survivor26
Mamy lipcowe'08
Madzia, może to rzeczywiście dobry czas na powrót? Maciuś mały, to bez problemu przywyczai się do nowej-starej ojczyzny, Wy pracę na pewno lepszą lub gorszą znajdziecie, a teraz akurat z powodu kryzysu waluty podrożały, więc za oszczędności tu pożyjecie lepiej niż tam;-) no i jedna niezaprzeczalna zaleta tej opcji: szwagierka raczej za Wami nie pociągnie do PL:-)
My już po lekarzu: obie z lekko czerwonym gardłem, ale nic poważniejszego; Młoda dostała obrzydliwy syropek, który dzielnie już wszamała, mnie się fuksnęło jako matce karmiącej i syropku pić nie muszę......swoją drogą to jakiś paradoks, przy karmieniu piersią tego syropu nie wolno, a niemowlętom bezpośrednio dawać wolno
za to mąz dostał na nas obie zwolnienie, więc choć zapewne wiele nie pomoże, to przynajmniej w dzień się przespać będę mogła, a on Florce zajęcia zorganizuje;-)
My już po lekarzu: obie z lekko czerwonym gardłem, ale nic poważniejszego; Młoda dostała obrzydliwy syropek, który dzielnie już wszamała, mnie się fuksnęło jako matce karmiącej i syropku pić nie muszę......swoją drogą to jakiś paradoks, przy karmieniu piersią tego syropu nie wolno, a niemowlętom bezpośrednio dawać wolno
za to mąz dostał na nas obie zwolnienie, więc choć zapewne wiele nie pomoże, to przynajmniej w dzień się przespać będę mogła, a on Florce zajęcia zorganizuje;-)
oby tak dalej, ja powrotu nie zaluje chociaz czasami tesknie za Irlandia, bo jednak sporo tam przezylam, nauczylam sie i poznalam wiele przyjaznych ludzi
ale w Polsce jest mi dobrze bo jestem u siebie:-)
pierwszy raz sama jechałam, jak Oliwka miała 3 tygodnie, bo przecież mama stary wyjadacz kierownicy nie pozwoli sobie na to, żeby zawsze siedzieć na miejscu pasażera
ale niedługo to się skończy
miłego wieczoru:-)