Cześć wszystkim post kieruje do osób znających się na sprawach kadrowych otóż: pracuje w firmie gdzie jestem zatrudniona na umowę o pracę i otrzymuje stałe wynagrodzenie plus prowizje (jako drugi przelew). Problem polega na tym, że prowizje dostaje z wypłata na konto z miesięcznym opóźnieniem. Osoba pracująca w mojej firmie z kadr poinformowała mnie że jakbym poszła na l4ciazowe w grudniu a wynagrodzenie prowizyjne otrzymam w styczniu to normalnie zostanie mi ono przelane na konto. Ale pytanie jak ze średnia na L4?osoba z kadr uważa że mimo wszystko zostanie to dodane do średniej ponad do przebywając już na L4 ciążowym w grudniu będę otrzymywała na konto również zaległe prowizje w msc lutym ponieważ wypracowalam je wcześniej a oni je przelewają później. Dodała że jak już będę szła na urlop macierzyński to wszystkie te prowizje (styczniowa, z lutego) zostaną podliczone i dodane do mojego głównego wynagrodzenia. Czy rzeczywiście tak jest? Kojarzę przypadki gdzie często brano L4 zwykle by zastopować sobie średnia a tu taka niespodzianka .może ktoś się orientuje?dodam że pracuje w firmie od czerwca 2019.
Dziękuję za pomoc
Dziękuję za pomoc