reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lipiec 2010

Witamy sie z rana :) Kurde dwie strony musialam prawie przeczytac.
Bole krzyza to i ja mam jak pochodze za duzo, w 10tyg. wyladowalam u lekarza bo mialam i bole krzyza i brzucha, takie ze tylko moglam lezec, ale okazalo sie ze wszytsko ok.

rybkabial nic sie nei martw bo nikt ci dzidzi zabrac nei moze, co bedzie to bedzie, a chlop powinien stanac po twojej stronie. Czy jestescie jakos od tescia uzaleznieni?? Utrzymuje was czy cos??

patipaula a ty zmykaj na zwolnienie a nei sie meczysz, nie wolno tak lekcewazyc choroby w ciazy zwlascza ze juz drugi antybiotyk bierzesz. Ja do wtorku jestem na wolnym a od srody juz l4 rzucam:-) I wcale nie mam wyrzutow sumienia.

Ja dopiero w srode bede robila prezenty, mam nadzieje ze dam rade a nei bede sie snula za M i go wkurzala.
 
reklama
I ja witam niedzielnie wszystki stałe bywalczynie i nowe lipcóweczki :-)

JA dziś mam za sobą jedną z niewielu przespanych nocy w tej ciąży! Yupiii :-D Nie wiem co z energia zrobić i gdzie ją spożytkować bez zbędnego forsowania "domku mej dzidzi" ;-)


Supcia, również gratuluję zaręczyn a co do książki tak sobie myślę...że nieczęsto kobietki kupują (w desperacji z mokrą okładką) w środku zimy (czyli nie wiosenne odchudzanie) książkę o zdrowym żywieniu... Miała kilka procent na pomyłke ;-)
Geperty, masz tylko 2cm śniegu? No zobacz, niby mieszkam w Gdyni a mamy ok 10. Jak moja córa wyszła wczoraj na dwór to chodziła po kolana w zaspach (na poboczach chodników), nawet aniołki podobno na śniegu robić chciała :sorry:
Perla, czuję że będę miała podobny problem z przerzuceniem córy z naszego łóżka. DO 3 roku życia spala sama. Zaczęłam bardzo wcześnie- miała swój pokój od 6miesiąca życia i wszystko weszło w życie praktycznie bezbolesnie. Później przeprowadziliśmy się do malego mieszkanka aby kończyć dom i śpi z nami od roku... Nie mam pojęcia jak to będzie jak dostanie ponownie swoje łóżko i swój pokój i jeszcze te "strachy czterolatków". Nocne koszmary, strach przed cieniami, duchami itp.... Coś czuję że nie tylko do jednego dzieciaczka w nocy wstawac będę :cool:
Rybkabiał, nie zazdroszczę Ci Twojej sytuacji, choc prawde mówiąc nie potrafię kompletnie zrozumic na jakich zasadach funkcjonuje wasz związek, jeśli manipulujący "teść" mysli o odebraniu Ci praw rodzicielskich- sorry, ale to nie jest normalne :szok: Ale nie bój się, jak pisały poprzedniczki, albo jest tak głupi (za przeproszeniem) że nie zdaje sobie sprawy z tego że to praktycznie niemożliwe, albo mówi na serio (będąc bardzo zdeterminowanym podstępnym człowiekiem) a wtedy uważaj, żeby nie zbierał dowodów na Twoja "niedojrzałość macierzyńską"...
Patipaula, a dlaczego ty dziewczyno na zwolnieniu nie jesteś?
 
Ostatnia edycja:
Ale spokojnie tu dzisiaj, chyba się rodzinnie udzielacie.
Moją Majkę zapakowałam w polary i kombinezon i wysłałam z M na sanki.

Ja w ogóle mam nieprzespane noce, raczej wędrówkę ludów: Majka w nocy do nas przychodzi, zaraz za nią pies, więc mi już jest za ciasno i idę do drugiego pokoju, wtedy budzi się Maja, bo chce spać z mamą (to nie jest zależne od nas, spała sama od 3 miesiąca a ostatnio jej coś odbiło), a zaraz za nią M, bo mu samemu zimno w sypialni i przychodzi sie przytulić - no masakra wyspać się nie można.

Mnie coraz bardziej męczy kaszel i grypa, najadłam się czosnku, a zaraz mama przyjedzie z syropem z cebuli, bleeeee.

Rybkabiel - niesamowicie Ci współczuję, ale naprawdę to nie takie łatwe odebrać matce dziecko - to raz. a dwa - Twój facet nie robi wrażenia dojrzałego, jeżeli na tak wczesnym etapie się tak drastycznie zachowuje to, przepraszam za szczerość, ale nie wróży to nic dobrego. Czy naprawdę widzisz siebie za kilka lat w totalnie toksycznym związku i dodatkowo nienormalnymi teściami?

Teraz to pewnie dla ciebie nie do pomyślenia, ale jesteś mądrą dziewczyną - to widać, bo w całej sytuacji zachowujesz najbardziej trzeźwe myślenie i dbasz o dziecko oraz zależy Ci na nim. Może te Święta przełamią nieco sytuację.

