reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

atabe imię powinniśmy "czuć" dla naszego dzieciaczka, jesli nawet jest popularne to nie widzę przeciwwskazań że tak powiem choć osobiście zwracam na to uwagę aby imienniczek moich cór nie było jednak zbyt wiele;-)M ma Julke i choć Julek u niej w klasie jest z 5 to to imię jakoś tak do niej pasuje bo jest czułą, słodko - zakręconą dziewczynką a ja tak akurat odbieram to imię:-)ważne też jak się komponuje z nazwiskiem bo np. Oliwier Kapusta brzmi średnio jak dla mnie:-p

tiffi z takich klasycznych imion podobało mi się jeszcze Rozalia (imię mojej prababci swoją drogą) ale miałam kolegę niewydarzonego o nazwisku Rozalka i mnie to zniechęciło:-p

cześć aniołeczek:happy:

ewa twardziel z Ciebie tak na żywca leczyć:baffled:

louise gratki udanych zakupów, masz rację, ty będziesz myła więc wybierasz:-pmnie się wydaje że czasem mam łydki grubsze (opuchnięte?) bo trudniej kozaki zapiąć:baffled:A M mi wczoraj powiedział że już za boczki nie mozna mnie złapać bo taka cała napięta jestem po bokach razem z brzuchem, no mam nadzieję że nię nie "rozstąpię" za bardzo:-D
 
reklama
witam nową mamusie
louise mnie tez wszystko puchnie ale ja raczej z tego co pamietam tak miałam za kazdym razem jak byłam w ciązy
ja dzis na obiad zrobiłam eż pomidorową z pomidorami z puszki i moim tak zasmakowała ze z całego gara na dwa dni zostało zero a wogóle to bym na okrągło jadła normalnie opanowac sie nie moge.
dziewczyny które z Was mają tak ze je nogi rwią i bolą szczególnie nocą, poprostu masakra nie?
 
witam poniedziałkowo:-)
wszystkim chorym życzę duuuuuużo zdrówka:-)
co do wątku imion,dla mnie ma to znaczenie-mój D od zawsze mówił,że będzie Maja,alemu wyperswadowałam,bo zbyt popularne,ale ja uważam ,że należy przede wszystkim kierować się swoim gustem, nie skrzywdzić dziecka jakimś dziwacznym imieniem w imię bycia pseudooryginalnym,no i najważniejsze żeby osiągnąć konsensus na linii mamusia-tatuś,bo z tym bywa chyba czasami ciężko hahaha
mammi powodzenia w szaleństwach biznesowych:-)
ja się dzisiaj nałaziłam,aż mi nogi do .... wchodzą, a wczoraj w ramach dbania o zdrowie i figurę-tzn.jej marne resztki:-)- przytargałam z działki rowerek stacjonarny,więc mam ambitny plan popedałować,bo waga rośnie oj rośnie, ale sobie nie odmawiam raczej-chyba że w myslach:-D staram się nie przeiginać i jem raczej zwyczajnie,a że mnie czasami poniesie fantazja kulinarna- no cóż... później się będę martwić i biczować- moje Drogie jestem przekonana,że jak urodzimy, to w mig w letniej aurze będziemy superlaskami,a co!!!
 
madzik, współczuję samopoczucia...ja nienawidze kataru.Wolę już ból głowy,gardła,cokolwiek ale zatkanego nosa nie zniosę!Ale mam nadzieję,że Ty aż tak nie cierpisz:tak: A na zakupy jeszcze zdążysz się wybrać jak pogoda będzie ładniejsza;-)
Na katar polecam wąchanie amolu:tak:

powiedzcie mi jeszcze tez czujecie waszego maluszka tak nisko tez wlasnie w dole brzucha-ja mam wrazenie ze zaraz wyskoczy
Moja dzidza też jak narazie upodobała sobie dół.Jeszcze nie czułam jej nigdzie wyżej.

