reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Gosiu a czemu przechodzicie na butle...?? Moja dzis plula tym co wypila z butelki a potem zaczela sobie cmokac smoczek jak tak swojego smoka a to co wylecialo to ulewala :/
mam nadzieje ze to skok i w koncu przejdzie...
 
reklama
Ja się witam po bardzo długiej nieobecności...Z wielką chęcią dołączę do Waszych dyskusji :) Widzę że przewija się temat skoków rozwojowych... My też jesteśmy na tym etapie bo Emi w zeszłą środę zaczęła 12-ty tydzień. Maruda okropna, ciągle "wisi na piersi", nie ma mowy o leżeniu na brzuchu... Mam nadzieję że to niedługo przejdzie.
 
ale dalismy ciala - chcielismy w moje urodzinki pod koniec maja jechac do Tropical Island- a zapomnieliśmu ze Viki potrzebuje dowodu albo paszportu:((( - kto wie ile to sie teraz wyrabia??...może zdąrzymy...;)
 
Gosiu a czemu przechodzicie na butle...?? Moja dzis plula tym co wypila z butelki a potem zaczela sobie cmokac smoczek jak tak swojego smoka a to co wylecialo to ulewala :/
mam nadzieje ze to skok i w koncu przejdzie...

Na razie to planuję go przyzwyczaić i wprowadzić karmienie mieszane, a jak pójdę do pracy to już na butlę zupełnie, zresztą mi jest ciężko z dietą, tym bardziej, że młody cały czas jest uczulony, ma całe ciałko wysypane i suche, każde zgięcie czerwone a dodatkowo się drapie, ciemieniucha jak zejdzie to się pojawia na nowo.
 
Witam się i ja po ciężkim weekendzie.

W sobote byliśmy na ślubie i weselu. Do USC poszliśmy z Kajtusiem bo było na 14, a póżniej dopiero na 19 na wesele już sami. Z maluszkiem została moja mama i mój tato. Przywieźli sobie jakieś filmy aby przetrwać ;p bo my nie mamy wykupionej rzadnej TV tylko jak cos chcemy obejrzec to po prostu kupujemy płyte i oglądamy - bo jak jest tv to zawsze znajdzie się coś "ciekawego" a to tylko pożeracz czasu ;p

A więc stresik lekki był bo zawsze jak gdzieś wychodziliśmy to tak po 20 i zostawialiśmy małego wykąpanego, nakarmionego i śpiącego w łóżeczku a tu musieliśmy wyjść z domku już koło 18. Ale na szczęście było ok. Oczywiście zrobił babci chrzest bojowy bo były 2 kupki wyciekające na wszystkie strony. Bezproblemu wypił z butelki odciągnięte mleczko i spał :) My zpowrotem byliśmy jakoś koło 1 i jak weszłam do domku to akurat mały się obudził :)

Dłużej zostać nie chcieliśmy mimo że miałam więcej mleka odciągniętego ale dziś mieliśmy Komunie. Jeszcze Kajtek obudził się o 5 i nie chcial już spać wiec na wpół przytomni poszliśmy na tą impreze. Było sympatycznie. Koło 16 wróciliśmy do domku i położyliśmy sie na łóżku w trójeczke - mój W. oglądał jakiś zaległy mecz, a ja z Małym troszke się bawiliśmy. Po meczu usneliśmy już zmęczeni (ok 17:30) a gdy nas kajtek obudził była 21:30 MASAKRA :p Tyle czasu przespaliśmy - i co ja w nocy będe robić... maluszka nakarmiłam i usnoł mi przy cycku więc go obmyłam lekko chusteczkami i śpi dalej. A my to chyba film sobie zaraz jakiś właczymy ;p

vikiigus ja wyrabiałam Kajtkowi normalny paszport to czekałam 3 tygodnie ale można wyrobić na pół roku czy na rok tymczasowy i wtedy zajmuje to tydzień :)
 
