reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

witam sie i ja!!!!
Widze ze sie zaczelo, "porod" ja sama nie wiem co o tym myslec, dlatego duzo nie mysle, staram sie nie sluchac strasznych opowiesci z porodowek i mysle ze bedzie lepiej jak tu sie takie opowiesci nie beda pojawiac, na kazda z nas przyjdzie czas i bedziemy sobie musialy z tym poradzic, wiadome jest ze porod= bol, i dla jednych wielki dla innych mniejszy, ale sluchajac strasznych opowiesci wcale sobie nie pomozemy. Musimy myslec tylko o tym ze to jest tylko "chwila" po ktorej przytulimy w koncu nasze malenstwa..... Dziewczyny wszystkie damy rade, ja bede za kazda trzymala kciuki, zeby bylo jak najszybciej.........:-)
 
reklama
O 500 strona :)
Ja pamiętam że przed porodem - całą ciążę - nastawiałam sie anty zzo i oxy i w ogóle nie chciałam słyszeć o żadnych "wspomagaczach". A jak przyszło co do czego, chciałam tylko mieć to za sobą i jak najmniej boleśnie...
 
ja przy mojej cc miałam zzo wieczorem a następnego dnia rano już karmiłam, wstawałam. teraz przy sn planuję wziąć wszystkie możliwe znieczulenia, zzo, gas&air i co tam jeszcze dają, byle nie bolało :-)
 
emma ja też próbowałam ten gas podczas porodu z Alą, ale on na mnie w ogóle nie działal...:crazy::szok::laugh2: ale wiem, że na niektóre babeczki działa i sobie chwalą :);-)
 
A ja staram sie mysleć pozytywnie o tym wszystkim chociaż dopadaja mnie momenty strachu przed porodem, wolałabym uniknąc cc i blizny na brzuchu ale najważniejsze że zobacze swoją dzidzie po tym wszystkim;)
 
Ewitka ja miałam znieczulenie ogólne bo takie wybrałam...jest lepsza opcja podczas CC bo od razu mozna wstac..tak jak pisalam po 6 godzinach byłam sie okąpać ( po ZZO trzeba 12 a niektorzy nawet 24 spedzic w łóżku bez podnoszenia nawet na siku), mozna od razu karmic piersia...ja nie miałam zadnych przeciwskazan wiec mogłam wybrac :-) po rozmowie z lekarzem ginekologiem i anestezjologiem zdecydowałam sie na Narkoze i nie załuje...teraz tez chcialabym znieczulenie ogolne.... moja kuzynka w tamtym miesiącu miała CC z ZZO i powiem wam dla mnie masakra...cała dobe lezala naga na łóżku :baffled:

Po CC byłam w szpitalu 4 doby...Urodziłam w srode, a w niedziele rano przyjechalismy do domu :-)

Pamietam ze dzien przede mna robili CC takiej dziewczynie...wyobrazcie sobie ze jak ja wychodzilam ( jej 5 doba po CC) ona jeszcze nie wstala z lozka....:szok: BO JA BOLI !!!!!
No kurcze... mnie tez bolalo, ale wiedzialam ze jak nie wstane bedzie jeszcze gorzej....Im szybciej sie wstaje, tym szybciej dochodzi sie do siebie :-) mnie motywowało to ze na sale nie moga wchodzic goscie, wiec jak przyjechal mąż to musiałam wyjsc do niego :-) Była straszna afera bo lekarze powiedzieli jej ze jak nie wstanie to jej nie wypisza ze szpitala, w ogole nie zajmowała sie dzieckiem, nie myła poprostu nic....:confused:

rachell dlaczego cie trzesie?? boisz sie czy dasz rade?? czy boisz sie o swoj biust?? albo moze poprostu masz z tym problem??

O biust się nie boję absolutnie, bo i tak jest delikatnie mówiąc kiepski (mam asymetrię i tego nie zmienię). Jakoś tak po prostu mam problem. Może sobie pomyślicie, że jestem jakaś wyrodna, ale dla mnie (w tej chwili) pierś i Maluszek nie stanowią idealnego duetu i najpiękniejszego widoku. Może mi się to zmieni, może nie. Na razie mam takie podejście. Czekam na lincz ;-)
 
od razu lincz;-) takie masz teraz odczucia w temacie karmienia i tyle. Może jeszcze Ci się odmieni:happy: Ważne, żeby się nie nastawiać negatywnie i jakoś to będzie. Może po porodzie po prostu przystawisz dziecię do piersi i później pójdzie z górki:-)

Ja w każdym razie zamierzam karmić piersią i myślę, że mogę tym samym sprawić sobie dużo radości. Mam nadzieję, że negatywy (ból itp.) nie przysłonią pozytywów.

A tak w ogóle znów mam dziś jakieś humory:sorry: Biedny mój mąż, że musi dziś ze mną wytrzymać. Sama jestem na siebie wściekła i nie mogę ze sobą wytrzymać a on to dzielnie znosi i złego słowa na mnie nie mówi. Anioł nie facet:tak:
 
reklama
rachell, nie przejmuj się. Ja też nie wyobrażałam sobie tego, że mogłabym karmić dziecko piersią. Przeszłam zastój, popękane brodawki, zapalenie piersi i później nie potrafiłam sobie wyobrazić jak mogłabym nie karmić. Cudowne uczucie.
Być może też Ci się to zmieni a jeżeli nie to nie ma co na siłę. Najważniejsze, żebyć Ty się dobrze czuła to maluszek też będzie szczęśliwy.

Bylam dzisiaj na USG połówkowym. Cócia jest zdrowa i waży już ponad 500 gr.

Co do porodu ja miałam CC podczas której dostalam za mało znieczulenia więc ból był okropny ale później czułam się cudownie. Zero bólu, po kilku godzinach wstałam i mogłam się normalnie zająć dzieckiem.
Teraz też mnie czeka CC i mam nadzieję, że też się będę tak dobrze czuła.
 
Do góry