reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Julia jestem pod wrażeniem, normalnie szok:szok: Kobito ja bym czegoś takiego nie zrobila, nawet po uprzednim zaplanowaniu menu!!!
Liwus ale masz fajowo!!! Jak bedziesz potrzbowała pomocy- dawaj znać, chętnie pomogę!!!:-)
Surv ja na Twoim miejscu to bym zapakowała w piękne pudełeczko z kokardką...zepsute jajko i podrzuciła po kryjomu sąsiadom pod drzwi!!:-p
A u nas Antonia obudziła się o 21szej i stwierdziła, ze musi przywitać razem z nami nowy rok i dziewcze balowało do 0.30. Nawet nie obejrzałam fajerweków z wykonaniu synusia i tatusia, bo mala stwierdziła, że nia ma ochoty na takie ekscesy:baffled: i co ja do okna, to ona ryk. I w końcu tak sie nawzajem wykończyłyśmy, ze zasnęłyśmy razem i spałyśmy jednym ciurkiem do 8mej:szok:
Acha! Czy wiecie jakie mi mój M złożył mi życzenia noworoczne: oczywiscie standardowe zdrowia, szczęścia, pomyślności (gdzie ten romantyzm kurka wodna:wściekła/y:) ale oprócz tego życzył mi rozmiaru 38!!!! :crazy: Dogadał kocioł-garnkowi, kaloryferek na jego brzuchu to chyba z 10lat temu był, a teraz to sukcesywnie rozrasta się tzw. mięsień piwny. Zastanawiam sie czy wszystkie chłopy takie są, czy mój zalicza sie do tego nielicznego egzemplarza???:dry:
 
reklama
Hej, dzionek nam mija leniwie...Lenka spała mi przed południem 3 godz:szok::-D chyba balowała w nocy z rybkami i krówkami we śnie, bo dawno tak nie spała. Teraz też juz senna ale jeszcze dyskutuje z myszką w łóżeczku. Mój M poległ na kanapie, ja wskoczyłam na chwile do kompa, ale zaraz mam zamiar umyc kuchnie i łazienke. Szaro i ponuro za oknem, nic sie nie chce....
 
My juz wrocilysmy do domu po 3-tygodniowy pobycie u dziedkow. Bylo oczywiscie super, mala wybawiona przez dziadkow, ja wypoczeta- mialam czas dla siebie.
Zebow nadal brak- chociaz dziasla sa spuchniete.
Sylwester z domu, bylam niesamowicie zmeczona podroza, po przyocie do UK musialysmy z 3 godz czekac na lotnisku bo M mial wypadek, nic mu sie nie stalo ale zawieszenie so wymiany.

Witam nowe mamusie.

Teraz sprobuje nadrobic 3-tygodniowe zaleglosci...
 
U nas też sylwester udany,siedzieliśmy do 3,również u nas był "sylwester z dwójką"
Panowie nas mile zaskoczyli bo się dzielnie trzymali i nie polegli tak jak to czasem bywa w ich zwyczaju.
Maksia położyliśmy o 20 spać jednak przed 23 się przebudził na szczęście tylko na chwilkę i zaraz zasnął.Fajerwerki go nie obudziły,dopiero jak przestali strzelać to się przebudził.Więc ja sobie mogłam spokojnie powitac nowy rok.Rano było ciężko bo ok 7.30 Maksiu już nie chciał spać więc właczyłam mu bajki zainteresował się i jak dalej sobie przysnęłam:-)
 
Pabla, to fajnie miałaś z tym dziennym spaniem Lenki. Moja spała dziś 3 razy ale po pół godziny:baffled:Widzę, że dziąsła jej dokuczają :-(

Beaa, witaj po przerwie:tak:
 
Beaa witamy ponownie na forum, dobrze że się nic nie stało M:tak:
My dzisiaj zaliczyliśmy dzień lenia- nie byliśmy na dworze bo nam sie nie chcaiło- co za wyrodni rodzice:zawstydzona/y:
 
no i ja witam w nowym roku:-)
U nas noc spokojna .maly jak zasnal o 20 to obudzil sie o 5.30,troche postekal i zasnal z nami.Tak sie dobrze nam spalo,ale niestety musze budzic sie i jego przed 8 na zastrzyk:-(.W nocy zadna strzelanina go nie ruszyla,spal jak zabity,a glosno bylo i to pod samymi oknami.My posiedzielismy z rodzicam przy kominku i grzancu,wypilismy szampana,wystrzelilismy troche fajerwerkow i o 1.00 poleglismy.
Jutro mam nadzieje ostatnia przymuszona pobudka przed 8,bo pedzimy do lekarza na kontrole i mam nadzieje,ze juz zastzrykow nie bedzie,bo biedna moja mala dupcia pokluta,ale za to jaka dzielna,placze doslownie minute i zaraz sie usmiecha.
 
Julia no, no pomysłowa z ciebie kucharka no a jak brzmi tak jak smakuje to mniami :)
Liwus no to piękny początek roku!

U nas sylwester upłynął pod znakiem fajerwerków. Mały poszedł spać programowo więc najpierw strzelaliśmy my ze starszakiem, a o 12 patrzyliśmy na te ogólne na niebie. Mamy widok na całe miasto więc ślicznie było. Super się sylwester udał, jestem zadowolona. Może bez szaleństw ale też bez przygotowań, biegania i paniki.
Od rana tez dzień taki fajny, mały miał super humorek i większość dnia spędził w kojcu i dał mamie poodpoczywać.

Przy okazji - mój patent na kojec- wzięłam spory basenik starszaka z dość wysokimi bokami, napompowałam, położyłam na dnie koc, wrzuciłam zabawki i balony i zabawa na całego.
 
reklama
u nas sylwester byl we tylko troje (pierwszy raz:-):-):-):-):-):-)) a pamietam jak czekałam na to rok temu:) nic specjalnego nie przygotowywalam, a nowy rok uczcilismy lapmka wina i lulu....Radzik przespał wszystko i obudzil mnie o 7mej

julia jestes wielka:)

mimo ze jestem fanką Tolkiena nie zaliczylam wszytskich czesci jednego dnia....wystarczy ze przeczytalam trylogie chyba ze trzy razy łacznie z tzw zerową czescią czyli z Hobbitem:), od tego sie zaczela przygoda z Tolkienem.Pozdrawiam Was serdecznie w nwym roku i moc buziaków dla wszytskich
bea witaj dobrze ze M caly i zrowy
czytałyście http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/0,79398.html ?
 
Ostatnia edycja:
Do góry