reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2014

reklama
my na usg bioderek byliśmy w zeszłym tygodniu, a do ortopedy idziemy w czwartek. z Olą miałam pokazać się na kontroli jak zacznie siedzieć, a potem miesiąc po zaczęciu chodzić, jak już będzie pewnie chodziła. ale byłam jeszcze w międzyczasie, bo moja Ola była taka "hop do przodu" i jak zaczęła się rwać do siadania dużo za wcześnie, poszłam, żeby zapytać czy na pewno z nią wszystko w porządku...

dzisiejszy dzień do południa bajka, po południu nie chcę pamiętać...wiszenie mi na cycku, ryczenie jak odkładałam, ryczenie Oli, bo ciągle miałam wisielca przy cycku i nie mogłam z nią się bawić, w końcu sama się poryczałam...na domiar złego jakoś źle kucnęłam i boli mnie całe udo i nie mogę chodzić...

Doti mei tai są generalnie dla dzieci, które potrafią same siedzieć już. w chuście węzeł ci się nie zaciśnie, chusta jest szeroka, więc nie ma szans tak zacisnąć, żeby nie rozplątało się... jak dzieć uśnie da się wyplątać i odłożyć do łóżeczka/wózka. z kieszonki trochę cieżko, ale rozplątuję i kładę na chuście do wózka i przykrywam połami (ostatnie dni tak wieczorami radzę sobie z marudą - w chustę i na dwór, po kilkunastu minutach przekładam do wózka i mogę się z Olą chwilę pobawić), z podwójnego X wyciąga się szybciutko i sprawnie.
 
Ostatnia edycja:
Witam na głównym, przyznaję, że ostatnio nie ogarniam tego wątku, trochę podczytuje, ale nie mam zbytnio czasu...

My na USG bioderek idziemy dopiero 19 września, jak na nfz to i tak całkiem nieźle, prywatnie sobie darowaliśmy i tak teraz alergolog i testy pochłoną sporo kasy....

U mnie po noeprzespanej nocy w dzień Julka całkiem ładnie spała, a teraz już zaczyna się wiercenie, widzę, że jest śpiąca, ale cały czas rzuca się po łóżeczku i co chwila muszę wtykać jej smoka.

malgorzatka- tulę:* oby noc była dla Ciebie łaskawa :tak:
 
Ostatnia edycja:
A u nas cały dzień praktycznie przespany, oczywiście nie przeze mnie a przez córkę szanowną więc teraz spać nie zamierza. Ciekawe ile jeszcze, od dwóch godzin zasypia wydając jakieś dziwne dźwięki a matce oczy się już zamykają :wściekła/y:
 
emyly moja tak od godziny się wierciła i stękała w końcu wymiękłam i wzięłam ją na ręce, nie mam cierpliwości do usypiania jej w łóżeczku, a doskonale wiem, że robię źle, bo ją przyzwyczajam... Ale gdyby brzuszek się nie spinał to już dawno by spała
 
Pola my właśnie się karmimy, lekarka kazała wydłużać pory jedzemia do co 4h, Jilka budzi się co 3 i jest głodna więc oszukuje ją wodą, po czym i tak jest glodna i płacze... tak więc udało nam się przedłużyć o 30min...mam nadzieję, że zje i pójdzie spać :tak:

edit: zjadła, po czym przypomnialam sobie, że zapomniałam zmienić jej pampersa, zmieniając ulała, teraz dostała czkawki, tak się rozbudziła, że pewnie prędko nie zaśnie....
 
Ostatnia edycja:
Seorise, oj znam to przebieranie po jedzeniu i ulewanie. A czkawka w tym wszystkim najgorsza.
Ale jest noc i dzieci to czuja. Byc moze Julcia po przebraniu przyssie sie do cyca i zaśnie w mig. Tego wam życzę :)

Mój tez przed chwila był rozbudzony bo musiałam go przebrać drugi raz po tym jak postanowił zrobic kupe. Dorobił druga kupe na przewijaku. Osikal mnie i siebie tak ze musiałam mu zmienic pajacyka. Oczy jak 5 zł. No ale widze ze przy cycu juz zasypia.
 
reklama
Karmionko :-) my już po szczepieniu. Nie było aż tak źle, mimo że igła jak dla konia, trochę krwi dziecinej uronione ale dziecko szybko się uspokoiło i było wzglednie spokojne. Względnie bo do kąpieli marudzil a po spał cięgiem 6h :-) pierwsze 6h spania u mnie od 8 tygodni :-D wczoraj cały dzień niestety marudny ale nie wiem czemu czy to wina szczepienia, czy brzuszka, czy zaklejonej od wczoraj przepukliny na pepku czy wszystko razem... Dał mi podpalić...
 
Do góry