reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

Stopi to metoda o której pisała Olcia. Na dole pokazane źródło jest autorstwa właśnie Domana :-) I faktycznie jest fajna.
Myślę, że dziś zrobię obazek na którym narysuję (ewentualnie przykleję nasze głowy) i podpiszę MAMA, TATA, ADAM, TOMEK. Do tego podpiszę może STÓŁ, LAMPA, SZAFA i kilka innych przedmiotów (dochodząc do tych początkowych 15). Później będę ściągać jeden napis, a wieszać inny. I tak jak pisze w tym linku co mi wysłałaś - później dojdą kolory itd. Chyba nie przeszkodzi to metodzie sylabowej. Jak pamiętam naszą rozmowę z Michasią to właśnie wspominała o tym, że w przedszkolu też "podpisują" różne rzeczy i dzieci w ten sposób też się uczą.

Lecę się ogarnąć!
 
reklama
Karolinko zawsze do usług;-):-).
Przypadkowo w radio usłyszałam jak autem jechałam.
Wiem,że od lat tak straszą ,może myślą ,że jak postraszą to będą mieli jakiś wpływ.
I co dziwne lekarze nie ostrzegają o lewej stronie szczepień,tylko mówią tą dobrą.

Wiecie mój Tomek jako przedszkolak dostał źle szczepionkę,zamiast w mięsień dano mu do żyły.
Najpierw zaczął wymiotować teściowa poszła z nim do lekarza to stwierdził pokarmowe zatrucie.
Wieczorem już tracił przytomność ,lał się przez ręce.
Jechali prędko do szpitala,cud ,że żyje.
I taka prawda ,że lekarze się nie przyznali od czego Tomek był tak chory.
Kryją po prostu ,znajoma lekarka czy pielęgniarka powiedziała co było przyczyną.

Kurcze wiesz Cioteczka ,teraz ja się zastanawiam czy szczepić .:confused:

Karolko sama sobie zazdroszczę.:tak::tak::tak::-D

Beatko niestety zaraz będzie STAP ,bo kasy braknie.
ale plan jest w tym roku ,dachem nakryc ,jak to zrobimy to jeszcze nie wiem ,ale zrobimy.
Z rozliczenia budowlanego chciałam okna wstawić ,ale chyba tak nie wyjdzie.

Majstry nam źle wyjaśnili,myśmy myśleli że za calość ,ale oni do stropu tyle policzyli.Dostali plan i mieli powiedziec ile za to/wsciekli jestesmy.
No cóż trzeba się cieszyć tym co jest.
Drzewo tez już ścielimy teraz trak i przetarcie bedzie nas czekac ,ale to za jakiś mies. bo kasy trzeba odłożyć ,a wypłata tylko jedna i w dodatku teraz będzie chyba najnizsza w tym roku bo roboty nie ma .
ALE JAK BEDE W SALONIE PIŁA KAWE TO DO KUBKA MI NIE NA KAPIE;-):-D:-).

A u was co z tym mieszkankiem??

Myśmy tez mieli flumycol,nasza Lek.przepisuje go jako osłonke.
wiec chyba może być.



 
Ostatnia edycja:
Witam

Mała w nocy trochę kaszlała, rano też a już było lepiej, no ale tragedii też nie ma, mam nadzieję że już niedługo pozbędziemy sie kaszlu i kataru, takie upały a choróbska się przyplątują. No i co jeszcze? Sika w gacie, nocnika i kibelka nie lubi. Wczoraj nasikała w pieluchę z nocy, potem jeszcze dwa razy w ciągu dnia w majty i to wszystko, dzisiaj już też dwie pary zasikane, myślicie że powinnam np na dwór nie zakładać pieluchy? Dzisiejszą drzemkę miała bez pampersa, nie zamoczyła łóżka, po spaniu nie chciałą na nocniku siedzieć, to się w kuchni zesikała i powiedziała Misiu! Misiu! Czyli kałuża przypominała jej kształtem misia :baffled::errr::-D

Justysia tylko pozazdrościć domku :tak::tak: A jak to z Twoim neten, masz już swój? Czy piszezsz od kogoś?

beata26 współczuję Julce, Biedaczka się męczy z tym, oby jak najszybciej minęło, zdrówka jej życzę....

Stopi jak wloski Lenki? Rosną?
 
Kamilko Neta mam .
Ja zakładałam Julkowi majteczki w koło domu normalnie.
Jak z siura to wyschnie bo ciepło,a jak gdzies dalej sie poszło.
A tak blok obok to do domu po gacie no i buty też.
Na noc zakładam pampersa,nie oczekuje ,aż tak dużo na poczatku.
Ciesze sie ,ze woła.
Teraz np.jak szlismy do tego przedszkola to ubrałam w razie awarii.

