survivor26
Mamy lipcowe'08
A u nas paskudnie...zimno, mgły i smętnie za oknem:-( Ja od rana w pracy, więc w sumie mi wszystko jedno, ale jak pomyślę, że muszę potem po małą iść, to się zastanawiam, czy by jej na weekend w żłobku nie zostawić
Powinnam też iść jakiegoś ciucha na ślub poszukać, a nie chce mi sie okrutnie...w ogóle nic mi się nie chce, jakieś totalne zmęczenie materiału - nawet szyć mi się nei chce, a to już coś znaczy

Tosika, Dorka - kiedy wyniki egzaminów? Właśnei sobie uświadomiłam, że moja siostrzenica też przecież zdawała...a ja nwet jej nie spytałam o wyniki
Renia, remont skończony w końcu? Bo my nadal na zdjęcia czekamy...:-)
Nic mądrego nie napiszę z tego bezwładu, więc idę popisać zawodowo - tam inteligencji za wielkiej nie trzeba
Miłego dnia!
Powinnam też iść jakiegoś ciucha na ślub poszukać, a nie chce mi sie okrutnie...w ogóle nic mi się nie chce, jakieś totalne zmęczenie materiału - nawet szyć mi się nei chce, a to już coś znaczy

Tosika, Dorka - kiedy wyniki egzaminów? Właśnei sobie uświadomiłam, że moja siostrzenica też przecież zdawała...a ja nwet jej nie spytałam o wyniki

Renia, remont skończony w końcu? Bo my nadal na zdjęcia czekamy...:-)
Nic mądrego nie napiszę z tego bezwładu, więc idę popisać zawodowo - tam inteligencji za wielkiej nie trzeba
Miłego dnia!




byłam na tym durnym szkoleniu (nudy że ho ho) potem taksówką na studia żeby zdażyć do dziekanatu po indeks
ale zdążyłam no i można powiedziec że zaczęła się sesja
no i zazdroszczę wakacji, u nas w tym roku echo:-(
M zostaje z małym a ja idę po jakieś spozywcze zakupy, ble nie lubię tego robić zwłaszcza w sobotę