Hej Kochane :-)
Znowu przybyło mi prawie 10 stron do przeczytania, ale dałam radę :-):-):-).
Z postów
Aniki to się tak uśmiałam, że prawie się posikałam

. Super się czytało

.
fela - świetny pomysł z tym 'najbrzydszym' imieniem i wkręceniem rodzinki

.
ela - ja też mam wadę wzroku i to dość sporą - jedno oko -4,5 a drugie -6,0 w soczewkach kontaktowych (w szkłach byłoby jeszcze więcej). Troszkę czytałam na temat porodu w takiej sytuacji, pytałam też gin. Sprawa wygląda tak, że nie ważne jest tak do końca, jak silne minusy się ma, ważny jest stan siatkówki. Wiem, ze będę musiała zrobić badanie dna oka (na które nie mogę się zebrać już od kilku lat) i jeśli ona będzie w dobrym stanie, to poród będzie naturalny. Jeśli będzie z nią kiepsko, będzie już uszkodzona, lekko odklejona, to wtedy cesarka. Musi być opinia lekarza specjalisty- okulisty.
Co do liczby mam lipcowych, to jest nas teraz pięćdziesiąt parę (ja dopisuję na listę lipcóweczek te mamy, które napiszą mi prywatną wiadomość z terminem porodu). Dopisuję już troszkę zadomowione forumowiczki, które naskrobały chociaż z 10 postów w wątkach lipcowych.