reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Leżące fonoterolowe przyszłe mamusie

Dzieńdoberek:-)
Syla strasznie sie ciesze że u Ciebie bez większych zmian tzn. że sie nie rozpakowałaś....Mi lekarz cały czas powtarzał aby do 34 tygodnia...więc już naprawde niewiele, a nawet jakby zechciało już i teraz przyjść na świat to dałoby sobie rade:tak:.
Ale trzymam kciuki za was aby jak najdłużej dzidzia posiedziała sobie w brzuszku. Chanel urodziła i wszystko dobrze tylko ma problemy ze swoim zdrowiem bo jest bardzo słaba..też czekamy aż się znów odezwie.

Leila życze udanego urlopu! Jeśli lekarz nie ma nic przeciwko to pewnie że jedź! Może na chwile zapomnisz o troskach i wkońcu sie wyśpisz bo wiem jakie to potrzebne. Tylko napisz do nas zaraz po powrocie, bo zawsze tu jakaś Mamuśka straszy! Jak Syla dała znać to Nikuś sie po wizycie nie odzywa.....

Naftanalek ale masz zamiar jechać autem...no nie? Jeśli dobrze znosisz podróże samochodem to czemu nie. Ja zawsze rozkładam fotel i jeżdże na półleżąco i jest ok.

Ja wczoraj całe popołudnie miałam bóle brzucha jak na ciocie, nie mam już tak często twardnień tylko te paskudne bóle. Ale nocke jakoś przespałam!

Pozdrawiam was.
 
reklama
WITAM DZIEWCZYNKI!!!!!!!!poczytałam was sobie i widzę ze wsio ok i już z górki...SYLA całe szczęście że jesteś pod dobrą opieką i trzymam kciuki mocccnooo za te 3 do 5 tyg....wytrzymacie!!!!
ja wróciłam w poniedziałek dziewczynki i było superr,odpoczełam,tylko coś spac tam nie mogłam!!!echhh;-)...podróż w tamtą stronę 7godz i luzik,leżałam wiekszkość drogi i było ok,a z powrotem jechaliśmy 11godz bo korki..i niby ok ale we wtorek cały dzień stawiał mi się brzuch!!!w środę wizyta u lekarki i szyjka skrócona,nie wiem ile ma bo juz usg nie robiła...i główka nizutko...powiedziała ze niedługo urodzę,do 2 tyg mówi napewno;-0szoookkk,myslała ze skończyłam juz 36tc a ja dopiero we wtorek zaczęłam ..więc przepisała mi fenoterol i isoptin...a już się cieszyłam ze się bez tego obeszło!!ale 20lipca mam odstawic czyli za 9dni i mogę powoli rodzić,to będzie skończony już 37tc..pwoiedziała ze juz wtedy to luzik!!!
a ja wczoraj miałam skurcze bolesne od 15tej do wieczora,więc tabletki wzięlam i nospę jeszcze i ledwo,ledwo przeszło.jeszcze jakieś bóle z krzyża,słabo mi było,chociaż zeby do wtorku wytrzymac,zeby się zamknął 36tc to juz bezpiecznie w miarę..kolezanka urodziła synka w 35tc i chyba 3dniu i mały był 7dni w inkubatorze,bo miał problemy z oddychaniem..i tyle....a teraz ma 5lat i jest w 100% zdrowym chłopcem!!!także pewnie nie ma co panikować!!ale kazda z NAS chce jak najdłużej wytrzymać....każdy dzień się liczy,większość z nas ma już z górki....trzymajmy kciuki za sylę..ale będzie ok,to na 100%-już w miarę bezpieczny tydzien ma...całe szczęście że jest w szpitalu!!!!!!

a powiem wam jeszcze ze teściowej znajoma...była w ciąży teraz..urodziła przed skońćzonym 6miesiącem ciąży,maluszek niestety nie dał rady....masakra;-((chłopczyk....a lekarze powiedzieli że kilka dni,ze 3, pobyłby w brzuchu jeszcze to może skończyło by się inaczej!!!aż mi się płakać chce,ale to jeszcze było maleństwo,5miesiac i 3tyg....bo po 6 miesiącu to się dziciaczkom udaje !!!!no nic...my już przekroczyłyśmy wszystkie ten okres i może być tylko dobrze już;-)))
a aaaa i powiem wam że lekarka powiedziała ze ta podróż przyspieszyła u mnie wszystko prawdopodonie bo te mikro wstrząsy robią swoje,macica to czuje i pracuje cały czas i dzidzia się obniżyła i wstawiła głowką już,gotowa do wyjśca;-)))ja już czuję główkę bardzoooo nisko!!!,prawie ze miedzy nogami!!!ale wy nie jedziecie az w tak daleką podróż i macie krążki tak?więc nic nie powinno się dziać!!!tym bardziej że lekarz pozwolił!!!!pozdrawiam !!!
a i powiedzcie mi czy biorąc fenoterol to nie ma szans na poród,aż tak powstrzymuje skurcze???ja mam małą dawkę bo 3razy po 0,5 tabl więc ok,chociaz i tak mnie lekko trzepie.hmmm
ale w razie czego mogę wziąść wiecej jak mam taką jazdę jak wczoraj???bo ta połóweczka wzięta po poudniu ledwo mi pomogła,serio myślałam że się zacznie na dobre!!!
 