Trzymajcie kciuki, jutro o 17.45 mam wizytę i USG, niby czuję się ok, ale czuję mega niepokój czy wszystko jest ok.


Agata
 
Witam niedzielnie !
Wstyd przyznać ale dopiero podniosłam sie z łóżka. Mam okropny katar i ból gardła, ledwo moge coś móić tak piecze:( żeby tylko nie rozinęło sie w coś poważniejszego
 
Dzieki za wskazówki, mamnadzieję, że jakoś sobie z tym poradze:o)
ale popróbuje poźniej bo teraz mecza mnie mdłości, przyotowałam obiad i od namieszania zapachów ledwo żyję:o(
Wieczorem idę do mamy robić pierniki, mamy przepis na takie które nie musza leżakowć,od razu są dobre do jedzenia. Strojenie pierników to było zawsze moje ulubione zajęcie ale teraz jestem pełna obaw bo mam wstręt do słodyczy i może się ta moja chęć pomocy mamie źle skończyć:o) ale zobaczymy!
Życze wszystkim miłej i ciepłejniedzieli!
 
Ostatnia edycja:
i ja sie witam w niedzielne popoludnie!!
nowe lipcuweczki cieze sie ze do nas dolaczylyscie!!!

rybkabiel ostatnio myslalam co tam u ciebie a tu widze ze niewesolo!!Powiem ci tylko tyk ze sama musisz zdecydowac co dla was najlepsze bedzie,bo to wy jestescie panami swojego losu!!!popieram poprzedniczki-nikt tak oo ci dziecka nie odbierze!!!trzymaj sie kochana i pamietaj ze nosisz w sobie nowe zycie i dbaj o nie!!!nie dla ciebie stresy!!!

a ja dzisiaj humor pod psem,perespektywa spedzenia kolejnej niedzieli przed tv mnie rozwala:wściekła/y:
poza tym mam smaka na jakis ekstra super dobry obiad od greka a moj M popisuje sie w kuchni bo przeciez nikt takiego dobrego obiadku nie ugotuje jak on:eek: tylko te kluski slaskie to mi juz bokiem wychodza:wściekła/y:ale co zrobic....nie bede chlopinie przykrosci robic:no:moze na kolacje go gdzies wyciagne.

a mnie dalej tak pobolewa w tym prawym boku szczegolnie wieczorem tak jakos dziwnie kluje.
 
Czesc dziewczyny :happy:
Ale tutaj mroznie sie zrobilo :eek:Jak dla mnie bomba :tak:
Obiadek wlasnie zjedzony:tak: surowke z pory zrobilam bo smaka mi Perla zrobila :-pTwoj m chyba dobrze gotuje coo ?

emih Ja tez czesto w tej ciazy mam problemy ze snem :sorry:A co to bedzie puzniej ??Juz teraz narzekam na krzyz ,nogi ...a potem z tym balonem :eek:
z boku na bok ciezko bedzie sie przekrecic :szok:masakra ,przeraza mnie to ...
wogle jak widze kobiety z wielkim brzucholem juz to wspolczuje im :sorry:i mysle sobie co mnie czeka i to jeszcze w upalne dni :szok:

kama ja jestem :-p
hehe lipa co jak chcesz cos dobrego zjesc a facet chce dogodzic i meczy sie w kuchni ,a Ty nie masz na to ochoty heeh ...Ja wczoraj marzylam o truskawkach po 21 i chcialam powiedziec mojemu zeby pojechal po nie do tesco no ale odpuscilam :-Dale i tak nie moglam sie skupic na filmie bo ciagle truskawki mi w glowie :-D

rybkabiel hmmm cokolwiek bysmy tu nie pisaly sami musicie zdecydowac co dalej ...trzymam kciuki za Ciebie bo napewno nie jest Ci latwo jeszcze z dzidziusiem w brzuszku ...

SupciO hehe ja tez czesto o tej godzinie podnosze sie z lozka :happy:albo czasem i caly dzien sobie leze :zawstydzona/y:

Cholera ja mam 30 grudnia usg drugie ..pierwsze mialam w 6tc ...no i coraz bardziej mysle o tym ..no i oczywiscie tysiac mysli w glowie czy wszystko oki jest ...
 
Dzięki za dobre słowo dziewczyny. Nie wiem co zrobię naprawdę nie mam już na nic siły. Może powinnam jednak powiedzieć ojcu mojego dziecka że tak się wszystko toczy bo on nie wie o tym niestety :-(. Najgorsze jest to że chcemy być razem i cały czas jego ojciec coś odwali i wszystko się wali. Ja sie po prostu juz zaczynam go bać bo normalnie życ to on nam nie da :-(.

Po za tym dzien mija mi leniwie wymioty i mdłości już trochę ustępują całe szczęscie bo wiszenie nad kibelkiem po każdym posiłku stawało się męczące :-(
 
reklama
Do góry