reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2008

surv Zdrówka dla naszej Florki. Niech katarek szybko ucieka
Kate Oj, nie zazdroszczę. Samemu z sobą jest wtedy źle a tu jeszcze szkrabik. Dobrze że ma Ci kto pomóc. Kuruj się, zdrówka życzę.

U nas też po chrzcinach. My młodą nakarmiliśmy na maxa i jak przyjechaliśmy do kościola to już spała. Przespała całą mszę budząc się tylko na sam chrzest (skąd wiedziała że coś ważnego się zadzieje i trzeba sie obudzić to nie wiem) po chrzcie spała dalej i obudziła się jak msza dobiegła końca:-):-):-):-)
To był mój wymarzony scenariusz i się sprawdził.
Poza tym przez cały dzień jak aniołek. Po kościele zjadła i sama zasnęła bez jednego jęku:szok::szok: na 2 godziny (dla niej takie zaśniecie w dzień to rzadkość) potem leżała na macie a gromadka dzieci wisiała (dosłownie) nad nią i machała wszystkimi mozliwymi zabawkami. Przyjęła to ze stoickim spokojem. Oglądała, uśmiechała się. Jednym słowem, czyniła honory solenizanki dnia. Wszyscy się nad nią rozpływali a ona wyglądała jak dama:-):-):-) i wytrzymała tak do 7 wieczór. Potem już jęczała że to pora kąpieli. Trochę też marudziła po jedzeniu ale nie dziwię się wcxale. Po takiej ilości wrażeń też nie mogłabym zasnąć. Już szykowałam jej butlę z jedzeniem i jak tylko butla była gotowa to młoda.......zasnęła :) obudziła się o 6 rano na jedzonko (zjadła ponad 200 ml:szok::szok::szok: czyli cyca i 3 dokładki z butelki) i dalej śpi :-):-)

Ach... no i żarełko wyszło pierwsza klasa :)
 
reklama
witam! ja znowu po weekedndzie w szkole, chyba mnie wykończy ta szkoła, do tego jeszcze praktyki:wściekła/y:na szczescie mąż przełąmał swój dotychczasowy strach i super zajmuje sie Kubą jak mnie nie ma, jestem zadowolona z niego:tak:Na szczescie praktyki sie skonczyły , teraz tylko to zaliczyć i jedno z głowy:tak:

post to fajnie że imprezka udana!
KATE współczuje choroby
Surv Kuba też ma katar, byliśmy u lekarki wszystko czyste- za sucho i ciepło mam w mieszakniu:baffled:
Heksa trzymam kciuki za Szymka, oby zdrówka więcej było!
Pabla dobrze że chrzciny się udały i fajnie spędziliście ten dzień
 
surv Puki nie ma gorączki to możesz się zastanawiać ale jak zacznie rosnąć to goń natychmiast. Zresztą z kaszlem to w ogóle przydał by się wybrać szybko na wszelki wypadek zanim się coś rozwinie.
A co do lekarza może po prostu zmienisz przychodnie? W moim niedużym przecież mieście jest kilka prywatnych z umową podpisaną z kasą. No i jestem u naszego znajomego doktora w takiej przychodni, nie płace a umawiam się dzień wcześniej a z gorączką bądź inną poważną sprawą tego samego dnia.

U nas od wczoraj Tymciu był stasznie niespokojny. Już myślałam, że coś może chory.
Dzisiaj ściągam mu spioszki, patrze a tam paluch czerwony. Okazało się, że paznokietek mu wraastał a on z tego bólu ani spać nie chciał ani jeść. Wyciełam ostry brzeżek i teraz lepiej, odsypia.:-)
 
Zdrówka dla wszystkich chorowitków.
Widzę że chrzciny się udały,to fajnie.Post_ptaszyna to twoje córcia ma nie zły sen,rzadko się zdarza aby takie maleństwo przesypiało całą noc.
 
kamu ona juz od ponad miesiaca przesypia całe noce. Kłade ja o 20-tej i ona spi najczesciej o 8 rano a czasem do 9-tej. W najgorszym wypadku budzi sie o 6 rano.:-D
cud malina tylko ja wstaje co 3-4 godziny zeby mleczko odciagnac.
 
Post.....nie dałabyś się u mnie jako zaklinaczka dzieci zatrudnić?:-D Tak świetnie Ci z Iką idzie: i śpi sama, i noce przesypia...ja wiem, że to cieżka praca była, ale też bym tak chciała;-) choć odpukać moje dziecko dziś grzeczniutkie aż dziw przy tym przeziębieniu:szok: Nastawiałam się, że po ciężkiej nocy będzie jazda, a tu nie, Młoda sporo śpi, całe przedpołudnie grzecznie przesiedziała z ciocią w kuchni gotując dla mamy obiadek....no jestem z niej dumna normalnie, chyba wyczuła, że jak nie będziemy grzeczne, to się ciocia zniechęci i więcej do nas nie przyjdzie:-D

Kate: zdrówka życzę - kuruj się na przyjazd męża:-)

A z lekarzem, dzwoniłam do niego kazał kupić krople do nosa, zaaplikować i zadzwonić wieczorem z raportem i ew. umówić się na jutro - pewnie się umówimy, bo katar nadal po pas, ale kicha mniej i kaszel prawie znikł....zobaczymy jak w nocy. Na razie cieszę się tym, że w końcu oddech złapałam..przy cioci nie wypadało się obijać, więc nie odpoczęłam, ale za to na tyle robotę podgoniłam, że może pierwszy raz od paru tygodni nie będę musiała wieczorem kiwać się nad klawiaturą? Mała rzecz, a cieszy:-D
 
he he
co do spania to chyba taki żołądeczek ma że nie piszczy jej na tyle by soę obudzić
a zasypianie wieczorem, cóż....walczyliśmy z tym trochę :-)
 
Post i Pabla ciesze sie ze chrzciny sie udaly:-D
KATE zycze Ci duzo zdrowia.
Survi malej na pewno niedlugo katarek przejdzie. Widzisz jak ta Twoja corka madra od razu zakumala ze trzeba byc grzeczna przy cioci:-D.
A u nas zaczely sie chyba problemy brzuszkowe:-(.
 
reklama
Do góry