reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Laktacja, karmienie itp

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
my bylismy dzis na wazeniu i mala wazy juz 3900.pani doktor powiedziala ze tak jest ok i zebym robila tak jak do tej pory.tylko wlasnie mala zaczyna mi plakac przy piersi i po kilkunastu minutach jej placzu i meczenia sie z probowaniem jej nakarmienia piersia w koncu daje butle by dzieciatko moglo sie najesc. ja karmie mala mlekiem Bebiko 1 i nie ma zadnych uczulen ani kolek.poza tym jak sie dokarmia maluszka to czasem w takie cieplejsze dni,jak jest bardzo cieplo,trzeba dac dziecku glukoze.ja do tej pory spalam w staniku poniewaz mam bardzo duze piersi ale stanik ciagle mi sie odpinal jak leczalam na boku wiec na noc rezygnuje z niego.
Idzia-tez myslalam ze moge karmic z taka temperatura,ale ginek powiedzial co innego i w koncu go posluchalam.no w sumie bralam pyralgine a po tym nie mozna karmic piersia,ale znajoma polozna juz po fakcie jak u mnie byla mowila ze zle robilam,ze moglam karmic mala.Ale czlowiek madry po szkodzie!
 
reklama
I jeszcze pytania o dietę:
Co jecie? Czy wprowadzacie już surowe pokarmy - warzywa, soki owocowe, owoce? Ja planuję zacząć jak Olek skończy miesiąc. Nie wiem czy to dobrze, co o tym myślicie?
A jak podajecie witaminy przy karmieniu piersią? Ja dziś zaczynam - tak zaleciła pediatra na wizycie i nie wiem zupełnie jak mu podać. Głupia byłam bo nie spytałam.
A tak wogóle to cały czas boję się że Olka nie dokarmiam i dlatego tak mało spi, ale na spacerze się nie awanturuje... Hmmm... Nie mogę Go rozgryźć... :-[
 
Ola-nie panikuj,nie martw sie na zapas.na pewno wszystko jest ok.jesli chodzi o diete to ja jem prawie wszystko (oprocz kapusty,fasoli i takich tam),sporo nabialu,smazone rzeczy,slodycze (oczywiscie wszystko w odpowiednich ilosciach) i jest ok,nie ma uczulenia i kolek tez nie.z owocow to jem banany i jablka tylko.surowe warzywa sa ok,zwlaszcza marchew.a witamine daje malej lyzeczka,najpierw leje troszke mleczka swojego na lyzeczke potem witaminke i czekam az mala bedzie spokojna i nie bedzie rzucac lapkami (co jest praktycznie niemozliwe i musze jej lapki trzymac) i wtedy daje witaminke i jest ok,na szczescie nie wypluwa,raz jej sie tylko troszke wylalo.taki sposob podala mi pani doktor,mowila tez ze mozna bezposrednio na jezyczek ale to w moim przypadku byloby niemozliwe.
 
Ola ja robie tak jak Marta wyciskam troche mleka na lozeczke a potem kropelke witamin i do buzki :) co do diety to ja codziennie staram sie zjesc cos nowego ale tylko jedna rzecz zeby pozniej latwiej bylo znalesc winowajce. Jak dotad Kuba bardzo ladnie wszystko przyswaja, jedynie po ogorkowej mial straszne gazy, wiec wiem ze nie nalezy jesc kiszonego. Stanika w nocy nie nosze, trudno zmieniam codziennie koszule na swieza bo sie zalewam ale przynajmniej piersi odpoczywaja. Dzis w ciagu 5 minut rano odciagnelam 40 ml - myslalam ze mi lewa piers eksploduje taki mialam nawal, dalam malemu plus piers i spal 4 godziny jak aniolek-chyba zaczne tak czesciej robic tzn. odciagac rano kiedy mam najwiecej pokarmu.
 
ja malej nie dokarmiam i jeszcez jej  nie wazylam wiec nie wiem ile przytyla - na wizyte ide w przyszlym tygodniu;
moj michal tylko na cycu w pierwszym miesiacu przytyl az 1,5 kg :) mam nadzieje ze tu bedzie podobnie ;)
stanik nosze non stop - mam duze piersi i wole je miec "na uwiezi" - poza tym to pewien problem zmienic codziennnie posciel i koszulke :)
jezeli chodzi o jedzenie to nie jem jeszcze wszystkiego ale np jablka czy banan dzis doszedl :) poza tym sporo slodyczy ale takich zwyklych ciastek czy herbatnikow (smieje sie ze mam zachcianki wieksze niz w czasie ciazy) smazone tez juz bylo; ale staram sie nic wzdymajacego; poza tym mam ochote na pomidory czy swieze ogorki; a dzis kupilam rzodkiewke - moze zjem ze smietana ??? no i jem duzo nabialu we wszelkiej postaci :)
 
