reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lipiec 2010

Mysza no to natchnęłaś mnie- dwóch chrzestnych powiadasz? muszę w takim razie zbadać temat:-)
dzamena ja mam na 06 lipca, ale też nie wiem, czy nie będzie jakiejś akcji wcześniej:-) D nalega, żebym się 'wstrzymała' do 8 lipca, bo wtedy mamy rocznicę:-D ma chłopak fantazję:-D
 
reklama
kasik kochana no to lekkiego porodu ci zycze i zeby Bartus nie wymeczyl mamusi za bardzo. szkoda ze nie powstzrymaja akcji jeszcze tydzien do 37 tygodnia bo u nas np w 36 tydz dziedziolki jeszcze jako wczesniaki sa traktowane i w inkubatorku leza po porodzie. gdyby to tylko wody byly to tydzienby sie wstrzymali bo sie da ale jak cisnienie a dzidzius duzy to wiadomo-czekac nie ma na co.trzymam za was kciuki i czekamy na wiesci i foteczki Bartusia po porodzie :-)

a ja dziewczynki czekam na usg szyjki-mam miec dzis i jak rozwarcie nie postapilo dalej i szyjka sie nie skrocila to mnie wypuszcza do domu moze :-) b bym chciala ale narazie sie nie nastawiam. poza tym dostalam zapalenia juz kolejnej zyly od wenflona bo nie wyjeli mi go mimo odstawienia kroplowki, tak na wszelki wypadek jakby leki nie uspokajaly skurczy.

minelo troche czasu bo akurat bylam na usg w trakcie pisania wiadomosci. nic sie nie pogorszylo z szyjka-rozwarcie jakie bylo takie jest i w ksztalcie litery v. teraz czekam na decyzje czy moge isc do domu ale juz wim ze i tak bede musiala lezec do samiutkiego koncaa ciazy plackiem.

maruska
i co tam u ciebie? wiadomo juz cos? wychodzisz czy kroja? napisz bo niecierpliwie sie i niepokoje
 
Ostatnia edycja:
Mysza no to natchnęłaś mnie- dwóch chrzestnych powiadasz? muszę w takim razie zbadać temat:-)
dzamena ja mam na 06 lipca, ale też nie wiem, czy nie będzie jakiejś akcji wcześniej:-) D nalega, żebym się 'wstrzymała' do 8 lipca, bo wtedy mamy rocznicę:-D ma chłopak fantazję:-D
my mamy 9 lipca:)

kama ja tez mam taka jazde ...skad to ;/
 
Cześć Dziewczyny!

Witam się po tygodniowej przerwie. Wróciliśmy z urlopu (znad jeziorka) bardzo zadowoleni i wypoczęci. M łowił rybki, ja się relaksowałam. To był już nasz ostatni wyjazd we dwójke. Teraz Oleńka będzie jeździła z nami. Nie ukrywam, że przez ten tydzień nieobecności stęskniłam się za Wami, ale już nadrobiłam. Pisałyście, że mniejszy ruch na forum, a do nadrabiania miałam ponad 70 stron (no ale może jak na tydzień, to nie tak dużo, jak bywało w przeszłości).
Patrzę, że trochę się porobiło i chcemy już na dobre zacząć się rozpakowywać…

Perla – super, że z małą coraz lepiej, że Laurka rośnie i ssie cacusia, ale teściów to serdecznie współczuje
Tiffi – spóźnione życzonka rocznicowe – wielu radości i wspólnych lat szczęśliwego życia. Naszą rocznicę (3cią) obchodziliśmy nad jeziorkiem, 2 czerwca. A rok temu też byliśmy na 2 tygodniowych super wczasach w cieplutkim Egipcie. Fajnie, że podjęłaś decyzję odnośnie wózka. Mi ginka to samo powiedziała co Tobie: szyjka długa i zamknięta, ale główka nisko, więc profesjonalista na pewno wyczuwa, że to główka.
Louise – no porobiło się z tym krążownikiem skurczami, śluzem, ale dobrze, że skurcze w końcu ustały, oj biedna Ty ile musiałaś się nadenerwować, ale trzeba być dobrej myśli, że Staś jeszcze w brzuszku trochę posiedzi. Trzymam kciuki, aby Cię szybciutko wypuścili z tych szpitalnych murów.
Emih – wypocznij należycie, z doświadczenia wiem, że to dobrze robi.
Kama – gratki gustu Mka, fajnie, że ciuszki ładniutkie
Jedyneczka – ale nagrodę dostał Twój M – pewnie te mebelki to super musiał złożyć
Maruśka – i co, wiesz już może kiedy wyjdziesz lub kiedy cc?
Kasik – trzymaj się dzielnie, wszystko będzie dobrze! Trzymamy kciuki!!!
Vanilka – u mnie ostatnio kłucie w szyjce też jest straszne, po prostu masakra jakaś wyprostować się, zgiąć nie można – ale gin twierdzi, że to normalne, gdzieś też czytałam, że tak może być, więc może nie trzeba się tym przejmować tylko znosić ból (ale torbę to sobie może na wszelki wypadek spakuj, ja mam mniej więcej spakowaną)
 
