Wpadam na sekundę, bo znowu robota

Jutro jedziemy na cały dzień do siostry, bo przyjmuje u niej dobry okulista to od razu to oczko obadamy, wiec dziś muszę natłuc stron za dwa dni
W kinie oczywiście nie byłyśmy, tylko znowu skończyło się na zakupach i kawie z Karolinką i jej mamą

Flora zaprezentowała pełen wachlarz możliwości zbuntowanego roczniaka, z wiciem się na rękach, wyciem, że bedzie stać (ja się pytam, na czym?

) i dopiero możliwość pełzania po podłodze w samym centrum galerii pod oburzonymi spojrzeniami przechodniów ją nieco usatysfakcjonowała.... nie mam już do niej siły, lada moment będziemy się bać z domu wychodzić, żeby show nie robić
Pabla, no i super, że masz wolny weekend! Zatęsknisz, to pewne, ale możliwość robienia co się chce chociaż przez dobę - bezcenna:-):-)
Post, Ty chcesz mieć kolejnego lipcowego dzieciaka?? A z Łuckiem konsultowałaś, czy on sobie już życzy wychodzić?

Wiem, że wicie gniazda ma nieodparty urok, tym większy, im większy brzuch, ale wiesz, my jesteśmy w lipcu umówione przecież wszystkie na zlocie, więc może jednak pohamuj zapędy, żebyśmy Cię jeszcze w dwupaku zobaczyły?:-):-)
Kamu, fajnie, że z Maksem wszystko ok! A że płacisz, to chyba normalne...mam znajomą lekarkę specjalistkę od dzieci i parę lat temu usłyszałam od niej tekst, który mnei powalił na kolana, a który jak się teraz przekonuję niestety się sprawdza "no jak się chce mieć zdrowe dziecko, to trzeba płacić" Wkurzające, nie? Ale jak się zdaje sporo lekarzy tę teorię popiera i czynnie wdraża
dobra, dosć plotek wracam do roboty, zwłaszcza, że dziś byłam w empiku, kupiłam "Talków w podrózy" i napaliłam się na kilka innych książek, więc trzeba kartę kredytową podładować
