- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
martap22
Mama kwietniowa 2006
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 631
hej,u mnie po staremu,jakos nie widze roznicy w ilosci pokarmu,moze bedzie jeszcze dobrze.zauwazylam ze jednak Wiki nie zawsze chwyta dobrze piers,czesto lapie ja tak jak butelke i nie wiem jak ja nauczyc.bede jutro dzwonic do tej pani.zamowilam sobie laktator aventu oraz system wspomagajacy karmienie SNS,zobaczymy jak to bedzie i jak to dziala w ogole.
dori
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2005
- Postów
- 1 176
Dziewczyny wczoraj się przekonałam jak ważny jest spokój i relaks matek karmiących. Pamiętacie pewnie jak ostatnio pisałam że będę sprzedawać pokarm bo mam go w nadmiarze, a jednak wystarczy chwila i można go bardzo łatwo stracić.
W niedzielę wieczorem pokłóciłam się z Wojtkiem i to dość ostro, w każdym razie poszliśmy spać obrażeni na siebie. W nocy wstaję na karmienie i zamiast ciężkich i twardych piersi (w nocy zawsze takie są) czuję flaczki, rano sytuacja się powtarza i tak przez cały dzień. Starczyło małej, żeby się najeść ale jak po południu przyszła teściowa i mnie doprowadziła do furii swoimi tekstami, że źle noszę dziecko, że nie śpi bo jest jej zimno a potem jak wyszłam na chwilę i wróciłam a ona z małą na rękach (czego nie mogę znieść, bo ona tylko przyjdzie to tylko chce ją nosić, chyba nie zna innego sposobu na kontakt z wnuczką) a gdy spytałam czemu ją nosi to odp że chciała zobaczyć co powiem (No tak bo trzeba przecież wypróbować nerwy karmiącej synowej), to autentycznie Klaudia opróżniła to co było w obydwu piersiach i nadal była głodna. W ruch poszły zapasy z zamrażalki. Także unikajcie stresów, ja dzisiaj rano wstałam i grzeczniutko pogodziłam się z mężem. Mam nadzieję, że mleczka znów będzie tyle co wcześniej.
W niedzielę wieczorem pokłóciłam się z Wojtkiem i to dość ostro, w każdym razie poszliśmy spać obrażeni na siebie. W nocy wstaję na karmienie i zamiast ciężkich i twardych piersi (w nocy zawsze takie są) czuję flaczki, rano sytuacja się powtarza i tak przez cały dzień. Starczyło małej, żeby się najeść ale jak po południu przyszła teściowa i mnie doprowadziła do furii swoimi tekstami, że źle noszę dziecko, że nie śpi bo jest jej zimno a potem jak wyszłam na chwilę i wróciłam a ona z małą na rękach (czego nie mogę znieść, bo ona tylko przyjdzie to tylko chce ją nosić, chyba nie zna innego sposobu na kontakt z wnuczką) a gdy spytałam czemu ją nosi to odp że chciała zobaczyć co powiem (No tak bo trzeba przecież wypróbować nerwy karmiącej synowej), to autentycznie Klaudia opróżniła to co było w obydwu piersiach i nadal była głodna. W ruch poszły zapasy z zamrażalki. Także unikajcie stresów, ja dzisiaj rano wstałam i grzeczniutko pogodziłam się z mężem. Mam nadzieję, że mleczka znów będzie tyle co wcześniej.
magdalena25
Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2005
- Postów
- 2 899
Oj biedna Dori! Czyli nawet z mężem się nie możemy pokłócić
A dla mnie to sygnał, że do sesji muszę podchodzić na luzie. Na razie się udaje zaliczać bez stresu a z super wynikami. Może mnie jeszcze po ciążowemu traktują???
Magdaleona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 575
Dori ale to taka sytuacja jak u mnie z tymi "pustymi" piersiami. Ja myślałam że to od tego że dzień wcześniej mała jadła co 1,5 godziny. Ale nie przypominam sobie żebym miała wtedy jakąś stersową sytuację... Do tej pory (a było to chyba z 3 - 4 dni temu) ani razu nie zaznałam uczucia wypełnienia piersi. Mam je jakieś lżejsze i są bardziej miękkie. Może stresuję się czyms??
Chociaż teraz mi się przypomniało ze miała małe spięcie... z teściową i mężem bo próbowali na mnie zwalić winę za prawie że zawalający się strop (jak wiecie mamy remont i wymyśliłam sobie wyburzenie ściany - oczywiście zrobiłam to po konsultacji z 2 inżynierami, tylko czemu nie mieli do nich pretesji że wyrazili zgodę tylko do mnie za pomysł zrobienia większego salonu!)
No to już znam powód pustych cyców, teraz tylko muszę się odstresować.
Chociaż teraz mi się przypomniało ze miała małe spięcie... z teściową i mężem bo próbowali na mnie zwalić winę za prawie że zawalający się strop (jak wiecie mamy remont i wymyśliłam sobie wyburzenie ściany - oczywiście zrobiłam to po konsultacji z 2 inżynierami, tylko czemu nie mieli do nich pretesji że wyrazili zgodę tylko do mnie za pomysł zrobienia większego salonu!)
No to już znam powód pustych cyców, teraz tylko muszę się odstresować.
reklama
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: