surv - gratulacje z okazji udanego wypadu

U nas też miał być takowy wczoraj. Dziadkowie zaoferowali się zostać z Małą i nakazali wypad do miasta. Wieczorkiem, po kąpieli jak mała zaśnie. Tiaaaaaaaaaaaaaaa............. kupa ( a właściwie jej brak) zniweczyła nasze plany. Dziadkowie przyszli, a i owszem ale kupa nie. Została w jelitach

Mamy od kilku dni taki hardcore, że hej. Tak więc romantyczny wypad we dwoje poszedł się........ Afera wczoraj była od 6.30 rano (z przerwami na jedzenie i dwie półgodzinne drzemki) do 2 w nocy dnia następnego (czyli dzisiejszego). Poznałam co to worki pod oczami

Wyglądam jak zmora i teraz rozumiem dlaczego moje dziecię płacze jak mnie widzi. Umarłego można wystraszyć takim wyglądem

Dobrze, że dziadek został na noc i pomagał nosić, bo inaczej to bym prysznica nawet nie wzięła. Najgorsze, że mój Marcin (ostoja spokoju) też wczoraj wymiękł:-( A Jula tylko tymi wielkimi sarnimi oczami patrzy się na nas i woła: pomóżcie starzy

A my nie umiemy i nadal mamy czekać.Strasznie się męczy biedactwo, a spanie jest od kilku dni tylko wtedy jak już naprawdę padnie ze zmęczenia. Czekam na koniec brzuchowych problemów, a to jeszcze szmat czasu:-( Ponarzekałam, a to nie wątek od tego;-) Kończę już w takim razie i pozdrawiam wszystkie mamy i ich maleństwa:-)