Co do wagi to mi jak narazie tylko leciała w dół ale jak wczoraj wieczorkiem weszłam na wagę to zauważyłam,że chyba już nareszcie zaczęło mi przybywać kilogramów zamiast ubywać :-)

Nie wiem jak u Was ale u mnie tak koszmarna pogoda,że się nawet za okno patrzeć nie chce:dry: Wieje,leje,szaro,buro...Jak patrze na ludzi,którzy próbują jakoś się takich warunkach gdzieś przemieścić to z całego serca jest mi ich żal:sorry2:

kasik1106, dobrze,że nic poważnego się nie sało i jesteście cali i zdrowi!!:tak:

tiffi, gratuluję zdrowej córeczki!:-) a co do włosków na brzucho to też wczoraj na to u siebie zwróciłam uwagę.Rzeczywiście jakoś bardziej widczne są.Obym nie obrosła jak jakieś małpiatko:-D:-D


A teraz sów kilka na temat dzisiajszej wizyty w szpitalu i niezastąpionego NFZu...:dry:

Otóż,wbiłam na izbę przyjęć,pokazałam sierowanie,kobitka zabrała je razem z książeczką i kazała czekać aż mnie zawołają.Także czekam sobie grzecznie ale oczywiście cała w nerwach na korytarzu myśląc o tym,że zaraz z pewnością zatrzymają mnie w szpitalu a ja nie spakowałam kapci :-p No nic..doczekałam sie wreszcie mojej kolejki i z sercem w gardle idę do gabinetu.I moja wizyta tam nie potrwała za długo...
Wytłumaczyłam kobiecie dokładnie na czym polega sprawa,że Dziecku pradopodobnie się nie zrósł jeszcze brzuszek i lekarz prowadzący zauważył jelita na zewnątrz itd itp pokazałam jej zdjecia usg od niego i te ze szpitala kiedy byłam z grypą żołądkową,także wszystko jej dokładnie wyjaśniłam.Ta popatrzyła pare sekund na te zdjecia i przeczytala notatke od lekarza ze szpitala(chociaż nie jestem pewna czy dojechała chociaż do połowy),wzięła do ręki kalendarz i po chwili namysłu rzekła "niech pani 15 marca zadzwoni ok 9:30 do izby przyjęć,powie,że była na dziś zarejestrowana i się spyta czy sa wolne miejsca na przyjęcie do szpitala i jesli będą to proszę przyjechać do godz 12 a jeśli nie to wyznaczymy kolejny termin":eek::eek:
HELOŁ!!:szok: Kolejne dwa tygodnie czekania?!:angry:Na dodatek jak zapytałam czy mogłabym to przesunąć o dwa dni na 17.03 bo moj brat akurat przylatuje z Anglii w tym terminie i bardzo długo się nie widzieliśmy i chciałabym z nim się zobaczyć to ta opaliła,że to nie może czekać i lepiej jednak jak tego 15 przyjadę.Czy Wy to rozumiecie?Dwa tygodnie moge sobie czekać,jasne!Ale już dwa dni więcej to przesada?!Skoro to takie niebezpieczne to czemu mnie dzisiaj nie przyjęli albo chociaż już nawet za ten tydzień ale cholera nie za dwa?!Brak mi słów...Jeszcze troche i M niezłą awanturę by tam im zrobił.
Ale wiem,że ta kobieta bierze pełną odpowiedzialność za to jaki termin mi wynacza i ile każe mi czekać więc jeśli okaże się,że coś się stanie naszemu dziecku to ona bardzo słono za to zapłaci.Mam nadzieję oczywiście,że nie będzie takiej potrzeby.
Także nadal nie mam pojęcia co jest z Maleństwem i jak bardzo to groźne.:baffled:
Teściowa znalazła kontakt do dyrektora jakiejś prywatnej kliniki i on wraca 8.03 zza granicy i chyba będziemy się z nim kontaktować bo już po dziurki w nosie mamy tej zasranej polskiej słuzby zdrowia.

Dziękuję za wszystkie zaciśnięte kciuki ale jak widać nawet gdyby cały naród je zacisnął to nie wystarczy to na nasz nfz...:dry:

Przepraszam,że tak długa wiadomość,mam nadziję,że te,które odważyły się to przeczytać nie zasnęły w trakcie:sorry2:
 
Hejka, u Nas wiatr niemiłosierny, na dodatek popaduje, podarowałam sobie dziś spacer i gniję cały dzień w chałupie :confused2:.

A tak w ogóle to jakaś zagubiona jestem na forum, czytam posty i ciężko mi przyswajać informacje :sorry2:. No i jakoś nie mam głowy do pisania, wybaczcie :sorry2:.

Asieńka czekam na wieści od Ciebie, ale chyba cię przyjęli skoro jeszcze nie wróciłaś? Trzymam kciuki za maluszka :tak:.

Tiffi a myślałam, że przegapiłam posta od ciebie, bo kilka dni minęło od USG, gratuluję dziewczynki :tak:.

Ja się w końcu umówiłam na połówkowe z 3D/4D, wizyta 16 marca :-).

