Ja dołączam z drugą kawą, wstawanie o 6.30 robi swoje

A wstawanie w kałuży zwłaszcza...Flo ostatnio nagminnie przychodzi do nas w nocy, a z kontrolowaniem sikania nieco gorzej
Pabla, Flo też już w dzień nie śpi, tzn. w przedszkolu pewno będzie, ale w domu nie ma szans....chociaż wczoraj tak ją emocje wyjechały, że padła w pół słowa po południu
Post, to udanej imprezki! Ja też wczoraj robiłam tort z tego, nieco zmodyfikowanego przepisu, bo dziś jadę do mamy na urodziny, a potem...
wolna chata!

R i Flo pojechali do dziadków na cały weekend, więc jak tylko wrócę z imprezy, to piwo, chipsy, łzawe komedie i całe łóżko moje:-):-) no chyba, że nie zdzierżą i wrócą wcześniej, ale o ile dziadkowie zdołają powstrzymać się od ustawiania R życia, to jest pewna nadzieja, że zostaną
R był wczoraj na zebraniu, ale odpadł w momencie, gdy rodzice zaczęli analizować punkt po punkcie statut przedszkola

Opłaty bedą podane w poniedziałek, ale wygląda na to, że w 300 zł się zmieścimy, nie licząc ubezpieczeń, komitetu etc.

Komitetu chyba tylko pierwszą ratę zapłacę, skoro mamy się do listopada wyprowadzić. Trochę mi szkoda, że Flo czeka znowu zmiana, skoro tak fajnei sie adaptuje, ale z drugiej strony daje to nadzieję, że w kolejnym przedszkolu pójdzie jeszcze łatwiej
Zmykam pouprawiać farmę, skoro nikt mi nad głową nie stoi, a potem może nawet popakuję kolejną część do przeprowadzki?;-)