reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Laktacja

reklama
kurcze ale jaja sciagnelam znowu 125ml z obu piersi w niecale 10 minut szok i bym mogla jeszcze sciagnac ale maly glodomor sie obudzil i on teraz sciaga :) i to jeszcze udało mi się na laktatorze z wyrobionymi gumkami ciekawe ile by poszlo na nowym laktatorze w tym czasie hmm :D
 
Ja też należę do klubu mam lubiących karmić. Ale rozumiem mamy, które nie mogą karmić. Ja mojego pierwszego syna niestety nie miałam czym karmić. Ale teraz jest ok i ja jestem bardzo szczęśliwa. I wychodzę z domu czasem do pracy i mała pije moje mleczko z butelki aventu.
 
A ja chyba w kwestii karmienia najbardziej bliska jestem Aestimie, lubię, chociaż czasem jest to uciążliwe, ale czekam z niecierpliwością aż Maja będzie mogła mieć rozszerzaną dietę i powoli będziemy odstawiać od cyca. Do 6-go miesiąca na pewno będę karmić
 
Dziewczyny chce dziś ściągnąć trochę mleka, tzn tyle ile się da do butelki, bo jutro jedziemy do Poznania na zakupy i chce mieć coś w razie czego...

Czy mleko musi być przechowywane w lodówce? Jak długo moge mieć to mleko w butelce? Czy ono się nie zepsuje?

To jest mój debiut... I dlatego Was pytam...
Proszę o pomoc! :-)
 
agatka mleko z piersi może być w temp pokojowej do 12 godz, w lodówce na najwyższej półce do tygodnie (choć ja mam max 4-5 dni) w zamrażalniku chłodziarki do pół roku a w zamrażarce do roku :-)
acha i mleko podgrzewane z lodówki może być jeszcze raz włożone do lodówki, natomiast odmrożone już nie może być zamrożone ponownie.
 
AgatkaT wg mojego poradnika o karmieniu jest tak:

temp pokojowa: 8-12 godzin
lodówka (do 4stC): 4 dni
zamrażalnik lodówki (-10stC): 2 tygodnie
zamrażarka (-18 do -20stC): 6-12 miesięcy

Podgrzewać w podgrzewaczu, garnku z ciepłą wodą lub pod kranem ale tylko do temp ciała.
Powyżej 50stC giną przeciwciała, dlatego nie należy podgrzewać bezpośrednio w garnuszku na gazie ani w mikrofalówce.
Rozmrożone mleko należy zużyć w ciągu 9 godzin, nie wolno ponownie zamrażać.
Nie wolno mieszać rozmrożonego pokarmu ze świeżym.
 
Dziewczyny dziś usłyszałam opinię położnej, że podczas skoku rozwojowego maluszka może nam się wydawać jakbyśmy miały mniej mleka, a tak na prawdę to dzidzia więcej potrzebuje i piersi nie nadążają z produkcją adekwatnie do jego potrzeb stąd to wrażenie.
 
Ostatnia edycja:
nie mam czasu czytac za duzo w stecz, wiec moze temat juz byl...
mamy cycowe..
karmicie z 2 piersi "na raz", czy najpierw jedna piers podajecie a przy nastepnym karmieniu druga :confused:

ja karmie z jednej w dzien a przy nastepnym karmieniu z drugiej... Wieczorem jest inaczej, bo przed kapiela jest jeden cycek, po kapieli drugi... Powiedzcie mi jak zacznie wiecej jesc to zabraknac moze mi pokarmu czy raczej nie :confused: Czy podstawiac dwa cycki na jedno karmienie :confused:
W nocy daje jej tak (ok 4.00)... ze sciagnie mi z jednego troche, odbeknie i podaje drugi, bo oba sa jak balony.

w dzien jeada mi przecieteni co 3 lub 4 godzinky a jak cas sie wydluzy miedzy karmieniami to co z cycami bedzie... ehmm.... Czasami cale przedpoludnie wisi mi na cyckach, ale nie je, czasami pociagnie dla relaksu ;p dydla tylko... ale coraz zadziej tak robi mi.... tzn ja staram sie jej miedzy karmieniami cycka nie dawac, smoczka dalej nie toleruje.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Larvuniu, ja podaję jednego, jak go porządnie wyssie, to dopiero drugiego. Tak czytałam, że w ten sposób należy robić. Kiedy dzieciaki zaczną jeść więcej, przez moment może nam brakować papu, ale zaraz wyprodukuje się tyle, ile potrzeba. Tyle z teorii. U mnie w praktyce wygląda to tak, że piersi za bardzo mnie bolą, żebym pozwoliła Edgarowi ssać je "na pusto" - za bardzo się wtedy wścieka, szarpie... brrr... Obawiam się, że przy kolejnym skoku po prostu pokarm zacznie mi zanikać... Próbuję działać laktatorem, ale to nie to samo.
 
Do góry