Smazone zjadlam pierwszy raz jak Kuba mial 3 tygodnie, pomidorow i ogorkow jeszcze nie jadlam-jakos boje, sie slodyczy nie jem prawie wogole-wczoraj pierwszy raz od dlugiego czasu zjadlam loda na spacerku, a tak ze slodyczy to jedynie biszkopty ale tez sporadycznie. Rano zjadam platki sniadoniowe typu fitness (maja duzo blonnika) z jogurtem plus kanapke z szynka z indyka na ciemnym chlebie. Na obiadek gotowane miesko i kolacja tez kanapki czasami jajecznica, lub gotowane jablka. Z owocow jablka i banan no i strasznie duzo pije woda niegazowana i sok jablkowy dziennie okolo 3 litrow.(w zyciu sie tak nie odzywialam-ZABILABYM ZA PIZZE I COCA-COLE ;D) A co smieszne przy takiej diecie plus 2 godzinnym spacerku waga mi stoi tylko ciuchy sie coraz luzniejsze robia wiec chudne.nie rozumiem mleko w cyckach tylke wazy ze waga stoi ???
 
ja sobie moge spokojnie spac bez stanika (choc ciezko ze wzgledu na wielkosc piersi)ale nie obawiam sie ze cos mi wyleci i sie koszula pobrudzi,nie grozi mi juz to.tez nie jadlam pomidora ani ogorka,ale kiedys zjadlam ogorkowa taka nie kwasna i bylo ok, pomidorowa tez jem i tez ok.ze slodyczy to jem herbatniki lub biszkopty,od kilku dni jakis kawalek maly wafelka lub cukiereczek czekoladowy.i loda tez liznelam.mam taka ochote na pepsi i pizze albo na jakiegos big maca:( mala zrobila jakis czas temu taka rzadka kupke ze az pieluszka przeciekla,nigdy sie jej to nie zdarzylo,moze to dlatego ze przez cala noc i dzien nie zrobila zadnej a teraz taka bomba? na wszelki wypadek dam jej lakcid.a tu watek o laktacji wiec powiem ze juz chyba nie bede odciagac pokarmu,nie wiem czy to ma jakikolwiek sens bo musze sie niezle namordowac by sciagnac 80 ml a to i tak malo dla Wiki.a dzis na kolacyje serek bialy-mniam.acha,sera zoltego nie jem bo poodbno ciezkostrawny,wczoraj chapnelam kawalek.
 
Przyznam, że z nabiału praktycznie nic nie jem (poza serem). Jak zjadłam twaróg to Misio na drugi dzień strasznie cierpiał. Z resztą podobno trzeba uważać z nabiałem przy karmieniu persią.
A co do innych rzeczy. Też jem raczej normalnie. Uważam, że skoro w ciąży jadłam praktycznie wszystko to teraz też nie należy szaleć. Oczywiście nie jem zakazanych rzeczy typu Big mac itp.
A kropelki podaję normalnie z łyżeczki. Prawie mi ją wylizuje jak poczuje co mu daję ;) Mały wciąga lekarstwa jak narkoman :D W szpitalu wciągał nestatynkę z uwielbieniem na gębusi ;)
 
reklama
U mnie z laktacją jest po japońsku, czyli jako tako. Chciałam i chcę mieć pokarmu ile trzeba ale jak wszystko ostatnio mi nie wychodzi. Może jestem zbyt zmęczona, nie wiem. Wszyscy mi mówią duzo pij, odpoczywaj itp. No ale jak? Opieka pochlania dużo czasu i nie zawsze tego odpoczynku jest tyle ile ma być. W nocy sypiam az nazbyt czujnie, no ale co ja na to poradze? Jak po karmieniu z cycka Mały chce jeszcze jeść (chociaz noce przetrzymuje na cycku) to dajemy mu trochę z butli, czasem tylko wypije dosłownie 3 łyki i mu wystarcza.
Czasem mam wrażenie, ze mam zbyt chudy pokarm, ale jak kiedys odciagnełam to po jakims czasie taka śmietanka się ustała w pojemniku, ze się zdziwiłam.

Najważniejsze,ze Mały ciągnie z cycka i woli z cyka niz z butli. Moje brodawki sa oki, nie cierpiałam z tego powodu.

A odnośnie witaminek to co podajecie i ile kropel, bo nam apni przepisała VIAGONTOL i po 1 kropelce dziennie. Powiem szczerze, ze bez problemu wkraplam Matiemu prosto do buźki.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry