Dziekuje dziewczyny
!!! Juz niebawem wy tez bedziecie tulic swoje malenstwa
Bylam wczoraj zrobic badania krwi i normalnie masakra - wszystko mi leci na leb i na szyje - jutro ide do lekarza zeby mi cos zapisal. Boje sie, zebym nie wyladowala w szpitalu. Wogole nie wiem czy moge karmic piersia, bo OB mam 47 a norma to 5-15, zelazo mam 24 a norma to 50-150, hemoglobina 10 a norma to od 12 wzwyz - normalnie ryczec mi sie chce jak patrze na te wyniki ;( niewiem dlaczego tak sie zrobilo ale jest mi tak slabo, ze po karmieniu nie mam sily wziac malego na rece do odbicia, bo tak kreci mi sie w glowie, ze boje sie, ze go upusze - wiec teraz wszystko robi mama. Jestem zalamana, bo przez ta glupia krew jestem zla matka, bo nie mam sily, zeby opiekowac sie wlasnym dzieckiem... ;(
reklama
basika
Fanka BB :)
Chanel, kochana, na pewno nie jesteś złą matką, nawet tak nie wolno ci myśleć!!!!!
To tylko chwilowe przeciwności, dostaniesz jakieś leki i będzie dobrze.
Naftanalek i co przyzwyczaiłaś sie do leku czy dalej wymiotujesz? Mam nadzieje że już ok!
Ja w ostatnich dniach czyje sie jakbym połkneła arbuza
Jakoś mnie wydeło do przodu że hej! Wstaje - stękam, chodze - stękam.... ale dziś tak spałam że nawet proszka o 24 nie wziełam. Rano znów mnie mała przestraszyła bo zawsze naliczałam 10 ruchów od 9 do 10 czasem 10.30 a dziś 10 cisza, 11 cisza, przekręcam sie na każdy bok i nic, zjadłam...nic, w końcu o 12 poszłam pod chłodny prysznic.....no i się śpioch wreszcie obudził....aż sie poryczałam!!!!! Nerwicy sie chyba nabawie przez ten miesiąc
Piszcie dziewczyny bo jakoś tu ostatnio strasznie cicho!
To tylko chwilowe przeciwności, dostaniesz jakieś leki i będzie dobrze.
Naftanalek i co przyzwyczaiłaś sie do leku czy dalej wymiotujesz? Mam nadzieje że już ok!
Ja w ostatnich dniach czyje sie jakbym połkneła arbuza


Piszcie dziewczyny bo jakoś tu ostatnio strasznie cicho!
Mama Helenki
i Aniki :D
nikuś
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2008
- Postów
- 180
basika dzidzia coraz większa to i rusza się mniej
mój też, ma czasem spokojniejszy dzień, na ktg wychodzi ładnie nawet jak jest spokojniutki
Podobno jak jest mniej ruchów niż 10 na 12 godzin, to wtedy trzeba już się niepokoić i najlepiej na ktg do szpitala podjechać.
ja nie bardzo pasuje już do tytułu wątku bo prawie wcale nie leżę, raczej wypoczywam tylko ale łażę po domku i do sklepu męża wyciągam , dziś bylismy na obiadku w knajpce...leki kazał mi gin odstawić, tylko magnez został i czekamy w sumie
nie znając dnia ani godziny
cukry się w miarę normują czyzby już blisko!
Chanel nie jesteś złą matką, zadbaj o siebie , odpocznij, jedz dobrze, mama niech pomoże a Ty im szybciej wrócisz do formy tym lepiej dla małego.
Podobno jak jest mniej ruchów niż 10 na 12 godzin, to wtedy trzeba już się niepokoić i najlepiej na ktg do szpitala podjechać.
ja nie bardzo pasuje już do tytułu wątku bo prawie wcale nie leżę, raczej wypoczywam tylko ale łażę po domku i do sklepu męża wyciągam , dziś bylismy na obiadku w knajpce...leki kazał mi gin odstawić, tylko magnez został i czekamy w sumie
cukry się w miarę normują czyzby już blisko!
Chanel nie jesteś złą matką, zadbaj o siebie , odpocznij, jedz dobrze, mama niech pomoże a Ty im szybciej wrócisz do formy tym lepiej dla małego.
naftanalek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2009
- Postów
- 610
Chanel widać że masz anemię, dostaniesz jakieś leki i będzie lepiej, zobaczysz, głowa do góry. Jesteś bardzo dobrą mamą, nawet nie myśl inaczej.
Ja niestety dalej wymiotuje po tym antybiotyku
Na dodatek mąż mi się rozłożył i leży plackiem chory i nawet nie ma sił wstać bo gorączka go męczy a jutro niestety musi iść do pracy więc coś musi to leżenie i leki dzisiaj pomóc. Ja niestety musiałam wstać i teraz odpokutowuję to bo brzuch boli i skurcze
wziełam dodatkową dawkę fenoterolu i zobaczymy czy przejdzie.
Mam nadzieję że u Syli wszystko ok.
Trzymajcie się
Ja niestety dalej wymiotuje po tym antybiotyku
Mam nadzieję że u Syli wszystko ok.
Trzymajcie się
basika
Fanka BB :)
Ja też sie musze przyznać że codziennie więcej chodze jak leże. Mąz mi wmówił ze jak mnie gdzieś wywozi to ja potem lepiej śpie! I ma chyba racje bo od kilku dni śpie jak niemowle! Dużo nie chodze bo mam uczucie jakby dzidzi chciała wypaść...ale i tak za dużo niż powinnam. Wydaje mi sie że chyba brzuch mi sie obniżył, chociaż i tak zawsze miałam strasznie nisko a skóra to mi zaraz na brzuchu potrzaska:-(.
Nikuś ty jesteś następna w kolejce po szczęście....ja zaraz po tobie! Już tylko miesiąc......ale chciałabym urodzić tak za dwa tygodnie w 38. Jeziuuuuuu toż to przecież już tak niedługo









