reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Leżące fonoterolowe przyszłe mamusie

Mamuska 82 ja miałam podobna sytuacje w 6 miesiącu ciąży wylądowałam w szpitalu na kilka dni. Potem dostałam leki i tez kazano mi leżeć. Oczywiście się zastosowałam. Po półtorej miesiąca wszystko się zatrzymało i dotrwałam aż do teraz z dzidziusiem w brzuszku:-) termin mam na 10.09 wiec juz sie doczekać nie moge maluszka. Myśle że nie masz sie czym denerwować na zapas tylko sumiennie przestrzegaj zaleceń lekarza. Życze powodzenia.
 
reklama
Czesc mamuski :)

Przepraszam, ze tak rzadko tu zagladam. Nie wynika to z braku checi tylko z totalnego braku czasu na cokolwiek co nie wiaze sie z maluszkiem.

Naftanalku, ogromne gratulacje. Zycze duzo zdrowka dla Ciebie i Twojego synusia.

U mnie swiat stanal na glowie. Totalny chaos i ciagle zmartwienia. Non stop latamy z malym po lekarzach. Duzo by pisac. Najwiekszy problem to to ze nie przybiera na wadze. Ja niestety przez te cholerne kapturki prawie zupelnie stracilam pokarm. Przez tydzien o tym nie wiedzialam a maly ciagle plakal z glodu. Wypozyczylam elektryczny laktator i w obu piersiach mam jednorazowo gora 50 ml :((( Koszmar jakis. Nie ma szans by nie karmic przez kapturki bo maly nie umie sie przyssac :(( No i moje marzenia o wylacznym karmieniu naturalnym prysly jak banka mydlana. Teraz to za kazdym razem karmie z obu piersi przez min. 40 min, potem podaje sciagniete mleko (jak znajde czas by sciagac) a potem mieszanke. karmienie trwa min. 1,5 godz. Dobrze, ze kupilismy sobie podgrzewacz - uratowal nam zycie. Oprocz tego kubus dostal strasznej wysypki na buzce i nie wiadomo co to jest.
Jestesmy bardzo przemeczeni, do tego ciagle walcze z anemia, ale jestem zakochana w maluszku i jakby mu sie cos stalo to by mi serce peklo.

Pozdrawiam Was mocno. Wszystkim zmagajacym sie z fenoterolem ciezarowkom zycze szczesliwego dotrwania do terminu.
buziaki.
 
Witam
ale tu pusciutko ostatnio.....
Co u was słychać dziewczyny???? Elinek, DOODA co nowego u was? Rusza sie coś po odstawieniu leków?
A wy mamuśki....pewnie też cieżko wam znaleśc czas na cokolwiek tak jak mi, ale myśle ze to minie już niedługo....
JA tez mam małe problemy z karmieniem, odkąd wsadziłam malej smoczek do buzialka:-( Ale tak poradziła mi położna bo miałam zmasakrowane cyce po tym jak maleńka wisiała na nich po kilka godzin...a teraz żle łapie sutka przez tego smoka i sie denerwuje, albo podejrzewam też że pokarmu moge mieć mało....staram sie o tym nie myśleć tylko popijam karmi i herbatke na poprawe laktacji, mam nadzieje że bedzie dobrze....Raz podałam jej butle ze sztucznym mlekiem to wszystko mi zwymiotowała, wiec musze walczyć o swój pokarm!
Ty Leila też sie nie poddawaj! Najważniejsze to nie zadręczaj sie tym że tracisz pokarm itd...bo przez to jest go mniej! Ja zaczełam sobie wmawiać że bede karmić i bede miała mleko i dzisiaj jest już lepiej:tak:

pozdrawiam
 
Witam Mamusie i GRATULUJĘ Aniołków!
Mam takie pytanie, które nie daje mi juz spokoju. Jestem w 31tc. od 22tc na fenoterolu. Myślę juz ciągle o porodzie. Dziewczyny , czy po fenoterolu powinno sie rodzić w szpitalu o wysokim stopniu referencyjności? czy ten fenek powoduje jakies komplikacje w czasie porodu? Miałam zamiar rodzić w malutkim przytulnym szpitalu, gdzie pracują fajni lekarze i położne, ale nie ma tam oddziału dla noworodkow. Jakby co , musialoby by być gdzieś przewożone. Pod nosem mam teoretycznie lepszy szpital, ale lezalam tam na patologii i nie chce tam wracac. Niby wszystko jest ale nie ma ... człowieka w lekarzach i pielegniarkach. Taki moloch do rodzenia. Mam straszne dyleaty. Pomóżcie!
Ogólnie czuje sie dobrze, nawet bardzo dobrze. Fenka dostałam na przedwczesne skurcze niebolesne i twardy brzuch . Teraz juz wszystko sie unormowalo.

Pozdrawiam
 
Witam, mój Mateuszek jak narazie odpukać aż tak nie daje w kość. W nocy dzisiaj tylko 2 razy pobudka była na papu a tak w ciagu dnia co 2- 3 h . Dzisiaj przychodzi położna i ściągnie mi ten szew mam nadzieję że nie będzie aż tak bardzo bolało bo jakoś zmniejszył sie u mnie po tym wszystkim próg bólu.

Fenoterol to tak naprawdę teraz mogę powiedzieć że fajnie że hamuje skurcze jednak jak się go odstawia to jakby organizm zaczarowany był i nic takiego się nie dzieje. Ważne aby nie być zafenoterolowanym przed samym porodem.
 
Witam wszystkie mamusie przyszłe i obecne:-).
U mnie po odstawieniu fenka brzuszek jak kamień i dużo skurczy czasami nawet regularnych tylko nie az tak bolesnych.Dzis zaczął mi się strzępić czop:-),więc mam nadzieję,że już niedługo...ale tak w środku przeczuwam,że mimo wcześniejszych problemów teraz maluszkowi się nie będzie się spieszyło.Mam pytanie,czy po odstawieniu fenka miałyście bardzo często(czasami co 5-10min) twardniejący brzuszek(skurcze nawet niebolesne,bardziej nieprzyjemne),czy to znak,ze za niedługo mogę już tulić maleństwo,czy poprostu tak już jest i mogę jeszcze długo z tym pochodzić???
Jeżeli chodzi o Elinek to podobno jest w szpitalu na obserwacji,bo coś nie czuła ruchów,ale napewno z dzidzią wszystko OK.
Pozdrawiam Was wszystkie;-)
 
ja brałam fenoterol,ale zmeniono mi go na cordafen,ale nadal mam napięcia brzucha,chociaż już nie tak często,na ostatnim usg niespodzianka,bo dzidzia pięknie przybrała na wadze i zagalopował maluszek do przodu,bo licząc od usg w 19w5d myślałam,że na usg będzie wskazywać na 30w5d a wyszło,że wiek dzidzi odpowiada na 32w5d i tym oto sposobem jestem już w 33w5d (dzisiaj).
Ale ja muszę jak najwięcej leżeć do 36tygodnia,bo dzidzia ma dość nisko główke,do tego mam szyjke skróconą,ale daje rade chociaż czasami mam dość,bo wszystko mnie boli już od tego leżenia,o kroczu to już nie wspomnę,jak mały się obraca to uczucie jest niezbyt przyjemne gdy główką ociera się o kości,jak mały szaleje i mam więcej twardnień to potem czuje się taka opuchnięta w dole,że mam wrażenie,że pękne...ale jeszcze trochę,bo termin mam na 24.10 a wcześniej miałam wyznaczony na 7.11,ale różnie to bywa,może donosze nawet i po terminie :-)
 
saleminka - trzymam kcikuki za Ciebie :) Ja tez musialam lezec. Tak jak ty mialam skrocona szyjke i glowke bardzo nisko (w 30tyg opadl mi brzuszek). Najgorsze jest to lezenie ale naszczescie mozna przezyc :-) Zbieraj sily, bo jak maly sie urodzi to dopiero bedzie zamet - juz nie wypoczniesz tak jak teraz ;-)
 
reklama
24vtye8.jpg
 
Do góry