reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Lipiec 2009

Kolejna Matka-Wariatka melduje się na posterunku :-D Noc standardowa, z małą przerwą o 2 w nocy.. Ale wystarczylo dac tylko smoczusia :-D

Co do tego gronkowca... Nie wiem co i jak, bo u tej rodziny choroba małej to temat tabu. A do Kacpra to wtrącają się co chwilę :eek: Nawet potrafią zadzwonić za moimi plecami do swojej lekarki i sie konsultować w jego sprawie!! Co oczywiscie doprowadza mnie do szewskiej pasji. Mały ma swojego lekarz i mają się odczepic bo wiem co robic! :wściekła/y: Oczywiscie wygarnęłam im to, ale oni dalej swoje :confused2: Co do małej.. Postanowiłam ograniczyć kontakt czyli zero dzielenia się zabawkami, zero buziaków, przytulania... Wolę dmuchać na zimne! Niech się obrażają i myślą co chcą ale zdrowie mojego dziecka jest ważniejsze :tak: Zresztą idziemy jutro na szczepienie to jeszcze się dopytam.

Oho Kacper robi kupę :-D
 
reklama
Skasowałam sobie posta!!!!!!!!!!!! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło :no: ehhh... no więc w skrócie:

Justysia Tomek faktycznie miał radochę. Latał jak z pieprzem w pupie. A gdy była już ubrana, zgasiliśmy światło i mąż zapalił lampki, a że są tylko czerwone, więc zrobiły na Tomku niesamowite wrażenie. Potem poleciał do schodów i zaczął wołać teściów, żeby przyszli zobaczyć co on ma w domku :-D
No i oczywiście wybrali taką coby dużo prezentów się zmieściło (ma 2,5 metra) :cool2: Podobno mniejszych nie było :tak: A że zawsze mieliśmy taką 1-1,2m to ozdóbek trochę mało. Ale mąż dostał już przykaz, ze ma kupić duże srebrne banieczki, i sznureczek, żeby jeszcze pierniki zawiesić :laugh2::-D:laugh2::-D

Dzięki dziewczyny za rady, jeśli chodzi o prezenty. Musimy coś wreszcie kupić i chyba zostanie nam ta ramka elektroniczna. W MediaMarkt były fajne rameczki, ale 400-500 zł kosztowały. Takie z drewnem na około. Najtańsza właśnie za 180zł była, ale taka plastikowa, bez rewelki :cool::eek::confused2: Już cała głupia jestem z tego myślenia :-p

A nocka u nas dzisiaj spokojna. Dzieci położone o 20 z minutami spały ładnie. Adam do 7:30 (z przerwą o 4 na cycucha), a Tomek do 7:40 (pomimo wrażeń z choinką, bo czasem po dniach pełnych wrażeń gorzej mu się śpi).

Życzę miłego dzionka kochane :-) Dzisiaj idę sprzątać na pięterku/poddaszu, ale lapka wezmę ze sobą więc będę was podglądać.

Patra ja na gronkowcach wogóle się nie znam. Nigdy nie miałam z nim do czynienia, ale może nasza forumowa pani doktor agiP się wypowie jeśli zagląda do nas czasem :-) Fajnie, że jest z nami ktoś, kto ma fachową wiedzę nie tylko zaczerpniętą z netu.:tak::tak::tak:
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczynki.Mam pytanie:jaki może być maksymalny odstęp między szczepionkami???Ja powinnam zaszczepić Zosię w ubiegłą środę okazało się jednak, że w całej Łodzi i okolicach nie ma tej szczepionki INFARIX HEXA (nie wiem czy dobrze napisałam)jestem załamana nie wiem gdzie jeszcze zadzwonić żeby zdobyć to cholerstwo i jakie mogą być skutki nie podania trzeciej dawki.Jak coś wiecie napiszcie.Z góry dzięki.Wybaczcie ale nie mam głowy do czytania Waszych postów.Zajrzę jutro.
....a może jeszcze dzisiaj:-)

Olcia moja mała jak była chora to pani doktor powiedziala ze przerwa moze byc 2 tyg. od zaleconej daty szczepienia....
Olcia poza tym jesli nigdzie nie ma hexy to skonsultuj sie z lekarzem moze bedzie mozna zaszczepic infanrixem ipv+hib a na żółtaczke oddzielnie bo tylko tym sie różnią...... no i 2 kłucia będą :(
 
Ostatnia edycja:
Mój Tomasz był szczepiony właśnie tak, tzn. dostał raz 6w1, potem 2x 5w1 i w okolicach pół roku żółtaczka. Teraz jednak pani doktor powiedziała, że producent nie zaleca takie stosowania, tzn. nie daje gwarancji i nie bierze odpowiedzialności w przypadku, gdyby coś było nie tak.
 
