No to my dzisiaj idziemy do Pani Doktor:-(
Trzy noce z rzędu marudna, budzi się co chwilę, płacze, rzuca się przez sen... Myślałam, że to może ząbki, chociaż dotychczasowe 6 wyrzynało się bez problemów. Wczoraj w dzień utrzymywał się stan podgorączkowy, na noc już dostałą czopka z Parecetamolem, żeby się nie męczyła, ale nad ranem wzrosło do 37,9 C, więc dostała większą dawkę w zawiesince.... Po śniadanku znowu wzrosło do 38,4 C, znowu zawiesina z Paracetamolem i tel. do lekarza... zwłaszcza, że jakieś takie pokasływanie się pojawiło. No i nie potrafię jej sama zajrzeć do gardełka.
To moje dzieciątko to teraz taki mały piecyk. Mam nadzieję, że szybko przejdzie, ale nie zaszkodzi jak lekarz osłucha płucka i zajrzy do dzioba.