reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2008

Witam. Ja pół godziny temu dopiero wstałam po nieprzespanej nocy, :-) mała jeszcze śpi po nocnych harcach, pewnie pogoda tak na nią wpływa bo za oknem deszcz ze śniegiem pada....
co do psów to ja osobiście bym się nie zdecydowała, ale mój brat miał owczarka colie jak dzieci były małe i zgadzał się na wszystkie dziecięce pieszczoty:-)
 
reklama
No to my poczekamy a raczej ja. Psa sobie zupełnie daruję a o kota będę walczyć...jak już uda mi się wywalczyć z moim M to napiszę :happy: Poza tym jakby nie patrzeć z kotem nie muszę wychodzić na dwór np. w taką pogodę jak dzisiaj :-D

Adamo dzisiaj wzorowo spał , zasnął po 19:00 a obudził się po 9:00 . W końcu matka się wyspała. Ja zaraz czmyram do Babci a dziecko zostaje na wpół śpiącym ojcem.
 
Wszystkiego najlepszego dla Adrianny!!!!
u nas chyba zaraz będzie padać, jakieś brzydkie chmury idą, musze małą wrzucić do plecaka i polecieć do cukiernik po kawałek tortu dla solenizata:-)
 
Adriannoo wszystkiego co cudowne i przepiękne z okazji 7 mej miesięcznicy:-):-):-):-)

A ja mam 1h laby bo tatusia na spacerek wysłałam i mam czas teraz tylko dla siebie,tzn. dla M powiedziałam,że będe przygotowywać obiadek a tak naprawdę to mam już kotleciki i zupkę przygotowaną przez moją mamę wczoraj (mamusia zaopatrzyła mnie w obiadki przed wyjazdem;-)):-p ale czy musi chłop wiedzieć o takich tam szczegółach?? niech pomyśli, ze ja też teraz ciężko pracuje:-):-)

Pabla wszystkiego najlepszego dla twojej połóweczki:happy::happy::happy:
 
Adrianna wszystkiego najlepszego!

Tosika a pewnie,ze ze wszystkiego sie tlumaczyc nie musisz.Ja tez wczoraj troche oszukalam,tylko troche bo zoladek mnie naprawde bolal i dlatego z nimi na dwor nie poszlam,ale o dziwo jak wyszli to mnie przestalo bolec i moglam poklikac w spokoju.A co tez nam sie cos od zycia nalezy:tak::happy:

A ja tak naprawde musze obiad gotowac i dla nas i dla malego ksieciunia,ktory wlasnie polegl z misiem,to przynajmniej chwila spokoju ,mam nadzieje,ze pospi z 2 godzinki.:sorry2:
 
Adrianna ....sto lat:-):tak:

Ja mam kolejny odcinek z cyklu....próbujemy odgruzować mieszkanie....lekko nie jest ale małymi kroczkami do przodu. Takiego syfu to jeszcze nie mieliśmy...naprawdę:tak::tak::tak::tak: pralka pierze, ja salon ogarnęłam, jeszcze odkurzanie i zmywanie ale to później bo młoda dosypia i mogłaby się wybudzić, zasiadłam na małą przerwę z soczkiem i kromeczką:-) no i bb:tak::-D
 
Dziewczyny, pytanie z serii głupich - czy 100g drożdży to jest 10 dg drożdży??? kurna, zawsze sie gubię przy tak podanych miarach:zawstydzona/y::wściekła/y:
 
reklama
Dla Ady najlepsze życzenia!

Post :-) git. Się cieszę bardzo. Zaraz dziecię zacznie się ruszać i będziesz spokojniejsza. Moja przyjacióła pojechała z córką na Strzelecką na testy alergiczne i Ala złapała rotę. Leży w szpitalu, ma gorączkę. Dobrze, że ja odwołałam wizytę u alergologa, bo kto wie, co byśmy przywieźli.

Liwus, ja od kilku lat jestem strasznym wrogiem zwierząt :zawstydzona/y: Jak miałam małego Tymka trudno było mi się pogodzić z tym, że pies mojej mamy, bywa ważniejszy od niego. Tyle razy mi go obudził (a Tymi zasypiał zwykle po wielkich wrzaskach), że przestał być dla mnie fajnym psiakiem. I miałam o to żal, bo mama wypuszczała go na klatkę, żeby nie czuł się ograniczany, a ja się potem męczyłam. W lecie strasznie mnie wq... to, że ogród zasrany (sorki, ale nerwy mnie biorą), dziecko w g... włazi, bawić się nie ma jak, bo sprzątać po nim nie ma kto. Koty kojarzą mi się z moją teściową :wściekła/y: Zatem u nas zwierząt długo nie będzie. Dopiero jak dzieci na tyle podrosną, że nie będą sobie nawzajem przeszkadzać. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić to, że pies biegający po wszystkim miałby chodzić po tym samym dywanie, na którym Jula pełza :zawstydzona/y: Wkurza mnie też to, że pies chodzi koło stołu, wsadzając nie raz ogon w zupę - jak dla mnie nie zna swojego miejsca i jest spieszczony jak nie wiem. Coś się ze mną w tym temacie porobiło i kto wie, czy mi tak nie zostanie. Zawsze mieliśmy dużo kotów, całe życie marzyłam o psie... Ech... Tymi ma rybki i na razie muszą mu wystarczyć.

Czekam na kumpelę z Tymkowego wątku. Studiuje kosmetologię i mam mieć dzisiaj maseczki, tudzież masaże :-) Mam nadzieję, że Juliś pozwoli.
 
Do góry