reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2022

reklama
Cześć dziewczyny!
Mnie nadal obowiązki codzienne pokonują... Ale od poniedziałku planuję już zwolnienie. Mam dodatkową wymówkę- pierwszaka na zdalnym w domu od poniedziałku, więc w pracy przeszło gładko ;)
Dziś u mnie równo 10 tydzień.
W pracy wie tylko szefowa i najbliższa mi koleżanka. Szefowa mnie wyściskała i bardzo się ucieszyła, choć już zamartwia się zastępstwem za mnie. Codziennie mnie pyta jak się czuję i dba o mnie ;)
Codzienne poranne rzygawki mnie wykańczają, nastawiam już budzik pół godziny wcześniej co by mnie zdarzyło wytrząchać nim wyszykuję siebie i dzieciaki.
No męczące to wszystko... Przedwczoraj jeszcze na konferencji byłam, przesiedziałam cały dzień na niewygodnym krześle, ojjj ciężko było, ale za to jedzonko było pyszne w przerwie :p
A w piątek sobie koncert wymyśliłam, z siostrą byłam to cały weekend odsypiałam.
I tak myślę, że pora zwolnić...

Piszę do Was kilka dni, wczoraj już zaczęłam, bo czekałam na syna na treningu, to zasnęłam w aucie i ledwo zdążyłam dobiec po niego, jak zajęcia skończył :-D

Wczoraj badania robiłam , nie wszystkie wyszły super, ale czekam na opinię lekarza. W poniedziałek wizyta.
A 28.12 prenatalne.

Gratuluję udanych wizyt. Nie mogę się doczekać poniedziałku i swojej!
 
Dziewczyny te z terminem z pierwszej połowy lipca 🤣 którego grudnia macie prenatalne? (Ja mam 22 grudnia)
Tak zaczęłam się zastanawiać.... kiedy zabieracie ojca maleństwa 🙂 na USG?
To moja pierwsza ciąża i nie mam doświadczenia. Myślałam że to się idzie razem jak już ciąża jest mocno zaawansowana, może połówkowe czy coś.... a teraz mignęło mi gdzieś w necie, że prenatalne to się robi przez brzuch i że wtedy pierwszy raz ojciec może zobaczyć też dzidzie.
Co myślicie?
W poprzednich ciążach u mnie tak było i teraz tez tak będzie, o ile będzie można. Muszę zapytać swojego doktorka czy mogę przyjść z mężem, ale myśle ze jemu to akurat nie robi 😉
 
Zapytam z czystej ciekawości : czemu nie chcecie aby Wasi mężowie/ partnerzy byli jak USG jest dopochowowe? Koleżanki/ ciotki / ojca / matki nie wzięłabym na USG dopochwowe, ale nie mam najmniejszego problemu z obecnością męża.
Kochana ja z tym problemu tez nie mam 😂 ale moj….. 🤣 raz był przy badaniu na fotelu, odwrócony plecami i za parawanem 😅 poprosił mnie żebym więcej go nie zabierała, ze czuje się niekomfortowo na sama myśl ze on (gin) zaglada mi „tam„😂😂😂 🙈 teraz przed pierwsza wizyta od razu mi powiedział ze owszem pojedzie ze mną ale nie wchodzi do gabinetu, mam go zabrac dopiero jak będzie przez brzuch 🤷🏻‍♀️
 
Ostatnio pisałam wam, że tak okropnie wymiotowałam. Przeszło mi o północy. Wstałam pełna energii. Przyszła do mnie moja przyjaciółka. Poszłyśmy na zakupy, później piekłyśmy pierniczki razem i obiad robiłyśmy. Wszystko było dobrze. Później poszłyśmy do kina na film. Wróciłam i o 21 się znowu zaczęło. Wymiotowałam do wczoraj rano. Pisałam do Pani doktor. Powiedziała żebym poczekała do 13:00 jak nie przejdzie to szpital. Oczywiście wymiotowałam z krwią. O 10 zaczęłam wymiotować już bez przerwy. Chłopak przyjechać z pracy. Spakował mnie. Oczywiście wcześniej zadzwonił do Pani doktor i powiedział, że za moment wyjeżdżamy z domu i jedziemy na szpital. Dojechaliśmy na miejsce. Po drodze wymiotowałam jeszcze dwa razy. Na miejscu była już Pani doktor. Przyjęła mnie na oddział. Zrobiła USG. Wszystko było w porządku. Oczywiście podczas badania też zwymiotowałam, ale co ja mogłam poradzić jak leciało ze mnie jak z kranu. Zatrzymali mnie na kontrol. Teraz już nie jest tak źle. Zwymiotowałam tylko raz. Prawdopodobnie wyjdę ze szpitala pojutrze jak nic się nie będzie już działo
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale nie miałam prawie wcale siły. Dzisiaj trochę wzięłam laptopa i popracowałam z nudów, ale tak to leżałam.
Tak wgl to słyszałam bicie serca mojego maluszka, cudne uczucie
Trzymaj się kochana! Dużo zdrówka Wam życzę 🙂 najważniejsze ze z dzieckiem wszystko okey ❤️
 
reklama
Do góry