Cześć słonka, pospałam do 10ej:-p I widzę że mnie nadrabianie czeka:tak:

mysza przecież już Ci M pole obsiał:-D

louise no to jak by nawet to wypośrodkować, czyli wagę którą określił gin i w szpitalu określili to Stasiu waży w normie ;-) Zresztą ważne są pomiary wszystkiego a te są w porządeczku, bo wiadomo, jeden dzieciaczek ma ciałko ubite, inny mniej ubite, różny jest kościec, więc się nie ma co martwić wagą. Emi jest chudzinka od urodzenia w dolnej granicy centylowej ( jak ja w dzieciństwie) i zdrowa jak rybka od maleńkości choć sąsiady-baby patrzyły na mnie bykiem że karmie piersią i dziecko chude bo widać nie dojada:dry:I od razu Ci powiem nie słuchaj takich mądrości bo szkoda nerwów:-pKurka, coś może gin niechcący pomajstrował nie tak z tym krążkiem:eek: Może dalej doczytam że jest szansa na twoje wyjście, bardzo bym Ci tego życzyła:sorry:

Vanilka jeju zostały Ci dni do cc, toż to moment i Dawidka ujrzysz, ale fajnie:-)

mruczka to byłaś kwiatem wśród kwiatów:tak:

maruśka świetny pomysł z tym kocykiem, choc taka namiastka;-)

kama a mnie się na końcówke jakoś uspokoiły skurcze i bóle, skończy się na tym że mi będą wywoływać:-D ale rwa mnie męczy za to zaj.....a:dry:

magdzia to oby nie wkurzył:-D

pati zdrówka dla Paulinki;-)

ewelad taka koleżanka może faktycznie podbudować:tak:

Joaszka witaj po przerwie;-) Faktycznie nie teges ten twój gin:dry: Ja nie masuje bo się boję że mi tak elastycznie zostanie:-D

kasik o matko co za wieści ja czytam:szok: pewnie jak was doczytam to juz będziesz po porodzie:-D

agatka brr ale pech z ta ością:sorry:

ania to powodzenia akcji nocnik:-D

atabe i któ wygrał z tym wózkiem?:-D

magdzia ja uważam że mamy prawo dzwonić po karetke.Ale może będziesz spokojniejsza jak taxi zamówisz i pojedziesz do szpitala do którego chcesz bo nie wiem jak to z karetką.

dzamena tez mi puchna nogi, no nie poznaje własnych nóg:eek: kostki mam jak dwa kabaczki:eek:

hm tak pomyslałam a jak mój będzie daleko? Gin mi przewiduje raczej szybki poród:confused: Chyba po teścia zadzwonie bo samej to chyba ryzyko co?

cynamonka mówisz że M celowo może " się niewyrobić" na poród?:eek:

madzik uduszę za ta colę:-D

dzamena no nie myslałam że końcówka ciązy może być tak bolesna:dry: dobrze że napisałaś do kasik:tak:

olyv moja w tym czasie tez była skoczna a teraz im póxniej tym spokojniejsza bo jej ciasno widać:sorry:

dzamena a jak wód nie ma to mozna czekać?:eek:

tiffi to udany wyjazd mieliście, fajnie że odpoczęłaś:tak: a przygoda leśna to Ci powiem że opanowana z Ciebie kobieta:-D i jaka szybka analiza:-D

kasik jesteś:tak: ja myslałam że Ci się wysączyły wody ale jak tak to dobrych wyników abyscie jeszcze pochodzili w dwupaczku;-) a miejscówke masz faktycznie niezłą z ta porodówką, pewnie nawet ja z moim spokojnym podejściem do porodu nabyłabym stracha w tej sytuacji:eek:

Musze na razie kończyć bo mam trochę firmowej troche domowej roboty:dry: A ja byłam dzis na IP bo jak wstałam to córcia niegrzeczna się nie ruszała godzine i napędziła mi stracha:dry: leżałam pod ktg z 40min ale wsio oki i juz sie wierci łobuzica jedna:-)
 
ja już w domciu,najdłuzej mi zeszło w pracy,bo to każdy się pytał jak sie czuje,czy się boje porodu, czy łóżeczko juz stoi itp itd..... i dostałam ładny prezencik od jednej z moich podopiecznych,pajacyk,czapeczkę i maskotkę pieska, potem byłam w ccc i kupiłam sandałki no i w warzywniaku po winogrona i truskawki,teraz sie biorę za prasowanie ciuszków

Mój M na szczęście może się zwolnić z pracy jak będę rodziła obojętnie kiedy no i pracuje 10 minut od domu,więc luzik

ewcik moja siostra bedzie chrzestną ale nie mamy chrzestnego,M nie ma żadnego kuzyna tylko kuzynki, chyba poprosimy jego dobrego kolegę no albo pójdzie z moją siostrą jej chłopak

olyv ja tak mam czasem że jak mały się rozpycha to mnie boli,albo coś wewnątrz,albo skóra

tiffi ale przygoda z pieskiem, tendencja spadkowa u mnie jest, z 6,50 w zeszłym tygodniu na 6,00 dziśiaj

ewelad na pewno wyjda dobre,tylko daj wiecej jabłek

louise masz pecha z tymi żyłami,jak oni kłują,na oko? fajnie z szyjka oki

kasik trzymaj się!!!
 
reklama
jedyneczka daj jej klapsa za to ze cie straszy tym nie ruszaniem
co do pytania to z tego co wiem to mozna czekac nawet do paru dni jak ci wody odejdą ,ale to musi byc w szpitalu bo tam cie cały czas nawadniaja ,ja osobiscie wolałabym pojechac z bólami i zeby mi odeszły przed porodem a nie tak jak ostatnio w domu ale akurat na to wpływu nie mamy
a o rwie to błagam nie wspominaj bo u mnie to normalnie masakra jakas
 
Do góry