Tusiaczek2402
Moderatorka
Kornela ja nie biorę, chociaż ostatnio już tak nie dbam o różnorodność w diecie i zastanawiam się czy by nie zacząć suplementować. Więc podłączam się pod pytanie.
Nie no krzyk masakra. Czy Wasze dzieci też mają takie ataki, że w momencie robią się bordowe i zastygają w krzyku? Przez moment jest cisza i dziecko sztywka. Straszne to jest.
Dzwonię do Męża, mówię mu że cała w nerwach jestem, a on żebym sobie naparzyła ziółek i włączyła Trudne Sprawy to mi przejdzie. No cóż. Kocham go i tego się będę trzymać
Nie no krzyk masakra. Czy Wasze dzieci też mają takie ataki, że w momencie robią się bordowe i zastygają w krzyku? Przez moment jest cisza i dziecko sztywka. Straszne to jest.
Dzwonię do Męża, mówię mu że cała w nerwach jestem, a on żebym sobie naparzyła ziółek i włączyła Trudne Sprawy to mi przejdzie. No cóż. Kocham go i tego się będę trzymać