Hej Babeczki ;-)
witam sie z Wami po weekendzie ;-) podczytywalam Was przez caly ten czas, ale jakos zawsze cos skutecznie utrudnialo mi odpisac-albo cos trzeba bylo na gwalt zrobic, albo zwyczajnie -przyznaje sie bez bicia- jakos mi sie nie chcialo :-)
w sobote bylismy na 4d-nastawilam sie na super obrazy, a tu wielka d... :-( Strasznie to wszystko niewyrazne, ale podobno juz na tym etapie ciazy sie to zdarza i dokladne wychwycenie wyraznego obrazu jest ciezkie...Lekarz cos tam tlumaczyl, ze wyrazne wychwycenie np twarzyczki jest mozliwe jak przed twarza jest duzo plynow itd, achh jakies skomplikowane rzeczy i terminy zaczely wyplywac z jego ust-wylecialo mi z glowy :-) w kazdym razie w 32 tyg nie jest to juz takie latwe...i trzeba miec sporo szczescia, by Maluch zechcial sie ladnie pokazac. U mnie tez dodtakowo Toska miala raczkami zaslanieta buzke, i byla wrecz przyklejona do sciany macicy...:-) co znacznie utrudnialo jej zobaczenie...
tak wiec niestety nie poogladalam sobie swojej corci, zostalismy przy typowo medycznych pomiarach. Na szczescie wszystko w porzadku, Mala rosnie dzilenie i zdrowo- i to jest najwazniejsze, wiec wybaczam jej to ze nie chciala sie zbytnio ujawnic :-)
Poczynilam tez juz jakies kroki w zakupach- kupilam kosmetyki, waciki i tego typu duperele, i za to drobna nie do konca jeszcze skompletowana przyjemnosc zaplacilam ponad 100zl

a brak w tym pieluch, proszkow do prania, termometrow i calego chyba najdrozszego asortymentu-kurcze to ile ja na to wydam ??!!, te ceny mnie przerazaja...
