reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

JAK OBIECAŁAM SIE ODZYWAM.
U NAS Z SIUSIANIEM LICHO.
BARDZO ,BARDZO MLODY WIE ZE CHCE ,ALE ZA NIC NIE CHE USIASC.
próbujemy na stojaco siusiu,ale cwaniaczek wstrzymuje,czasem mam nerwy.

na wyjazd sob. i niedz. zalozylam mu pampersa bo mialam dosc.
Mam nadzieje,że w koncu sie nauczy,kiedys musi.
Tylko ze mnie nerwus cholerny jest...

Karol wkurzył mnie w niedziel,bo poznym wieczorem wróclismy i byl obudzony z auta ,a raczej sie sam obudził.
No i ryczal ,później wydziwiał,pic, nie te picie wylej.
wziałam szklanke i przez okno ,dobrze ze nikt nie szedł bo dyngus miał z herbaty:nerd:.
Cisnienie mi tak podniósł po dupsku dostał i teraz ma kare ,cały tydz. zero słodyczy i bajek,gier itp.
do niedz.

NA RAZIE jest grzeczny ,chodzi i mówi ze chce być grzecznym chłopczykiem.

Dzis awet chwasty mi pomógł wyrywac na działce.
słoneczko grzało ,ale po-plewiłam sobie i zasiałam ogórki w koncu .

zaraz wstawię fotki ...


BEATKO Z JAZDY NA JAZDE BEDZIE CORAZ LEPIEJ!!:tak::tak::tak:



 
reklama
PATRA to bierz nocnik na spacer :-) my cale dnie na dworze,jezdzimy duzo, wiec ja kupiłam malej nocnik turystyczny, wtedy do torby go wkładam i idziemy. Dzis jak wyszlysmy rano to o 20tej wrocilismy, a ze musialysmy sporo tez metrem wiec bez nocnika ani rusz :-) w restaurcjach te zsie przydaje, bo pelni tez funkcje nakladki na sedes. Jak z wozkiem chodzicie na sapcery to zwykly tez przeciez mozna zabrac ze soba :-)
 
Stopcia problem chyba już się rozwiązał :-D Przydała się do tego o rok starsza kuzynka łośka. Zobaczył jak sika pod krzaczkiem i sam też chciał. I wczoraj bez problemu sikał na podwórku :-) A z nocnikiem turystycznym to byłby problem, bo u nas wózek to już zakurzony. My albo na nogach, albo na rowerku, wózek jedynie w bardzo dalekie trasy.

Jestem padnięta. Od 6:30 znowu wiercą :baffled:
 
Justyś, ja mam takie akcje wieczorne od 3 dni że mam dość. Julka zjada ładnie kolację i idziemy spac, a za chwilę jest MAMA SIKU, MAMA KUPA, MAMA EEE, MAMA PIĆ, MAMA TULIMY, MAMA BUZI, MAMA BAJA, MAMA amam, no żesz kur$%^ mać :wściekła/y: i to trwa do ok 22:30. Padam przed 11 a ta się wybudza i chce żeby ją poklepać po plecach. No oszaleć idzie. A najgorsze jest to, że jak ją wyjme na to siku to ona zrobi i po 5 min znów woła ale wtedy nie robi, tylko się chichra albo kłamie że zrobi. Siedzi 20 min i lipa więc kładę spać a ta w bek i wczoraj darała się do 22:40. Myślałam że ją uduszę. A jeszcze jak na mame nie reagowałam to zaczeła wołać MAREK MAREK CHOĆ TU DO MNIE :baffled: bo ona tatusia woła częściej po imieniu. Mówię Wam istne szaleństwo.

