reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Leżące fonoterolowe przyszłe mamusie

Dziekuje dziewczyny :) !!! Juz niebawem wy tez bedziecie tulic swoje malenstwa :) Bylam wczoraj zrobic badania krwi i normalnie masakra - wszystko mi leci na leb i na szyje - jutro ide do lekarza zeby mi cos zapisal. Boje sie, zebym nie wyladowala w szpitalu. Wogole nie wiem czy moge karmic piersia, bo OB mam 47 a norma to 5-15, zelazo mam 24 a norma to 50-150, hemoglobina 10 a norma to od 12 wzwyz - normalnie ryczec mi sie chce jak patrze na te wyniki ;( niewiem dlaczego tak sie zrobilo ale jest mi tak slabo, ze po karmieniu nie mam sily wziac malego na rece do odbicia, bo tak kreci mi sie w glowie, ze boje sie, ze go upusze - wiec teraz wszystko robi mama. Jestem zalamana, bo przez ta glupia krew jestem zla matka, bo nie mam sily, zeby opiekowac sie wlasnym dzieckiem... ;(
 
reklama
Chanel, kochana, na pewno nie jesteś złą matką, nawet tak nie wolno ci myśleć!!!!!
To tylko chwilowe przeciwności, dostaniesz jakieś leki i będzie dobrze.

Naftanalek i co przyzwyczaiłaś sie do leku czy dalej wymiotujesz? Mam nadzieje że już ok!

Ja w ostatnich dniach czyje sie jakbym połkneła arbuza:baffled: Jakoś mnie wydeło do przodu że hej! Wstaje - stękam, chodze - stękam.... ale dziś tak spałam że nawet proszka o 24 nie wziełam. Rano znów mnie mała przestraszyła bo zawsze naliczałam 10 ruchów od 9 do 10 czasem 10.30 a dziś 10 cisza, 11 cisza, przekręcam sie na każdy bok i nic, zjadłam...nic, w końcu o 12 poszłam pod chłodny prysznic.....no i się śpioch wreszcie obudził....aż sie poryczałam!!!!! Nerwicy sie chyba nabawie przez ten miesiąc:baffled:

Piszcie dziewczyny bo jakoś tu ostatnio strasznie cicho!
 
basika dzidzia coraz większa to i rusza się mniej:) mój też, ma czasem spokojniejszy dzień, na ktg wychodzi ładnie nawet jak jest spokojniutki:)
Podobno jak jest mniej ruchów niż 10 na 12 godzin, to wtedy trzeba już się niepokoić i najlepiej na ktg do szpitala podjechać.

ja nie bardzo pasuje już do tytułu wątku bo prawie wcale nie leżę, raczej wypoczywam tylko ale łażę po domku i do sklepu męża wyciągam , dziś bylismy na obiadku w knajpce...leki kazał mi gin odstawić, tylko magnez został i czekamy w sumie:) nie znając dnia ani godziny:)
cukry się w miarę normują czyzby już blisko!

Chanel
nie jesteś złą matką, zadbaj o siebie , odpocznij, jedz dobrze, mama niech pomoże a Ty im szybciej wrócisz do formy tym lepiej dla małego.
 
Chanel widać że masz anemię, dostaniesz jakieś leki i będzie lepiej, zobaczysz, głowa do góry. Jesteś bardzo dobrą mamą, nawet nie myśl inaczej.

Ja niestety dalej wymiotuje po tym antybiotyku:( Na dodatek mąż mi się rozłożył i leży plackiem chory i nawet nie ma sił wstać bo gorączka go męczy a jutro niestety musi iść do pracy więc coś musi to leżenie i leki dzisiaj pomóc. Ja niestety musiałam wstać i teraz odpokutowuję to bo brzuch boli i skurcze:( wziełam dodatkową dawkę fenoterolu i zobaczymy czy przejdzie.

Mam nadzieję że u Syli wszystko ok.
Trzymajcie się:)
 
Ja też sie musze przyznać że codziennie więcej chodze jak leże. Mąz mi wmówił ze jak mnie gdzieś wywozi to ja potem lepiej śpie! I ma chyba racje bo od kilku dni śpie jak niemowle! Dużo nie chodze bo mam uczucie jakby dzidzi chciała wypaść...ale i tak za dużo niż powinnam. Wydaje mi sie że chyba brzuch mi sie obniżył, chociaż i tak zawsze miałam strasznie nisko a skóra to mi zaraz na brzuchu potrzaska:-(.

Nikuś ty jesteś następna w kolejce po szczęście....ja zaraz po tobie! Już tylko miesiąc......ale chciałabym urodzić tak za dwa tygodnie w 38. Jeziuuuuuu toż to przecież już tak niedługo :szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:

pozdrowienia
 
basikajak to ja pierwsza? ja ma 36+0 a Ty 36+4 ? to chyba Ty,co?
Ja też bym chciała wczesniej tak po 20 -co mąż już urlop będzie miał...ale mam stracha przed porodem i tym co dalej...
 
Nie nie Kochana!!! Ty idziesz pierwsza:tak:. Już wcześniej pisałam gdzieś o tym że mi suwaczek świruje....ja mam 35tyg+4. Właśnie dzisiaj mi przeskoczył o tydzień później.... Ja mam termin na 6 sierpień. Ja też im bliżej tym zaczynam sie troche bać....znaczy nie boje sie bólu tylko jakiś komplikacji:zawstydzona/y:. Ale musi być dobrze!!!!!!!!
 
aha,chyba,że tak:)

ja to boję się wszystkiego bólu, szpitala, komplikacji i tego czy dam radę zająć sie małym schiza na calego:)
 
reklama
Witam wszystkie przyszłe mamy:)
Jestem w 30 tygodniu ciąży i oczekuję bliźniąt. Od tygodnia leżę w szpitalu. Na początku na fenoterolowych kroplówkach a od kilku dni na fenoterolu co 6 h czyli 4 razy dziennie... Mimo to nadal odczuwam skurcze. Z innych forów internetowych wiem że nie którym przyszłym mamą podaję się dawkę 6 razy dziennie a mimo to tu w szpitalu mówią że nie mogą mi zwiększyć dawki! Tydzień temu stwierdzono u mnie także skracanie szyjki macicy. Chciałabym wiedzięc co o tym myślicie? Czy słyszałyście o czyms takim? Chciałabym także wrócić do domu jednak lekarze trzymaja mnie tu min jeszcze dwa tygodnie. Dla mnie to dwa tygodnie ciągłego stresu, wysłuchiwania o porodach skurczach i cesarkach. Niezbyt relaksacyjnie leży się w takich warunkach... Proszę o wsparcie...:baffled:
 
Do góry