Moja Monia śpi już ok 1 h więc ja wzięłam się za porządki, chociaż bardzo ciężko mi to idzie, trochę ogarnęłam, pochowałam to co na wierzchu leżało, no i w sumie teraz nie wiele mogę zrobić bo czekam, aż choinka będzie ubrana, u mnie na szczęście prezenty z allegro doszły, część wczoraj, część dziś i jeszcze paczka czeka do odebrania na poczcie więc teraz pozostały już niewielkie dodatki:-):-):-) no i jescze muszę kupić prezent dla swojego M:wściekła/y::wściekła/y:. no i tu jak część z was mam problem, połowę prezentu już mam, ale muszę jeszcze coś dokupić i nie wiem co,:cool: myślałam o komplecie rękawiczek i szalika, no ale jak pomyślę, ze mój to założy tylko dwa razy do roku to chyba raczej bezsensu, bo ona zakłada szalik i rękawiczki jak jest poniżej -15 st, a u nas takie temp nie są częste.
Dziś wieczorem pójdę połażę po sklepach to moż coś znajdę,:sorry::sorry: później ubiorę choinkę,:tak::tak::tak: no i będę musiałą wysprzątać mieszkanie całe:confused2::confused2::confused2:, a na jutro pozostanie mi już tylko popakowanie wszystkich prezentów:-):-), i coś czego nienawidzę, a mianowicie cała góra prasowania:crazy::crazy::crazy: no i te nieszczęsne koszule męża też będę musiała uprasować a to jest chyba najgorsze, dobrze że mój M. chodzi w koszulach tylko na święta, na wesela i tego typu imprezy więc nie muszę się z tym często męczyć
 
Adudz prasowanie koszul to koszmar :confused2: Też tego nie lubię i niestety - jak chyba każdą z nas - też mnie to czeka! S to najchętniej koszulki zakłada i na to bluzę.. Ale święta jednak małej zmiany wymagają.. Zastanawiam się czy będę mogła założyć moje białe ślubne futerko do sukienki.. W sumie zimno ma nie być, ale ono jest takie 3/4. Założe, wyjdę na balkon i sprawdzę kiedy zrobi mi się zimno :-D:rofl2: hehe

Mały mi teraz usnął w leżaczku. W sumie nie dziwie się bo to jego pora do spania. Zawsze o tej godzinie jestesmy na spacerze i wtedy spi. Ale dzisiaj mała zmiana planów, o 13 ide po mame do pracy i idziemy po prezenty :tak: Wiec pora spacerku troszke sie przesunela. Myslalam ze w domu mi nie usnie a tu prosze :rofl2: Korzystam wiec z wolnego czasu i wlączyłam pranie, gotuje warzywa na zupkę małemu, wycieram kurze, zerkam na BB no i zaraz wypadałoby pozmywac i poprasowac :confused2: Maż mnie zdenerwował. Obiecał że pozmywa i pomimo przypominania naczynia wciąż są w zlewie. Ani jednej czystej szklanki czy kubka juz nie ma :wściekła/y: A w sobote sam powiedzial ze pozmywa. I co? I mamy juz wtorek :wściekła/y: I wiecie co? Nie tkne tych naczyn! Przyjdzie z pracy, poprosi o kawusie, to mu powiem ze zrobie ale w brudnym kubku. Denerwuje mnie cos takiego. Bym to pozmywała, ale sam powiedzial ze to zrobi, bez zadnego proszenia, więc go nie wyręczę. Obietnice sie spelnia. Ot co! :rofl2: Jestem wredną zoną :sorry:
 
Maż mnie zdenerwował. Obiecał że pozmywa i pomimo przypominania naczynia wciąż są w zlewie. Ani jednej czystej szklanki czy kubka juz nie ma :wściekła/y: A w sobote sam powiedzial ze pozmywa. I co? I mamy juz wtorek :wściekła/y: I wiecie co? Nie tkne tych naczyn! Przyjdzie z pracy, poprosi o kawusie, to mu powiem ze zrobie ale w brudnym kubku. Denerwuje mnie cos takiego. Bym to pozmywała, ale sam powiedzial ze to zrobi, bez zadnego proszenia, więc go nie wyręczę. Obietnice sie spelnia. Ot co! :rofl2: Jestem wredną zoną :sorry:

mój też takobiecuje i nigdy nie zmywa, a że ja akurat bardzo nie lubię pełnego zlewu to zawsze zmywam, on twierdzi, ze raz do roku pozmywac może, a że w tym roku zmywał jak ja byłam na porodówce to już ma to z głowy
 
Patra ja też bym nie pozmywała :tak: Mam to samo i to bardzo często, ale ze śmieciami. Jest umowa, że to on wyrzuca śmieci, bo co ja wyjdę wyrzucić i dzici na 5 sekund zostają same, to Tomasz zawsze się posika :no:
Więc prosze uprzejmie męża żeby wyrzucił, potem drugi raz, trzeci... Potem stawiam wieczorem na środku przed drzwiami, żeby nie dało się wyjść nie przestawiając ich i wtedy zazwyczaj wyrzuca... choć czasem zdarza się, że i to nei pomaga i śmieci dalej stoją na środku :-p No ale tak to już jest z tymi chłopami... oni na wszystko zawsze mają czas :cool2:
 
reklama
Potem stawiam wieczorem na środku przed drzwiami, żeby nie dało się wyjść nie przestawiając ich i wtedy zazwyczaj wyrzuca... choć czasem zdarza się, że i to nei pomaga i śmieci dalej stoją na środku :-p No ale tak to już jest z tymi chłopami... oni na wszystko zawsze mają czas :cool2:
ja robię dokładnie tak samo i najcześciej jak wychodzi rano do pracy to wyrzuci, ale czasami przejdzie obok a potem powie, że nie widział
:crazy::crazy:
 
Do góry