Sonia jak chcesz karmić, to z pewnością tak będzie, bo to bardzo duzo zalezy od naszej psychiki, nastawienia i woli walki o pokarm w razie karmienia. Ja jak juz pisałam wcześniej zostałam obdarzona przez naturę sporym biustem (miseczka D) i dobrze wykształconymi grodawkami, czyli wszystko, czego kobieta karmiąca potrzebuje, kolezanka na sali to stwierdziła, że juz mi współczuje nawału, jakiego dostanę przy takim biuście, a tu nic. Pokarmi mało, mały szybko się zniechęcał, nie wiem, czy mu słabo leciało, czy źle ssał, ale w szpitalu zawsze ostatnia kończyłam karmić. Żadnego nawału nie było, a przez miesiąc "głodziłam" małego i pobudzałam laktację wszystkimi możliwymi sposobami i udało się - karmiłam do 18-ego m-ca.
Inna historia była u dziewczyny, która miała dziecko z podobnym schorzeniem jak teraz moja mała i było operowane od razu po porodzie CC. Sama odciągała pokarm jak tylko się pojawił, donosiła do szpitala i jak mała wyszła ze szpitala po prawie miesiącu zaczęła przystawiać do piersi i udało się. To mnie trochę buduję, bo nie ukrywam, że też boję się tej rozłąki po porodzie z maleństwem nie wiem na jak długo.
Co do badań na Hiv, ja mialam zlecone przez lekarza razem z toxoplazmozą (NFZ) w poprzedniej ciąży rok temu, teraz nie miałam robionego, tylko HBS, ale raczej nie podejrzewam, żebym gdzieś miała się zarazić. Ciekawa jestem tego badania na krzepliwość, bo mnie poprzednio nic takiego nie mówili, choć od okulisty miałam napisane zalecenie ZZO przy przedłużającej się II fazie porodu.