wiktoria12
Mama i żona :)
U nas też ciągle listopadowa pogodaWitam rankiem
Przede wszystkim ślę spóźnione życzenia dla solenizantów!zdrówka, uśmiechu i samych szalonych zabaw!
U nas nocka w miarę ok. mała je mniej więcej co 3 godziny jakby miała zegarek w pupciZa to Kuba by mógł wreszcie zacząć dłużej spać bo te wstawanie po 6, w najlepszym wypadku koło7 mnie dobija...
Post naleśniki mmmmm ale mi zrobiłaś smakaja nie umiem robić naleśników, jak M wróci dziś z pracy to go poproszę żeby zrobił
tylko muszę jakąś nutellę i serek kupić
Surv widzę że przebojów z sufitem ciąg dalszy
Pabla widzę że Wy już w miarę unormowany tryb maciefajnie
A co z Madzią? myślałam że będzie miała dostęp do neta i jej pisałam smsa ze szpitala,ale widzę że chyba nie ma do nas dostępu![]()
U nas na reszcie troszkę się przejaśniło, od kilku dni pogoda to istny listopad, non stop leje i zimno okropnie. Cały dzień siedzimy w domu....mam nadzieję że dziś będzie lepiejM pojechał do domu wstawiać nowe drzwi przed robotnikami od tynku
mam nadzieję że w sierpniu uda nam się wyskoczyć na kilka dni w góry, zobaczymy jak finansowo będzie
miłego dnia!


Mój Kamil zawsze się odkrywa w nocy i śpi bez przykryciacześć dziewczyny moje kochane:-)
jak ja nie nawidzę takiego latajak nie bylam migrenowcem, tak od paru miesięcy normalnie co jakis czas mam straszne bole głowy:-( chyba klimat się zmienia w naszej strefie
bliżej nam będzie teraz do angielskiego lata, niż afrykanskich upałow
mała też chodzi od paru dni zakatarzona, tzn. u nas jest tak pare dni bez kataru i pare dni z katarem i tak na zmiane:-(
a tak ogolnie to mielismy dzisiaj fajny dzionek, bo bylismy dzisiaj na starówce, bo były dni jakubowe i pelno straganów z rekodzielami:-) pogoda taka wczesno jesienna byla ale dalo rade jakos wytrzymaćdnerwuje mnie tylko fakt, ze zawsze wieczorami się wypogadza, ale niestety nie posiedzi się za bardzo na tarasie, bo komary tną jak glupie
no ale patrze, że nawet jakbym się wysmarowala teraz maściami przeciwkomarowy to i tak d*** blada, bo właśnie zaczęlo k*** padać
i tak troszkę sie cieszę, ze za bardzo nie kupowałam na ten sezon letnich rzeczy;-)
Post od września ruszam z tą dieta nie ma bata;-)
Kamu ja tez robię takie cieniusienkie naleśniczki tylko, że pędzelkiem z olejem macham patelenkęaczkolwiek pamiętam jak moja babcie tak skórką smarowała i rzeczywiscie lepsze byly
a jak tam w nowej pracy juz się zaklimatyzowałaś?
Kasia powiem Tobie, że nie wiemy o co biega ale teraz np. mamy neta tylko na dole, na gorze w ogóle nie ma połączenia?? (a mamy bezprzewodowy???)
Kic biedulkozapewne co jakiś czzas bedziesz mieć takie nocki, ale na szczęście masz blisko mamę, ktora na pewno pomoże
Pabla kiedy planujesz wracać do pracy? i jak tam Twoje rzęski? bo ja przed wyjazdem sobie zrobiłam raz i teraz drugi i jestem zadowolona, bo nie musze oka malować, minusem jest to, że nie można sobie potrzeć oczu;-)
a ja jutro mam cieżki dzień, bo mam sesje a póxniej spotkania ale ogolnie nie moge narzekać, bo lubię sie nienudzić
a dziewczyny czy Wasze bąble w nocy się rozkrywają? bo moja uwielbia spać rozkryta, a poxniej chodzi zasmarkanamam też taki spiworek ale zakladam go jak jest zimno
i teraz wpalam na pomysl, że moze sama taki śpiworek uszyje z flaneli, a co by za ciepły nie byl?


Boże współczuje ci Kochana musiałaś nieźle się przestraszyć zresztą nie dziwie się.hej,
u mnie koszmarny poranek!!
M od wczoraj narzekał że boli go szyja ( pamiętacie, chyba pisałam Wam o wypadku z łosiem mc temu ). Dziś rano go obudziłam żeby się szykował, że musieliśmy Lenę zawieźć do żłobka a z Sonią do ortopedy na bioderka. M poszedł do łazienki, za chwilę słyszę że mnie woła, wchodzę do łazienki a on leży w wannie....nie reaguje, ledwo oddycha, oczy otwarte, nie rusza sięDziewczyny, szok przeżyłam, zaczęłam do wołać, pobiegłam po telefon żeby po karetkę zadzwonić ale po 2 min około się ocknął. Mówi że mu słabo, źle się czuje itp...wyszedł z moją pomocą z wanny, usiadł na łóżku i znów to samo, ześlizgnął się z łóźka na podłogę i znów nieprzytomny
zaraz się ocknął, ale zadzwoniłam po karetkę, po 15 min przyjechali i zabrali go do szpitala. Jeszcze nie wrócił, czeka na ortopedę. Jejku, zawał na miejscu przeszłam, ręce mi się trzęsły....ledwo dziewczyny wyszykowałam, zaprowadziłam lenę do żłobka a z Sonią do ortopedy. Dopiero co wróciłam i jeszcze nie mogę dojść do siebie. Tak się bałam że przestanie oddychać a ja nie będę wiedziała co robić:-
no:
Napisz co tam u męża co powiedział lekarz

No trochę nadrobiłam ciężko mi nadrobić bo tyle tego wszystkiego a wszędzie chciało by się napisać.
Wczoraj zrobiłam siostrze kolczyki i koleżance zadowolone obie tak ze wysiłek nie poszedł na marne :-) A teraz tak siedzę przed kompem bo co tu robić jak cały dzień pada nie lubie takiej pogody