NO i do samochodu też zakładam ,ale jak nie spi to nawet jak ma pampka to woła.:tak::tak::tak:
 
Co do sikania to ja też się wypowiem, bo wreszcie widzę pierwsze postępy.

Jak już wszytskie wiedzą wszystko bierze w łeb, kiedy przestaje się wysadzać/"pamiętać" o sikaniu. Więc jak bardziej zalatani jesteśmy i brak jakiejkolwiek możliwości latania bez pampka lub sadzania na nocnik to się cofamy. Obecnie jesteśmy na etapie wysadzania co jakiś czas. W zależności ile wypije to częściej lub rzadziej. Adam jak lata bez niczego po domu to czasem sam usiądzie na nocnik, ale nie koniecznie po to żeby zrobić siusiu. Choć czasem posiedzi minutkę (bawiąc się autkiem) i nagle woła "O! siusiu idzie! Hura! Mama (gra)tuluje! Buziak mamusi" :-) Jego okrzyk wskazuje, że za każde siusiu jest należycie chwalony :-) Potrafi też czasami jak powie, że chce siusiu (bo akurat ma ochotę ale go nie ciśnie) to tak pocisnąć, że 3-4 kropelki polecą - znaczy się wie jak działają odpowiednie mięśnie.
Kupa w majty. Sikanko czasem też w majty - jak dużo wypije, to mnie zaskakuje częstością sikania :-D

Ale zazwyczaj zauważa, że "siusiu idzie" - nawet z pieluchą na pupie.

No i podpisałam dzisiaj kilka rzeczy (okno, drzwi, schody, stół, stolik, krzesło, lampa, szafa, buty). Dzieciom się podoba :-)
 
Ostatnia edycja:
cześć lipcóweczki :)
znowu po kilku dniach postanowiłam dać znać, że żyjemy

poczytam teraz co u was i jeszcze coś spróbuję skrobnąć
powiem wam tylko, że już chyba długo nie czekałam tak na deszcz jak teraz, od tygodnia zapowiadali u nas deszcze, burze a tu nic, normalnie tak gorąco, że nie ma czym oddychać, a jak u was??

................................................................

Beatko i co z tym antybiotykiem?? zmieniliście na zastrzyki może?? no i mam nadzieję, że te krostki w buzi już nie są tak dokuczliwe
Justysia gratuluję sufitu, i ogólnych postępów w budowie, teraz będzie już coraz bliżej przeprowadzki
Ada fajnie, ze czasami znajdziesz czas aby się tutaj odezwać, pozdrowienia dla ciebie i twoich dzieciaczków
Stopi już zapisy do przedszkola?? ja myślałam, ze dopiero pod koniec roku się tym zajmę, bo też mam zamiar ją wysłać do przedszkola we wrześniu przyszłego roku,
ciekawa jest ta metoda Domana, nawet nie słyszałam o niej wcześniej, będę musiała sobie trochę o tym poczytać
Kamlotka o tej pielgrzymce słyszałam,
coś mnie głowa boli, czyżby jakieś zmiany ciśnienia się szykowały?? trzeba iść się zaraz wykąpać i spać bo jutro znowu z rana pobudka
miłego wieczoru wam życzę i przyjemnego jutrzejszego dnia
 
Ostatnia edycja:
Witam

U nas burzowo, w nocy też troche burza poszalała, Mała chodzi bez pampka, siadać na nocnik czy na kibelek za bardzo nie chce, jak już na nocnoku siedziała to i tak nic nie zrobiła, no ale jakoś się wkońcu nauczy :sorry:

Adudz mnie też wczoraj głowa pobolewała, ale za wczasu biorę tabletkę zeby się nie męczyć pózniej

Dzisiaj u mnie w jednym z przedszkoli jest Piknik Otwarty, może pójdę, tylko ta pogoda taka beznadziejna :confused2:

.....................................................................................
Mała złapała się za krok to ja szybko z nią do kibelka i zrobiła :-) Jakiś postęp jest, teraz tylko czekać aż zacznie wołać :rofl2: Na pewno troche na to poczekamy....:sorry:
 
Ostatnia edycja:
Cześc matki wariatki!

Mały śpi, obiad gotowy, męża nie ma, więc mam chwilę czasu dla was. Ostatnio u mnie całkowicie brak weny do pisania. Czytam co tam u was, ale.. nie bijcie :sorry: Mały zrobił się strasznie nie dobry. Cały czas krzyczy, zaczął wszystkich bić, po prostu masakra.. W nocy budzi się z płaczem. Nie sądzę, że to wina buntu dwulatka. To niestety wina moja i męża. Kłócimy się znowu non stop, normalnie nie pogadaliśmy od 2 tygodni. I mały czuje napięcie w domu i pewnie stąd problemy.. Zobaczymy jak będzie dalej..

