kurcze, my naprawdę tam byliśmy chyba minutę przed tym starciem, bo 18:20 wsiedliśmy do pobliskiego tramwaju (bilet czasowy się kończył i dokładnie pamiętam czas).
Stałam z dzieckiem pod radiowozami, jak mój M zaglądał, którędy zwiewać
Stałam z dzieckiem pod radiowozami, jak mój M zaglądał, którędy zwiewać