Kilka dziewczyn pisało o bólach nóg i żył w łydkach i z tyłu kolan, u mnie powoli się też zaczyna, w pierwszej ciąży pryskałam Lipohep codziennie wieczorem i leżałam z nogami uniesionymi wyżej, przynosiło ulgę :tak:, przepisał mi to ginekolog.
 
Asieńka minęłyśmy się postami i teraz dopiero przeczytałam, szok :szok:, jeszcze dwa tygodnie i MOŻE cię przyjmą, nie do wiary :no:, przecież lekarka sama twierdzi, że to nie może czekać :confused:, a jaki to szpital w Gdańsku niby taki specjalistyczny? Idź może jeszcze raz do swojego gina i powiedz ile ci karzą czekać, może coś poradzi?
 
Asieńka śledzę Twoją historię od dłuższego czasu i p prostu brak mi słów,ale news z dzisiaj to już po prostu przegięcie!!! widzę, że zachowujesz hart ducha,- z dzidzią będzie dobrze-MUSI BYĆ!:-) ale ja bym tego tak nie zostawiła-spróbuj może po prostu w jakiejś prywatnej klinice? u nas w Krakowie jest takich kilka,normalnie na nfz,a warunki i opieka bez porównania- wiem,bo na samym początku ciąży pojechałam spanikowana masakrycznym bólem krzyża w sobtę wieczorem i otrzyamałam pomoc natychmiast, bez żadnych bzdurnych papierków-nawet dowodu i peselu nie chcieli! trzymam kciuki mocno!!!
 
jedyneczka, dzamena no to mnie troszke pocieszylyscie :tak: bo ja juz gotowa milion chorob sobie wymyslic. ale sie jeszcze jutro gina dopytam. mam juz jak zwykle cal kartke pytan spisana :-D:-D:-D

asienka wiesz co, ze brak mi slow-no co za zjeb..ny narod...ja nie wiem co mozesz zrobic ale ja bym na pewno nie czekala 2 tygodnie. a w ogole to oni sa niepowazni- masz skierowanie od lekarza ze sprawa powazna i zeby do szpitala a te sobie lekcewaza... no rece i cycki opadaja. ja bym z nerwow nie wytrzymala


bylam dzis znow na inspekcji w domku. hydraulika juz zrobina w lazience i juz mieli dzis dokonczyc karton gipsy w lazience i wylewke zrobic. jutro pan andrzejek hydraulike w kuchni ma juz robic. a w kuchni tez juz podwieszony kawalek sufitu nam zrobili i ladne nowe gniazdka i sciany :-) przedpokoj tez juz prawie gotowy-jeszcze tylko te tynki ozdobne. i juz malowanie zostanie, plytki i kafelki, panele i oswietlenie. a reszta kosmetyka :-) no chyb aze o czyms zapomnialam. ale sie cieszyc bardzo :rofl2:
 
wiecie co ja tez sobie wymysliłam ze zaczne jezdzic na rowerku stacjonarnym ,ale mam troche stracha no niby nic nie powinno sie stac ale za cholere nie wiem od jakiego czasu aczac i td co wy myslicie o tym/jezdzic czy nie?
asienka brak słów na ten zasr..y nfz ja bym chyba na twoim miejscu spróbowała gdzie indziej
 
reklama
a jaki to szpital w Gdańsku niby taki specjalistyczny? Idź może jeszcze raz do swojego gina i powiedz ile ci karzą czekać, może coś poradzi?

Chodzi o ten szpital na Klinicznej.Nie wiem w czym on jest lepszy od np takiego w Redłowie ale tam mi kazali jechać mój lekarz prowadzący i lekarze z Redlowa...

ale ja bym tego tak nie zostawiła-spróbuj może po prostu w jakiejś prywatnej klinice? u nas w Krakowie jest takich kilka,normalnie na nfz,a warunki i opieka bez porównania- wiem,bo na samym początku ciąży pojechałam spanikowana masakrycznym bólem krzyża w sobtę wieczorem i otrzyamałam pomoc natychmiast, bez żadnych bzdurnych papierków-nawet dowodu i peselu nie chcieli! trzymam kciuki mocno!!!

No i chyba właśnie tak będziemy musieli zrobć bo widzę,że nie można liczyć na pomoc zwykłego szpitala i nfzu :confused: Jak tylko ten jakiś Dyrektor tej kliniki(nawet nie wiem jeszcze o jaką chodzi) wróci z zagranicy to do niego podbijemy.
 
Do góry