reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2009

Witajcie!!

W koncu u nas pogoda sie poprawia :tak: Humor dopisuje :-):-)

Jak tak piszecie o tym czopie to mi sie slabo robi...wiem ze moze nawet kilka dni przed porodem zejsc ale ja bym chyba z paniki juz dawno byla na oddziale!! Ogolnie to wogole nie boje sie porodu ale to moze tylko dlatego ze to pierwszy...
Za drugim razem to bedzie napewno inaczej jak juz bede swiadoma tego co mnie czeka :-D:-D:-D

A ja wam tez wszystkim zycze miec swoje pociechy obok siebie jak najszybciej:tak:

Jak moja siostra rodzila to na bb dziewczyny dawaly sobie nawet rady co zrobic zeby te 2-3 tyg szybciej urodzic:szok::szok: i ponoc pomagalo niektorym


Buziaki
 
reklama
Po wczorajszej akcji w końcu szef dał mężulkowi urlop...cały miesiąc będzie z nami...:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D...już nie pamiętam kiedy był z nami chociaż 4 dni...zawsze przyjeżdżał w piątek wieczorem i w niedziele w południe znów jechał w trasę...
Już do nas jedzie...:tak::tak::tak::tak::tak::tak:


 
Milgak jak fajnie się czyta takie wiadomości. Dzielna laska jest z Twojej córeczki.

Gustlicek witaj jeszcze w dwupaku.

Alusia a Ty się szykuj. Może rzeczywiście coś się dzisiaj wykluję, bo za długo spokój jest na BB.

Marlena trzymam kciuki za rozwój akcji u Ciebie.

Ja cały dzień leżę z łóżku. Mam wielkiego lenia i nic mi się nie chcę. Nawet suszarki z praniem mi się nie chcę wynieść na dwór. Jak bym się do tego zmotywowała to szybciej by mi wyschło pranie, no ale po co?
No nic trza się chyba ogarnąć i za coś wziąć, bo nie mam innego wyjścia.
 
wkurzyć się nie wkurzyłam... mogłam do niej zadzwonić wcześniej, a tak miałyśmy tylko ugadane miesiąc temu, że przyjadę w piątek, bez konkretnego umówienia się
usiłowałam się do niej dodzwonić [ona gabinet ma w domu] co z tabletkami, bo niektóre mi się do poniedziałku skończą, ale chyba gdzieś wybyli, bo nikt nie odbierał...
tylko mąż wziął urlop żeby pojechać ze mną, ale w poniedziałek też nie straci bo pojedziemy po południu, a dziś za to porobi trochę na budowie :-D
jakoś poza tym że mi trochę przykro że synka nie zobaczyłam, to tak na luzaka to przyjęłam
za to w poniedziałek zobaczę maluszka

gustlicek super wiadomości, to się przynajmniej mężem nacieszysz :-D
 
wkurzyć się nie wkurzyłam... mogłam do niej zadzwonić wcześniej, a tak miałyśmy tylko ugadane miesiąc temu, że przyjadę w piątek, bez konkretnego umówienia się
usiłowałam się do niej dodzwonić [ona gabinet ma w domu] co z tabletkami, bo niektóre mi się do poniedziałku skończą, ale chyba gdzieś wybyli, bo nikt nie odbierał...
tylko mąż wziął urlop żeby pojechać ze mną, ale w poniedziałek też nie straci bo pojedziemy po południu, a dziś za to porobi trochę na budowie :-D
jakoś poza tym że mi trochę przykro że synka nie zobaczyłam, to tak na luzaka to przyjęłam
za to w poniedziałek zobaczę maluszka


gustlicek super wiadomości, to się przynajmniej mężem nacieszysz :-D
No chyba,ze tak.Ja myslalam,ze mialas umowiona wizyte:-)Ale to zawsze tak jakos smutno jak sie juz nastawisz.No ale dobrze,ze za dlugo czekac nie musisz:-)
 
właśnie u niej się nie trzeba umawiać na konkretny dzień, chociaż dziś tego trochę żałuję ;-)
czasem jest tak, że jak coś się dzieje, to można do niej zadzwonić i przyjmie, nawet jeśli to nie jej godziny, albo umówi przed godzinami przyjęć, żeby nie siedzieć w kolejce, generalnie jest elastyczna pod tym względem...
no ale weekend minie szybko :-D i się doczekam tej mojej wizyty
 
gustlicek a my tu wszystkie myslałysmy ze ty już po wszystkim,ale dobrze ze dzidzius jeszcze troszke pomieszka sobie w brzuszku bo masz jeszcze czas,co innego u mnie jak jest kawał chłopa to jak teraz urodze to nie bedzie już zle.:-)
Ale sa i plusy tej twojej nocnej wycieczki:-)masz meża na urlopie to bedziesz spokojniejsza:-D
fioletowa szkoda że nie zobaczyłaś synka,ale do poniedziałku szybko zleci.:happy2:
 
Gustlicek to się nacieszycie sobą w końcu:tak:
AsiaJan jak Ci się nic nie chce to nie rób. Ja też tak czasami mam i nawet jak łos o coś prosi a ja mam leniwca to mu mówię i odpuszcza. Co prawda zazwyczaj sie jeszcze obrazi ale to nic.;-)
Fioletowa wizytka nie wyszła ale maleństwo nie ucieknie:tak: Zobaczysz w poniedziałek a to już tak blisko:tak:
A ja ruszam na jakieś zakupki, bo poza światłem to w lodówce mam jeszcze serek waniliowy i trochę przeciągu.... A siora przyjedzie pewnie głodna. No chyba że przywiezie od mamci jakieś pyszności:-);-):confused: Poza tym muszę jechać odebrać worek sako:happy2::-D W końcu coś wygodnego do siedzenia będę miała:-D
 
Alusia trzymam kciuki za ekspresowe i delikatne rozwiązanie. :-)
Oj, zazdroszczę takiego wewnętrznego spokoju. ;-):tak:To się nazywa przygotowanie to porodu. :-)

Gustlicek czyli jeszcze czekamy.... ;-) A już chciałyśmy mieć następna rozpakowana mamusię.:-D
 
reklama
Oj nie wiem jak to będzie wygladało...tzn mój miesiąc z małżonkiem:confused:...chyba już się przyzwyczaiłam do tego,że jesteśmy oddzielnie...on w swoim aucie a ja z synusiem w domku...nie wiem czy jego obecność nie będzie mi przeszkadzać...:tak:...eh,czas pokaże :tak:
 
Do góry