Do tego leje w pieluche, w gacie, na podłoge. Tylko kupe woła na nocnik, mokre gacie przestały jej przeszkadzać. Nie wiem co ona ma takie jakieś dziwne etapy, raz woła każde, a za 2 dni tylko kupe.
 
beatko nie zazdroszcze TY jeszcze do pracy.
CWANIAKI MALE TE DZIECI.

karol jak sie nakreci to koniec mogłby nawet 5godz.
nie jak inne dzieci poryczy i sie uspokoi tylko syrena.
normalnie AMBA.
Kolezakna mowi ,że ona by nie wytrzymala.

a mnie kośc gębowa napitala jak nie wiem,8 wychodzi i promieniuje na cala lewa strone.
w nocy mnie bol budzil myslalam ze zab mnie boli ,ale mysle cholera jak :confused:jak mam wsio zrobione.
normalnie AŁA


A my lejemy,lejemy,lejemy,lejemy k....a mać lejemy w gacie:angry::angry::angry::angry::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i mokre nie przeszkadzaja


PATRA fajnie ,że mlody sie naumial.
az ci zazdroszcze.
a nie narzekaj ,ładny blok bedziecie mieli.:tak:;-);-)
A ty dalej na przepisach dukana jedziesz??


wiecie co tesiowa ma kolezanke,ona wszytskie swoje dzieci ,nauczyła sikac mialy 8mies. i wolaly ,nie wiem jak ona to robila :no::no::no::no:.
Tesciowa tez nie ma pojecia ,wnuczki swoje tez nauczyła,rzucala pieluche i kazala sikac na nia.


 
Dziewczyny jestem załamana. Tomkowi znów zielone z nosa leci :wściekła/y:

Byłam w poniedziałek zrobić posiew. Dzisiaj dzwoniłam co tam słychać no i dopiero jutro mam odebrać wynik, bo robią antybiotykogram = WYHODOWANO jakieś BAKTERIE :angry::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Coś mnie trafi!!!!!!!!!!
 
Laryngolog twierdzi, że III migdał nie jest przerośnięty... Do tego Tomi nie ma jeszcze 4 lat. Laryngolodzy nie chcą wycinać takim maluchom migdała, bo może odrosnąć. Czasami zdarza się, że i dwa razy odrasta :no:

No nic. Na razie czekam do jutra. Dowiem się co tam wyhodowali. Później umówię się z laryngolog na badanie uszek (tympanometrię) i zobaczymy co dalej. Może konieczny będzie zabieg zakładania tych dreników wentylacyjnych do uszu - a to wiąże się z zakazem nurkowania i moczenia głowy podczas kąpieli przez ok. rok :-(
 
Ewa ja miałam straszny problem z Kacprem i na każdej wizycie miał badania u nas wygladało tak kaszel nawet najmniejszy kończył katarem i zapaleniem ucha później mały miał ciagle zapalenie ucha w wysiekiem, a leczyliśmy każdą metoda jak była możliwa a nawet mały był zmuszany do dmuchania noskiem balonika Otovent zestaw w Lekolandia.pl a i nawet chodzilismy na przedmuchiwanie przez laryngologa aż w koncu kacper skończył 4 latka i dostaliśmy skierowanie na zabieg usuniecie 3 migdała i po zabiegu Kacper moze z 2 tazy zachorowaął na uszy później jeszce dostał szczepionkę na odpornośc ribomunyl i od tamtej pory jak poszedł od wrzenia do przedszkola to może z 3 razy go nie było liczac z tą ospą która własnie przechodzia a wczsniej to wygladalo tak ze co miesiac go nie było. A co jescze to u nas na uszy kacper chorował od najmłodszych lat nawet jeszc eroczku wtedy nie skonczył jak pierwszys raz zachorowła a z tego co sie naczytałam w necie to taka choroba wieku dzieciecego i niby z tego sie wyrasta. U nas nie brała lekarka pod uwakę tych dreników, a my mielismy jeszce inhalacje robione ale z czego to już nie pamietam wiem ze raz mielismy leki a później z roztwory soli. trzymam kciuki za szybką walkę z katarem .
 
reklama
U nas problem jest taki, że takiego ostrego zapalenia uszu nie ma wcale. Jest tylko wysięk w środku i katar w nosie. Bez gorączki, bez bólu - niby nic, a coś człowieka może trafić.
 
Do góry