kolenego kryzysiku, eevciaa dwójka małych dzieci teraz trzecie to rzeczywiście może sie stresować przyszłością, czy da radę, mój m chyba dużo o tym myślał, ale już mu przeszło, głowa do góry, będzie dobrze, szczera rozmowa powinna pomóc:tak:


No nic , też mnie boli gardło, mam nadzieję że szybko przestanie , zdrówka życzę
 
Witajcie Kochane!!
Nie było mnie cały weekend, próbowałam odpocząć ale wyszło jak zawsze sprzątanie gotowanie, pranie.... Odnośnie mężów moj tez sie nie domyśli, że trzeba odkurzyć , wynieść śmieci a teściowa go broni wrrrr.
Mamakruszynki-Współczuje, tez ostatnio straciliśmy 2 pieski z powodu wirusa..;(
Dotkas-ostra z Ciebie laska wiesz o co mi chodzi (ch...e);)
Reszta rozchorowanych dziewczynek-3majCie sie cieplutko, ja pije na odporność codziennie nad czo szklankę wody z miodem i cytryna i czosnek tabletkach zacznę brać jak mi przejdą dolegliwości żołądkowe!!
W sobotę pierwszy raz od od 5 tyg zjadłam kolacje bo byłam głodna mój M był w szoku ja zresztą tez!! Powraca mi apetyt bo wczoraj tez skusiłam sie na batonika!!
3majCie sie i milego początku dnia , ja już od godziny w pracy tak mi się juz nie chce pracować!! Postanowiłam , że do końca roku popracuje i dam sobie spokój 1 ciaza itp ale chyba nie wytrzymam!! w zimie jak będzie -20 chodzić do roboty!!:-p:-p
 
hej wracam po weekendzie ;)

jak was tak czytam to sie zastanawiam czy ja mam w domu skarb ?:D bo moj się raczej nigdy nie obraża ani nic :p

weekend mało udany, znowu sie wkurzyłam na zakupach, butów dla małej nie mamy ;/ musze zamówić przez internet ;/
 
reklama
hej dziewczyny :):)

U mnie w związku to ja raczej jestem obrażalska i wybuchowa ;-)
Mój mąż przemilczy, przytuli i jakoś tak zawsze poprawi atmosferę hihi


Mój Synuś został dzisiaj w domku nie podoba mi się ten jego poranny kaszel. O 15 idę go osłuchać i mam nadzieję że będzie wszystko OK!

krolewnazmarcepana ja zazwyczaj Młodemu na necie muszę kupować...bo u nas w sklepach straszna lipa z butami dla dzieci :baffled:
 
Do góry