A tak poza tym to jestem też wściekła bo mieliśmy iść na wesele w sobotę i niedzielę. I wszystko stoi pod znakiem zapytania, bo teście którzy mieli zająć się małym w sobote przez dzień i w nocy. A rano w niedziele mieliśmy go odebrac i idzie z nami na poprawiny. I szlak wszystko trafił bo teście postanowili pojechać sobie w góry do rodzinki.. Pozostawie to bez komentarza. Tak więc szukam na sobote jakiegoś znajomego opiekuna, najlepiej tylko na noc. Na ślubie niech już będzie z nami, byleby ktoś z nim był w nocy. I chyba trafi w ręce znajomej mamy, którą ja i Kacper też doskonale zna. Jak ona odpadnie to na wesele nie idziemy, bo nie ma sensu. No i wali się mi tak wszystko wkoło :confused2: Po prostu dom wariatów.

Deszcz u nas leje strasznie, miałam iść popołudniu na zakupy i lipa. Chyba czeka nas siedzenie w domu. A to też lipa, bo mały jak tylko wstanie to od rana do wieczora jest płacz i papa papa i papa.. A na podwórku siedzi prawie cały dzień:crazy:


Gustlicek nie wiem czy nas cichaczem podczytujesz ale mam nadzieję że do nas wpadniesz! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!!
 
Ostatnia edycja:
Pati Mały pewnie w nocy ma koszmary, dwulatki podobno tak mają. No i przykro z powodu sytuacji w domku, u mnie też nic lepiej, tylko że tu chodzi o T, dzisiaj musiałą patrzeć mi na ręcę jak sprzątałam podłogi, bo normalnie chciała poprawiać po mnie, bo jak powiedziała Obmywam dywaniki na korytarzu wkoło :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a ja nawet nie zaczęłam tam myć ale nawet nie miałam zamiaru ich wynosić, bo dwa dni temu ona zmywała, wystarczyło teraz że pod nimi odkurzyłam, kuchnie odkurzyłam dwa razy i wszędzie po dwa razy zmyłam, a ona w trakcie zaczęła się wytrząsać i jeszcze poszłą z Małą do sąsiadki i wróciła bez niej i zapytała czy będę to dalej robić bo jak nie to ona to zrobi, a ja zaryczana siedziałąm w pokoju, bo nie wytrzymałam.
Wyżaliłąm się trochę ale mam takiego doła że narazie nic mi nie pomoże, tylko chyba skok przez okno

Wiem że czym bardziej są nieporozumienia między mną a M, to tym bardziej on jest przeciwko mnie, gdy jest między nami ok, to zawsze stoi po mojej stronie, powodem u nas jest nawet często głupie przytulenie na kóre ja nie mam ochoty albo czasu (raczej to pierwsze) Tak być nie może! Albo jesteśmy ze sobą albo przeciwko, muszę coś z tym wszystkim zrobić, przemyśleć i podjąć konkretne kroki, by było między nami lepiej
 
Ostatnia edycja:
reklama
HEJKA!!
Karol nie moze gry przejsc i sie wkurza.:-D

Kamilko nauczy sie nauczy,my mamy wężyk to przyłoże nocnik i gitara:-D,a u was gorzej.
Ale jest radocha za każdym razem jak zrobi sam sie cieszy:-D:-D:-D.
A CO Z WASZĄ DZIAŁECZKĄ??!
pisałam Ci kiedyś ,że moja mama miała tak samo z tesciowa,a moze jeszcze gorzej bo bluznila na nia przy ojcu:tak:
Wiesz babcia czy ciocia nieraz mi mowi ,że mój Tato był dobrym człowiekiem bo miała wszystko ,wszystko oprócz spokoju od strony tesciowej.
I nie umią mu wybaczyć tego,że nic z tym nie zobił ,ponoć mówił ''co ja mam zrobić że one sie tak kłócą i nie lubią''babka chciała mieć nad wszystkim władze nad ich małzenstwem tez i do teraz obwinia mame ,że majatek przetracił ,a ojca zabiła.

Także musisz napewno cos z tym zrobić !!

GUSTLICZKU no własnie mam nadzieje ,że czytasz.
100 LAT 1OO LAT ZDRÓWKA I RADOSCI TEGO JUSTYSKA ŻYCZY.
Swoja droga urodziłaś sie w ten dzien co moja mama!!:tak:

Może i ja poczytam o tej metodzie DOMENA.:happy:

PATRA za WAS też trzymam kciuki,pogadajcie!!

Wiecie u nas w końcu od kilku tyg. spadł deszcz ,chwała juz nie pamiętam kiedy padało.
W koncu warzywka mi urosną !
w nocy spac nie umiałam,gorąco było roletę odsunęłam to powietrze wleciało, teraz śpimy na podłodze bo od starej wersalki boli kręgosłup:tak:.
.




 
Do góry