Witam po weekendzie! U nas sobota była cudna! Z dzieciakami byłam na wycieczce po firmie. Zadowolone, bo byliśmy w laboratorium i robili doświadczenia - jak na bajce z krecikiem
Za to niedziela paskudna! Dziś mieliśmy iść na basen ale mój m zaniemógł a ja z dwójką nie dam rady. Więc żeby było sprawiedliwie, to nikt nie poszedł. A jutro angielski - bo znów zaczęłam kolejny kurs w pracy. Jeszcze trochę a tłumaczem zostanę
Sucz skończyła cieczkę, jupiii. Jeszcze tylko ładnej pogody brakuje, to znów wrócimy do spacerów
Chyba mnie jakaś skleroza dopadła, bo nie wiem czy złożyłam Post życzenia
A co tam... Wszystkiego najlepszego Aga!!! Duuużo wolnego czasu na samorealizację!
O Kate, Haszi! Witajcie! Jeszcze Tosika i niemal komplet:-)
Kic, mój m też coś ostatnio przebąkiwał o piętrowym i teraz mogłabym się zgodzić, bo Miki śpi spokojnie. Wcześniej jak wędrował, to bałabym się, że spadnie. Olga też już stacjonarnie

Chyba mnie jakaś skleroza dopadła, bo nie wiem czy złożyłam Post życzenia
A co tam... Wszystkiego najlepszego Aga!!! Duuużo wolnego czasu na samorealizację!O Kate, Haszi! Witajcie! Jeszcze Tosika i niemal komplet:-)
Kic, mój m też coś ostatnio przebąkiwał o piętrowym i teraz mogłabym się zgodzić, bo Miki śpi spokojnie. Wcześniej jak wędrował, to bałabym się, że spadnie. Olga też już stacjonarnie




Fakt zmieniła im się pani i pewnie coś mu z tej nie pasuje. Nie sądze, żeby nuda była właściwą przyczyną, ale jak na razie nie chce nic powiedzieć
.
u mnie swego czasu byłą tak beznadziejna lektorka że szkoda gadać
no i 3 lata to może powtarzają to samo
pewnie też pójdziemy do lekarza