a my bylismy u ksiedza i 19 czerwca chrzest
Bobomama my tak samo :-)
Wybralismy się wszyscy w czwórkę do koscioła, ale zaczęlo tak lać, a wolnego miejsca parkingowego brak, że ja sama poszłam dowiedzieć się o termin, wróciliśmy do domu i poszlismy na osobki, żeby małej nie taszczyć. A mój synek miał dzisiaj w gosciach koleżankę rówieśnicę, najpierw bawili się razem w salonie, a potem poszli do jego pokoju. No i jak tata tam zaglądną to co robili? Ściskali się. Wcześnie zaczynają :-D :-D :-D
Ja też przymierzam się do paszportu, już nawet zrobiłam ujecie paszportowe (widoczne oba uszy) do obróbki zdjęcia. Synkowi sama robiłam, więc córcią też się zajęłam :-)
A moje dziecię też dzisiaj trochę niespokojne, ale to może przez moje jedzenie - sałatka z odrobiną kukurydzy i majonezu :-(
 
Ostatnia edycja:
vikiigus ja wyrabiałam Kajtkowi normalny paszport to czekałam 3 tygodnie ale można wyrobić na pół roku czy na rok tymczasowy i wtedy zajmuje to tydzień :)
sylvanas jaki to jest normalny paszport? jak ja się pytałam w urzędzie to mi powiedzieli że maluszkowi do 5 roku życia wymienia się co rok paszport, no i czeka się pare dni do tygodnia.
 
Witam,
Jestem w dołku. Uświadomiłam sobie, że zostały mi 2 miesiące macierzyńskiego, potem urlop i do pracy. Koszmar jakiś.

A ja jeszcze nigdy nie dawałam Małej jeść z butli. Nie mogę się zebrać. Ostatnio i tak są cyrki przy jedzeniu (co któreś karmienie, to muszę ją kołysać i karmię na stojąco), a jeszcze butelka... No ale kiedyś trzeba się przełamać i to to niedługo.

GosiaLew
, współczuję. Co go jeszcze może uczulać? Okropieństwo.

I mamy problem z zasypianiem (i w dzień i wieczorem). Trochę się musi nawalczyć, a ja ją nanosić zanim zaśnie. Widać, że jest zmęczona, ale rzuca się, kręci i nie może dobrze zasnąć. Już mi pomysłów brakuje.
 
Dzien dobry :) Tata pojechal nam na szkolenie, nie bedzie go do jutra, a ja wzielam sie za ta mala Terrorystke, bo inaczej jej nazwac nie moge... wstala po 6, o 7:30 juz ziewala i tarla oczka i zrobila sie marudna, wiec ja do lozeczka i oczywiscie placz i marudzenie, no to sie zaparlam i przegadalam jej, zabawilam, pospiewalam, opowiedzialam bajki i dziecko usnelo... wczesniej jak zaplakala to bylo na raczki, a za chwile na raczkach tez zle bo spac sie chce, wiec trzeba bylo cos z tym zrobic :D zobaczymy jak mi dalej pojdzie i na ile cierpliwosci starczy :)))
Gosiu no wcale sie w sumie nie dziwie, moj bratanek ma skaze i paskudnie wyglada ta skorka :( ale on juz ma poltoraroku i tylko on jest na diecie, a sama to bym sie chyba zalamala...
rachell nie przypominaj! Bo i mnie sie juz koszmary snia ;(

Milego dnia wszystkim Wam i maluchom!
 
reklama
Witam poniedziałkowo

Rachell nie tylko Tobie się kończy macierzyński i urlop, porażka jakaś, jak sobie pomyślę, że mam oddać Kubusia do żłobka to mnie to przeraża, ja chyba będę bardziej cierpiała niż on.
A co do zasypiania to właśnie robimy sobie problem, bo dzieci nie potrafią inaczej usnąć tylko tak jak je przyzwyczaimy i dlatego się męczą. Mój czasem uśnie sam, ale ostatnio to w dzień tylko w leżaczku by spał, rano to jeszcze go uśpię tak, że śpi w łóżeczku. Same pielęgnujemy złe nawyki, a ciężko jest potem nauczyć dziecko.

Ligotka to życzę cierpliwości i wytrwałości, bo mi brakuje czasem. Ale czasem mi uśnie, że Kuba leży w łóżeczku a ja tylko stoję nad nim i go głaszczę, ale czasem to trwa długo a czasem niestety kończy się tym, że się zdenerwuje, bo jest tak zmęczony i trzeba go wyjąć i utulić.Wiem, że to źle, że trzeb być konsekwentnym, ale to trudne.
 
Do góry