reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2008

Surv kurcze ale wam się przytrafia,moja mama zawsze powtarza:Nigdy nie mów że masz pecha mów że masz szczęście a ono się do ciebie uśmiecha.
Młody już śpi a ja sobie siedzę na bb i nk oraz oglądam serial:-)
 
reklama
Surv - kurcze, niech mama szybko do zdrowia wraca!!
Kate - oj, faceci są okropni, ja też tak czasami miałam, że wychodziłam z domu bo nie mogłam z M wytrzymać.....odkąd jest młoda rzadko juz zdarzają sie takie sytuacje ale wcześniej działo sie czasami, oj działo...
 
Kate, ojoj, to się pochrzaniło:-(Pewnie powód był dostatecznie ważny, że zrobiłaś taki krok. Trzymaj się!
 
Kate to nie ciekawie,ale może to podziała na Twojego męża ja zimny prysznic i zmieni swoje podejście do pewnych spraw.Trzymaj się
Mnie czasami mój też tak wku..a no ale cóż ja tez jestem nerwus powyzywam i mi przechodzi,przy dziecku staram się być spokojna,chociaż nie zawsze wychodzi.Ale obiecuje sobie że musimy to zmienić dziecko nie może na to patrzeć
 
surv mam nadzieje ze w koncu sie odwroci Twoja karta na dobre:-) i zdrowia zycze dla mamy:-)

kate wspolczuje klotni ale z drugiej strony zazdroszcze Ci ze mialas gdzie wyjsc bo ja tez czasem z checia bym z domu wybyla na jakis czas tylkko nie bardzo mam gdzie sie przeniesc. no i tez juz sobie obiecujemy zeby przy dziecku sie nie klocic no ale czasem nie ma wyjscia:wściekła/y: w dodatku moj M to jest najmadrzejszy w kwestiach wychowawczych i to jest najwiekszy problem bo tak naprawde to g..wie. co zreszta doprowadza mnie do szał:wściekła/y:
 
surv oby meteoryty nie latały nad Polską;-)
a ślisko jest i w sumie każdemu może się przydarzyć
Kate oj ci mężczyźni
ale czasem to chyba właśnie tak trzeba trzasnąć drzwiami
oby szybko się zreflektował i przeprosił i co naj - poprawił
u nas babcia pojechała
Tymi chyba tęskni bo mało je, usnął po 10 min na cycusiu:szok:
no i zobaczymy jak to bedzie z tym noseniem na rączkach - znowu bedziemy zaprzyjaźniać się z podłogą
 
Surv- jak to sie mowi, problemy nie chodza parami ale wielkimi gromadami:crazy:. Duzo zdrowka dla mamy.
Kate- dobrze, ze masz mame niedaleko. Jak zaczelam mieszkac z M to wiele razy chcialam wyjsc i nie wrocic, ale nie mialam gdzie pojsc. Teraz, po 5 latach wspolnego mieszkania, chyba sie juz dotarlismy i jest super. Na poczatku tak nie bylo:no:.
 
Post, ja też słyszałam, że rota w ciąży groźna nie jest, także uszy do góry. Kciuki trzymamy. Miło Cię czytać ;-):-)
 
Kate, trzymam kciuki, żeby mąż zrozumiał błąd i pokajał się jak trzeba;-)No i w sumie gratuluję twardego charakteru... ja bym się pewnie zacięła i z miną skrzywdzonej łani snuła po domu, a czasem trzeba porządnie tupnąć!

Mąż dalej tkwi na pogotowiu ze swoją teściową, więc ja korzystając z okazji zabrałam się za wychowywanie dziecka:-p Skutek obiecujący, za pierwszym razem zasnęła sama po 5 minutach. Oczywiście zbudziła się tradycyjnie po pół godziny, ale już po kolejnej godzinie z powrotem zasnęła w łóżeczku trzymana za łapkę przez mamę, żeby nie było tak strasznie:-D Jeszcze parę zdarzeń losowych, albo jakaś dłuzsza delegacja meża i przerobię rozpieszczoną marudę na twardą G.I.Jane;-)
 
reklama
Do góry