agnieszko no to rzeczywiscie nie za ciekawie z tymi porodami rodzinnymi
dosc dziwna sprawa, tym bardziej w dzisiejszej dobie, kiedy taki styl rodzenia jest uwazany za jak najbardziej normalny, baa wrecz namawiaja do niego... no coz - jak widac nie wszedzie jeszcze bardziej nowoczesne metody podejscia do rodzenia sie przyjely
a czemu Ty tak wlasciwie wyladowalas w szpitalu?-przepraszam ale nie odnotowalam tej wiadomosci
dosc dziwna sprawa, tym bardziej w dzisiejszej dobie, kiedy taki styl rodzenia jest uwazany za jak najbardziej normalny, baa wrecz namawiaja do niego... no coz - jak widac nie wszedzie jeszcze bardziej nowoczesne metody podejscia do rodzenia sie przyjely
a czemu Ty tak wlasciwie wyladowalas w szpitalu?-przepraszam ale nie odnotowalam tej wiadomosci


.
bo z tego co wiem, to w wielu małych miasteczkach wręcz zalecają i namawiają do obecności tej drugiej osoby przy porodzie. Ale jak widać "co szpital to inny obyczaj" 
coraz bardziej boję się porodu i dopadają mnie różne schizy, a później nie mogę spać
dobrze, że jutro wizyta u ginka to może coś się wyjaśni, aż się boję nadchodzącego tygodnia