dziewczyny przeżyłam

ja pierwsza panikara wyszlam z gabinetu i powiedzialam do pielegniarek, ze rewelacja

oczywiście panie byly w szoku, bo najpierw powiedzialam, że na trzeźwo tego nie przejdę a póxniej chcialam przepuszczać po kolei pacjentow co byli za mną w kolejce

następnie jak przede mną babka wyszła i na moje pytanie "i jak?" to ona na to " a to pierwszy raz pani? a to może i dobrze bo nie świadoma pani tego co panią czeka



normalnie chcialam uciekać gdzie pieprz rośnie

no i w gabinecie jeszcze 15 min ględziłam i mialam pytania typu " czy jak mam katar i nos zapchany czy dam rade z ta rurka oddychać?" albo "ja mam astmę i czy to nie będzie kolidowało?" i normalnie staralam sie odwlekać ten moment w nieskończonosć;-) a na koncu jak zobaczyłam tą niby cienką rurkę to nie wytrzymalam i powiedzialam i "to niby ma być k** cienkaa rurka????

" ale personel był super, i w sumie spoko dalalam radę, malo tego możecie być ze mnie dumne bo dostalam naklejke "dzielny pacjent"

i pochwalona zostalam, że bylam dzisiaj najlepszą pacjentką

a wystarczylo się wsluchać co lekarz mowi i się podporządkowac temu w kwestii nastawienia psychicznego
Pabla ja też mam tą bakterię (podobno 90% populacji ją ma ale nie u wszystkich sie ujawnia) a mnie dlatego ten zołądek bolal

i mam w środę iść po receptę na jakieś mocne antybiotyki a twój M co dostal na to?
Kic a ja nie pisalam o tym? (pewnie przez te moje szalenswto bieganiowe bylam pewna że Wam pisalam

) a no niby na zdjęciu nie bylo ani pękniecia ani złamania ale lekarz zalecił szyne na tydzień ale co ciekawe, mala dzisiaj raczkując w pewnym momencie zaplakala, ze ją bardzo boli nózka:-( niewiem może to ścięgna nadwyrężone?
Post a może teee szkolenie na Mazurach ino bedzie?

no i tez koleżanka pobolawała


Dorka chyba lepiej bedzie jak zmienisz lekarza, bo coś chyba z nim nie halo? przecież serduszko juz można uslyszeć w 8 tygodniu, po prostu gość ma jakis stary sprzęt
Kasia oj ja też nienawidzę sprzatać lodówki i malo tego nawet oficjalnie się do tego przyznaje i w związku z tym u nas sprząta lodowę mój M, bo inaczej zarosła by brodem

a imię dla psiaka boskie


Sylcia rozumiem Ciebie doskonale, ja do 12 roku życiaa naszego Kornela siedzieliśmy non stop przy nim z lekcjami (nie mylić z odrabianiem za niego

) i wiesz jak my czekaliśmy wakacji a Ty biedulko jesteś do tego sama

a M jak dlugo planuje wojażować?
i coś jeszcze miałam napisać ale M mi zrobil grzańca (no w koncu mam co świetować, no nie?

) tylko niewiem czy mogę?
aaa Kic u nas Tosia miala przepychane kanaliki, to naprawde nic nie strasznego , nie mart się kochana

no i my tez mamy tego Xboxa czy jak to się zwie i ten kinekt jest super!!1 Kornel dokupil sobie jeszcze gitare i perkusję i do tego mamy mikrofon i cieszę się bardzo, że mamy dom, bo szkoda by bylo sąsiadow jak by usłyszeli rodzinnych ryków
