reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

witam, witam.... jaka pogoda u Was dzisiaj bo u nas nadal pochmurno i mgliście...wrryyyy

undomiel wiesz Twój opis mieszkania idealnie oddaje moje mieszkanie gdy byłam w ciąży z Czarkiem... łazienka nie pomieściła 2 osób na raz....:-D:-D:-D i wierzę Ci że masz obawy o przyszłość z maleństwem... ale zorganizujecie się zobaczysz wszystko będzie dobrze...

małgorzata maskara z tą ginekolog Twojej fryzjerki.... ale niestety tacy lekarze się zdarzają i to dość często się o tym słyszy....

limonka, makota powodzenia na wizycie... przynieście same dobre wieści... żadnych złych przeczuć.... a kysz!!!!

graza, michalina tak słodkie to jest to!!!! ja też mam taką fazę że aż mnie to przeraża...ponieważ do tej pory słodycze mogłyby nie istnieć... a i cera mi się popsuła i podejrzewam że to wina czekolady....ale jak tu się oprzeć....

ewa to wesoło masz z mężem w nocy.... dobrze że nie wychodzi w nocy poza dom bo mojej koleżance się zdarzyło wyjść i pójść do sąsiada który nie zamknął mieszkania i położyła się mu przed telewizorem i spała dalej.... (potem tak się wstydziła przed tym sąsiadem... i mówiła że na szczęście założyła piżamę bo często sypiała nago ha ha ha)

pola gratuluje połóweczki
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dobre!:-D Moja koleżanka też lunatykowała i kiedyś pomyliła kosz na śmieci z sedesem, poszła do kuchni, wyjęła koszt z szafki, spokojnie się wysikała i poszła spać dalej:-)

Pola i Elifit - gratuluję połóweczek!
Elza gdzie budujecie domek i do kogo i gdzie chodzisz z prowadzeniem ciąży?

Dla mnie słodkie może nie istnieć:szok: Dziś na obiadek łosoś i surówka z kiszonej kapustki mniaaaam
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
jagódka to Twoja koleżanka też jest niezła :-D:-D:-D
domek budujemy w Wólce... teraz jesteśmy na etapie wykańczania ale jeszcze dużo pracy przed nami :confused::confused::confused:
a do lekarza chodzę do dr Styka prywatnie ale on pracuje na lubartowskiej i tam będę rodziła....
 
Witam wieczorową porą ;-)

Mam pytanko... Moja córka ma 2 latka, śpi w łóżeczku ze szczebelkami chociaż ma możliwość wyjścia. Trochę wędruje po łóżeczku jeszcze. Zastanawiam się kiedy silić się na przeniesienie jej do łóżka/tapczaniku?? Kiedy zmieniałyście łóżeczka na łóżka waszym pociechom?? Muzę dodać, że w nocy wyłazi i przychodzi do nas, potem trzeba ją znów zaprowadzić do łóżeczka (nie umie z nami spać, i dobrze :-D).
Tak sobie myślę dziś o tym łóżku dla niej bo jak przyjdzie drugie dziecię na świat to bez sensu kupować drugie łóżeczko jak to jest nowe i wcale niezniszczone ;-) Podzielcie się ze mną swoim doświadczeniem :happy2:

moja Ola młodsza od twojej, a już trzeci miesiąc śpi na swoim łóżku, wygodniej jej niż w łóżeczku. zawsze możesz kupić taką osłonkę boczną, albo tak jak my, że łóżko jest zabudowane trochę z boków i wtedy nie spadnie


witam

zatoki nadal mnie bolą, buuuu na fitness nie poszłam, boję się, że się rozłożę do końca... a poza tym Ola ma jakąś dziwną fazę: chce jechać do żłobka, sama buty zakłada i się ubiera i chce iść do samochodu, a potem nie chce zostać, tylko płacze za mną.... dawno już nie płakała, ostatnio tylko musiałam chwilkę zostać, żeby zjadła śniadanko albo pokazała mi, czym będzie się bawić i robiła papa, a teraz płacze...jutro chyba zostawię ją w domu, może po niedzieli jej się przestawi...już nawet dziś myślałam, żeby ją wziąć, ale to jeszcze gorzej by było, bo jakby sobie zakodowała, że jedzie i zaraz wraca, to już by mi życia nie dała...

dla mnie słodkie od zawsze musi być, a teraz raczej nie jako czekolada a ciastka, ciasta, babeczki itp, najlepiej z serem lub czekoladowe! sama czekolada słabiej, ale takie maślane ciastka z czekoladą mogę jeść i jeść :D i czekoladę pić :D
 
Dobrze czytać pozytywne wieści z Waszych wizyt. Mam nadzieję, że po swojej również będę w euforii :-D
ja wczoraj miałam łososia z kapustą kiszoną - polecam :-D

Dziś obiad zjem samotnie i chyba raczej na mieście. M. wróci późno i nie wyrobi się na USG :/ jeżeli dowiem się, czy to chłopak czy dziewczyna to poinformuję go jutro. niby nie celebrujemy walentynek, ale przetrzymam go w niepewności do jutra ;)
 
reklama
Jagódka, ja wczoraj jadłam na obiad łososia (na parze) z kapusta kiszona. Pychotka!

Makota, wlasnie doczytałam ze ty tez :) :) :)

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!
 
Do góry