reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Pabla gratki za żłobek... u nas Zu też już od września idzie... ryczałam jak bóbr jak podpisywałam papiery... normalnie jakbym dziecko oddawała i umowe na nie podpisywała... oj... mówię wam normalnie co za przeżycie było...

Ale miejsce już jest i to najwazniejsze... jeszcze tylko pytanie czy po tak długim okresie nieobecności w pracy ( cała ciąża L4) będą mnie chcieli spowrotem... oj...
 
reklama
Witamy sie i my:-)
dzisiaj nocka o wiele lepsza, Kuba przebudził sie o 4.30 ale dałam piciu, smoka i spał do 7:tak:pewnie by spał dłużej ale jak mój M wychodzi do pracy to cały dom musi wiedzieć,że on juz wstał:angry:
Izabelka zdrówka dla dzieciaczków i niani też:tak:
Pabla czekam na relacje z salsy:tak:
Kasia bezbólowej wizyty:tak:
Surv powodzenia w łapaniu;-):-D
Ja od rana próbuje sie wybrać do nefrologa ale leje okrutie:dry:dobrze że nie mam konkretnej godziny ustalonej:-Dmały śpi a ja prasuje:dry:już zamiotłam podłogi ale myc mi się nie chce:-Dnie lubię takiej pogody, leniwie strasznie:sorry2:
Miłego dnia!
 
Oj u nas też leniwie, dlatego też pozamiatałam, ale myć nie będę:-p akcja poranna zakończona całkowitą klęską, Flora już czai o co w tym biega i stawia czynny opór:baffled: no nic, kiedyś się uda, albo i nie:sorry2:

Zaraz mykamy na dół na szybki przegląd szmat, dalej chyba nie, bo już prawie pada i spacer zaliczymy w wersji minimalistycznej idąc na rehabilitację. Obiadu chyba nie będzie, M nadal obrażony...teraz już chyba na samego siebie, ze się o taką pierdołę uraża...no ale uważam, że w tych okolicznościach czuję się zwolniona z gotowania:-p:-p
 
hejka
zaliczylismy pediatre i uff mala ma tylko katar :-D treraz sie buntuje w lozeczku, nie mysli isc spac :dry: malego przed tv posadzilam,zeby w spokoju herbate wypic; jechalam mamy samochodem i nerwow mnie to kosztowalo ze hej :-p nie dosc ze swiezy kierowca jestem, malo w sumie jezdze sama, to mialam jechac innym samochodem i z corka; az mnie brzuch bolal z nerwow; najgorsze,ze recznego nie ma :szok: zgasl mi pod gorke i dupa, ledwo wjechalam; :sorry2: gasl mi ze 3 razy, baba naprzeciwko juz wysiadala z siebie :happy2: teraz wiem co czuje moj maz,jak ktos sobie z autem nie daje rady hehe ale w druga strone lepiej sie jechalo ;-) juz wiedzialam o co kaman :-p

Surv powodzenia u specjanlisty, oby milo bylo ;-)
Julia to sielski dzionek cie czeka, zapraszam do mnie :-) u mnie zawsze jest co do roboty
moj brat ma dzisiaj 11 urodzinki, musze mu prezent kupic, szybko ja maz wroci z pracy lecimy na zakupy; lubie kupowac prezenty-batrdzoej niz sobie; dla siebie nie moge sie nigdy od razu zdecydowac, albo za drogie albo/....itp

aha wczoraj pogadalismy z M bo sie okazalo,ze znajomi sie rozwodza :-( jakos nieszczescie innych wplywa na zachowanie i przemyslenia...maja coreczke 4 latka i swiezo kupione miszkanko-wyczekiwane i kredyt na maksa; kolezanka powiedziala,ze juz go nie kocha, nie moze z nim wytrzymac, corka oczywiscie zostaje z nia, a mieszkanie sama splaci-da rade i mowi,ze to nie podlega dyskusji; wiec kolega zostaje bez zony-ktora kocha; bez corki za ktora by zycie oddal i bez miaszkania :-( bardzo to smutne; mowi-co mam wrocic do czasow studenckich? nie mam nic, nic mi nie zostalo :-:)-( bardzo mi go szkoda....

ale zmieniajac temat- niedlugo wakacje :-D:-D:-D zosatalo mi jakies 20 dni, minus moje zwolnienie :happy2::happy2::happy2:
 
Liwka - Lena idzie do państwowego żłobka - koszt około 200 zł mcznie. Prywatne żłobki w wawie kosztują w okolicy 1000-2000 zł za mc.
Iza - dobrze że u Werci tylko katar!!
Kicrym - zdam relacje na pewno, zaraz wychodzimy bo jedziemy w chuście a chcę żeby młoda się trochę kimneła bo o jej pora na drzemkę jest.
Julia - ja narazie nie przeżywam za bardzo, raczej się cieszę że młoda pójdzie do dzieci. Ale pewnie w sierpniu mnie też trafi i będę się denerwować.
 
i my się witamy!

Pabla, Julia gratuluję miejsc w żłobku.Ja też bym chyba ryczała,bo było by mi szkoda malucha,ale z drugiej strony jak widzę ,że on tak dzieci lubi,to chyba było by mu fajnie.No i dla was jakas odmiana,w końcu do ludzi wyjść:tak:
My w niedziele byliśmy u babci mojej ,bo potrzebowałam akt chrztu od tamtejszego księdza i mały został z moimi rodzicami od 11-19.Pierwszy raz taka długa rozłąka i z jednej strony fajnie,ale z drugiej tak dziwnie się czułam:sorry2:
Survivor powodzenia u rehabilitantki.Tak szybciutko przeczytałam o waszej wcześniejszej wizycie i normalnie brak słów,to nie ludzie to wilki:baffled: Trzymam kciuki za lepsza diagnozę,bo coś wierzyć mi się nie chce w to co ci wcześniej powiedzieli:no:
Izabelka dobrze ,że to tylko katar.Współczuję koledze,ale z drugiej strony nic na siłę.
Kasia ja też bym sie chętnie na aerobic wybrała,bardzo to lubię,ale najpierw muszę zorganizować jakąś inną chętną i trochę czasu.Kilka zajęć i będziesz śmigać,że hej,na początku zawsze najgorzej.

U nas też leniwie.Pogoda nijaka,ale grunt,że ciepło.Później skoczymy na jakiś spacerek.Muszę małemu tylko obiadek zrobić i siebie do porządku doprowadzić, w sensie umyć i uporządkować głowę.Obrączki i garnitur dalej czekają na zamówienie,ale przecież sama tego nie wybiorę,a K robi szafę u rodziców:baffled:
 
deszczowo i bez szans na spacer
teraz Tymi śpi, a ja nastawiłam kolejne pranie i znowu prasowania sterta rośnie:baffled:
na szczęście nocki lepsze - może nie tak cudnie jak u Kasi ale się wysypiam:-)
Madzia - spokojnych przygotowań do ślubu
a kiedy ta wielka uroczystość???
 
reklama
Do góry