Leila83
Naftanalek
klaudeczka11

trzymajcie nóżki zwarte, już zostało tak niewiele:)

Naftanalek jak lekarz pozwolił i masz krążek i czujesz się na siłach -to miłego urlopu.
Ja w 26 tyg przejechałam 700km w jedną stronę samochodem do Zakopanego ...podróż zniosłam rewelacyjnie, tam na miejscu sporo chodziłam choć nie forsując sie, troche po zakopcu, wjazd kolejką, na Kasprowy, spacerek w Kościeliskiej, potem ryneczek w Krakowie:) co prawda właśnie po tym wyjeździe szyjka skróciła mi sie do 2cm, ale popatrz trzyma do dziś, no i ja nie mam krążka. Nie wiadomo też czy akurat to wyjazd sie przyczynił, przed podróżą nie było żadnych przeciwskazań.


basika ja mam podobnie, ból jak na ciocie w dole brzuszka...twardnieje rzadko ale czasem mam wrażenie ,że mały niziutko bardzo...


Syla
trzymam kciuki i podziwiam, ja po 2 tyg w szpitalu dostawałam schizy, ale wiem,że dla swojego małego skarbu jesteś w stanie wytrzymać...w końcu dajemy naszym kruszynkom szansę na lepszy, zdrowszy start, kobiety mają powera i są w stanie wiele poświęćić. Na pewno dotrwacie, dawaj sygnały jak tylko będziesz mogła.


Ja po wizycie ok, kanał rodny zamknięty:) posiewy wyszły dobrze, próby wątrobowe też, uff przynajmniej to mnie ominęło, cukry ostatnio w normie choć mam sporo insuliny, i dzięki niej troszkę poskubuje zakazanych rzeczy ale normy trzymam.
W sumie to lekarz powiedział,że we wtorek można powiedzieć,że ciąża donoszona i mały może chcieć sam wyjść :)
16 lipca mam ostatnią wuizytę i ostatnie usg!!!!!!!!!!!!!!!! Maly zapowiada się na kluseczkę, lekarz twierdzi ,że około 4-4,2kg co na cukrzycę i tak w miarę ok, rozważa cesarkę ale tego to się dowiem dopiero w szpitalu, kładzie mnie tam prawdopodobnie 20 lipca , taka tu praktyka z cukrzycowymi ciążami.
Boję się porodu, zarówno sn jak i cc :( ja i ból - ciężko będzie.
 
Witam wytrwałe mamy z tego co czytam o was to same weteranki trzymam kciuki za was, ale mam pytanie czy są jakieś mamy na początku tej drogi.
A wy dziewczyny może macie jakieś rady dla początkującej na fenoterolu. :tak::tak::tak:
 
SYLA28 - nawet nie wiesz jak bardzo sie ciesz, ze jest dobrze i nadal w dwupaku!!!!!!!!! Trzymam kciuki, zebys donosila jak najdluzej - juz niewiele zostalo wiec baedzie dobrze!!! Lezysz na Polnej?? Z chcia bym Cie odwiedzila, zeby dodac troche otuchy ale nie mam z kim malego zostawic a do szpitala raczej z nim nie pojade - w sumie to ginekologia a nie zakazny ale on jest jeszcze malutki. Napewno bedzie dobrze - dasz rade!!!!U mnie juz lepiej. Chociaz bylam zalamana bo grozil mi szpital. Naszczescie skonczylo sie na kroplowkach i antybiotykach. Oprocz silnej anemii i niedokrwistosci mialam stan zapalny w organizmie. Naszczescie juz jest ok - czuje sie o wiele lepiej i w koncu moge sie zajmowac malym :) Udalo sie utrzymac laktacje wiec teraz duzo czasu spedzamy na kanapie przy cycusiu (jak bralam antybiotyk to przez 3 doby nie moglam karmic - teraz biore drugi antybiotyk ale po nim moge karmic). Ogolnie to idzie mi coraz lepiej ale nadal brakuje mi czasu. Doba to za malo by pozalatwiac wszystkie sprawy no i zasypiam na stojaco jednak i tak jestem szczesliwa. Na forum mam wielkie zaleglosci - udalo mi sie tylko po krotce przeczytac wasze posty wiec za duzo nie wiem co u was. Musze ponadrabiac te zaleglosci, bo wypadlam z obiegu. Postaram sie wrzucic zdjecie malego - planowalam dzisiaj ale jest juz 20 i zaraz sie obudzi do karmienia i kapieli wiec musze uciekac wszystko przygotowac. Sciskam was mocniutko dziewczynki :)
 
Cześć dziewczyny.
Noc jakoś przespana ale budze się z tymi bólami....nie wiem czy to skurcze czy nie bo już dostaje z nimi kręćka:baffled: ale wczoraj to były takie opinające brzuch od krzyża...

Chanel bardzo sie ciesze że już czujesz sie lepiej i strasznie ci zazdroszcze dzidziusia na rękach:-) Czekamy na fotke!!!!!!

Nikuś..oj tak, ja też czuje dzidzi strasznie nisko! Jak chodze to jakby mi chciało wypaść + straszne kłucia i brzuch jakby tone ważył a jak leże na boku ze zgiętymi nogami to mi po pachwinach smyra jakbym go cisnęła! Kochana to ty za 9,10 dni możesz już tulić swoją pocieche jeśli będzie cc!!!!

Syla ....a masz chociaż fajne towarzystwo na sali? To też ważne! Ja ostatnim razem miałam taką trajkotke co gęba jej sie nie zamykała i gadała takie głupoty że myślałam że ją zaknebluje ale całe szczęście długo nie musiałam się z nią męczyć!

Mazia 24 i jak znosisz fenoterol? Mam nadzieje że organizm ci sie przyzwyczaił.....

Pozdrawiam was wszystkie :)
 
reklama
Do góry