pozdrowienia
Nikuś ty jesteś następna w kolejce po szczęście....ja zaraz po tobie! Już tylko miesiąc......ale chciałabym urodzić tak za dwa tygodnie w 38. Jeziuuuuuu toż to przecież już tak niedługo










pozdrowienia
basika
Fanka BB :)
Nie nie Kochana!!! Ty idziesz pierwsza
. Już wcześniej pisałam gdzieś o tym że mi suwaczek świruje....ja mam 35tyg+4. Właśnie dzisiaj mi przeskoczył o tydzień później.... Ja mam termin na 6 sierpień. Ja też im bliżej tym zaczynam sie troche bać....znaczy nie boje sie bólu tylko jakiś komplikacji
. Ale musi być dobrze!!!!!!!!


reklama
Witam wszystkie przyszłe mamy
Jestem w 30 tygodniu ciąży i oczekuję bliźniąt. Od tygodnia leżę w szpitalu. Na początku na fenoterolowych kroplówkach a od kilku dni na fenoterolu co 6 h czyli 4 razy dziennie... Mimo to nadal odczuwam skurcze. Z innych forów internetowych wiem że nie którym przyszłym mamą podaję się dawkę 6 razy dziennie a mimo to tu w szpitalu mówią że nie mogą mi zwiększyć dawki! Tydzień temu stwierdzono u mnie także skracanie szyjki macicy. Chciałabym wiedzięc co o tym myślicie? Czy słyszałyście o czyms takim? Chciałabym także wrócić do domu jednak lekarze trzymaja mnie tu min jeszcze dwa tygodnie. Dla mnie to dwa tygodnie ciągłego stresu, wysłuchiwania o porodach skurczach i cesarkach. Niezbyt relaksacyjnie leży się w takich warunkach... Proszę o wsparcie...
Jestem w 30 tygodniu ciąży i oczekuję bliźniąt. Od tygodnia leżę w szpitalu. Na początku na fenoterolowych kroplówkach a od kilku dni na fenoterolu co 6 h czyli 4 razy dziennie... Mimo to nadal odczuwam skurcze. Z innych forów internetowych wiem że nie którym przyszłym mamą podaję się dawkę 6 razy dziennie a mimo to tu w szpitalu mówią że nie mogą mi zwiększyć dawki! Tydzień temu stwierdzono u mnie także skracanie szyjki macicy. Chciałabym wiedzięc co o tym myślicie? Czy słyszałyście o czyms takim? Chciałabym także wrócić do domu jednak lekarze trzymaja mnie tu min jeszcze dwa tygodnie. Dla mnie to dwa tygodnie ciągłego stresu, wysłuchiwania o porodach skurczach i cesarkach. Niezbyt relaksacyjnie leży się w takich warunkach... Proszę o wsparcie...

Podziel się: