reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2008

Aga u nas jest drugi tydzień kaszel taki ni to suchy ni to mokry, mały trochę furczy, ma azs- ostatnio się nasiliło i katar już od kwietnia (czysty nie ropny)... dostał zyrtec na noc i jest lepiej dużo lepiej z katarem ( co jednoznacznie potwierdza alergię), a na furczenie i kaszel dostaje antybiotyk i niestety nie działa tak dobrze jak mozna było się spodziewać:-( więc lekarka stwierdziła że pewnie po mnie odziedziczył - sama jestem astmatykiem:sorry2:- więc jak do środy infekcja nie przejdzie trzeba będzie sukać w tym kierunku... ale mam jeszcze nadzieję że to infekcja... oby tak było...
Sayuri witamy!!! Pracujesz? napisz coś o sobie!
Beabea super że już lepiej, jak macie już przygotowane wszytko dla maluszka... no różowe ciuszki się nie przydają;-)
maliinka_ev jak tam M w nowej pracy?
Kasiula co u Was?
 
reklama
Witajcie kochane!!!
Dziękuję za trzymanie kciuków, niestety okazało się że nadaremnie :wściekła/y::no::no::no:.
Ogłoszenie było tak ślicznie napisane, że praca za biurkiem itp. Po rozmowie okazuje się, że to agent ubezpieczeniowy:baffled: i trzeba zarejestrować firmę:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i działać w terenie.
Ooo matko jedenasta:no:.
Padaczka:baffled:.
Porażka:baffled:.

Dziękuję Wam bardzo mocno za wsparcie:-):-):-). Fajnie wiedzieć, że ktoś w nas wierzy:-):-):-).
No nic, to na razie tyle. Idę dalej szukać pracy:sorry2:. A tak na serio to idę z Julą na spacer;-)....

Miłego weekendu laseczki:-).
 
Cześć kochane, trochę nas nie było, ale walczyłyśmy z rota albo inną zarazą.
Jutro napiszę więcej, bo teraz padam na nos gdyż niedawno wróciłam z wykładów:cool:
Sayuri witaj:-)
 
Ostatnia edycja:
To znowu ja:-)
Ania tydzień temu w czwartek zaczęła wymiotować w żłobku, podobno kilkoro dziecie w ten dzień źle się czuło. W piątek nie poszła do żłobka wymiotów juz nie było, ale zaczęły się biegunka. No moze nie biegunka, ale kilka luźnych stolców. na szczęście jadła i piła, więc tylko telefonicznie konsultowałam się z lekarzem. Z piątku na sobotę M zaczął wymiotować i dostał 39C gorączki a w sobotę w nocy moją mamę dopadła. Mnie jedynie bolał brzuch. Ania już w sobotę była, jak skowronek, chociaż kupy brzydkie były jeszcze przez parę dni. Panie w żłobku powiedziały, ze kilkoro dzieci było nawet w szpitalu:-( Ania na szczęście bardzo lekko to przeszła, dodam że nie była szczepiona.
Kasiula spokojnie szukaj dalej, coś na pewno znajdziesz:tak:
Niki mam nadzieję, że to " tylko" infekcja
Aga jak koleżanka pedantka to niech Ci posprząta;-):-)
 
Witajcie dziewczyny.
Bardzo dawno mnie nie było :zawstydzona/y:, ale postaram się trochę nadrobić, a jak się nie uda to przynajmniej być na bieżąco. Jakoś samo tak wyszło, z braku czasu i z braku słońca, i trochę też z nadmiaru pracy.
U nas czas leci powoli, ja jestem w domu z Antkiem i pracuję głównie wtedy kiedy on śpi. Z chorób prócz kataru przeszliśmy pierwszą trzydniówkę a tak poza tym czekamy na wiosnę, bo potrzebuję słońca i ciepła do tego żeby żyć na pełnych obrotach.
Beabea ,Sayuri gratuluję Wam fasolek :-) My też się zaczynamy zastanawiać czy to nie najlepszy czas na drugie dziecko, żeby wychować dwójkę a potem już tylko cieszyć się życiem. Tylko że ja ciągle karmię piersią i nadal nie mam @ więc to trochę jak celować kulą w płot, no ale zobaczymy, a nuż jednak płodność już wróciła.
 
Antila czy Ania czasem nie jest w Sosnowcu w żłobku czy może coś pokręciłam? Prezesa synek jest właśnie w tym żłobku i też przechodzził jelitówkę i właśnie w czwartek już nie był w żłobku... no a wczoraj jak dzwonił to mówił że rozkładają się wszyscy pokolei... Dobrze że Anula przechodzi łagodnie:tak: pamiętam jak nas dopadło Bartula raz zwymiotował i tyle za to my przez bite 24h nietomni:sorry2: (tyle że młody szczepiony). Mam prośbę jak ta Wasza zjeżdżalnia? Jakiej masz firmy i jakie są jej wymiary, chciałam małemu kupić bo jeżdzi po kanapie ( w zasadzie po wszystkim:sorry2:) tylko pokój mały więc mam problem...
Kasiula napewno Ci się uda, wiem że łatwo mówić... ale nie poddawaj się, bo wiesz kto szuka... 3mam kciukasy za Ciebie!!!!
filwinka oj to masz sporo zleceń:tak:, ja miałam tylko jeden ślub w grudniu... No wiesz przyjemne to próbowanie a może i trafne będzie nic tylko się starać. Powodzenia!

A u nas chyna lepiej:blink: wydaje mi się że kaszel słabszy:tak: oby to znaczyło to o czym myślę, zobaczymy w środę ale mam nadzieję:tak:
 
Hej

Nik_i hehe jeszcze pamiętasz jak smęciłam w tym temacie??
Na szczęście G zadowolony, dostał umowe na razie na rok ale i to dobre:-) no i wypłaty jak na razie spoko, tylko teraz ta pogoda nieszczęsna i przestoje na zakładzie:baffled:

Kasiula no trudno trza szukać dalej. Trzymam kciukasy:-)

Antila no to nieźle mieliście. Dobrze, że Ania tak to zniosła. U nas było gorzej. Najpierw myślałam, że to powikłania po szczepieniu ale później okazało się, że to jelitówka bo przechodziło na każdego po kolei i niestety to Majka znosiła najgorzej. Wymiotowała całą noc, później 3 dni biegunka, w nocy gorączka i zero apetytu. Masakra jakaś:shocked2:

Filwinka Oj ja też słońca potrzebuję, dość już mam tej zimy:dry: I widzę, że nie zostałam całkiem sama z cycem i brakiem @, fajnieee hehe chociaż ja to bym bardzo chętnie już z tym skończyła tylko to moje dziecię jakieś takie uparte i do cyca przywiązane:-D

A u mnie handry zimowej ciąg dalszy:-( nic mi się nie chce i w sumie za bardzo nic nie robię. Codziennie to samo. Wiosno przybywaj!!!!:-D:-D:-D
 
Lana ty nie smęć tylko pisz co u Was... mówiłaś że dziewczyny dają popalić- a jak mały bo przeciesz on rodzynek;-) zaglądaj i pisz!
Malvinka pamiętam:tak: ciesze się że się ułożyło:tak:no ja się cieszę że Bartula już nie na cycu:dry: ale napewno cycusiowym maluchą to na zdrowie wyjdzie:tak:
My wiosną niepogardzimy;-) ale jeszcze kilka razy na sanki się przejdę:-)
 
reklama
Witajcie Dziewczyny!!! :-);-):tak::-D

Ale się ruch zrobił!!! No super, mam nadzieję, że tak już zostanie :-):tak:

Sayuri – witaj!!! No i gratuluje Maleństwa w brzuszku. :-):tak: Trzymam kciuki żebyś spokojnie przeczekała te miesiące i wkrótce w domu miała podwójne szczęście :tak:;-)

Filwinka – witaj po dłuższej nieobecności. Kobieto nie zostawiaj nas już!!! :tak:

Antila – współczuję przeprawy z jelitówką. :-(Całe szczęście, że Ania najlżej ją przeszła, bo z taką chorobą u dzieci nie ma żartów…

Niki – trzymam kciuki aby to była „tylko” infekcja i szybko udało się Batrusia wyleczyć z kaszlu. Daj znać co i jak!!! No i mam pytanie – Ty ze Śląska jesteś?? Pisałaś o Sosnowcu, więc tak sobie wydedukowałam, że chyba tak. :tak:Bo ja jestem spod Gliwic :tak:

Malinka – my też fiolet stosujemy, jak na razie nie pobrudziłam ubranek, ale podłogę i stół. Na szczęście obie rzeczy do wymiany, więc się nie martwię. :tak:Cieszę się, że Twojemu M podoba się praca i wszystko się układa. :tak::-)

Kasiula – tak jak Dziewczyny piszą, nie ma być ta praca, to będzie lepsza. Czasem się trzeba naczekać na to co dobre, więc bądź dobrej myśli i spokojnie szukaj!!! A my trzymam kciuki!!! :tak:;-):-):-D

Beabea – co do zaciążenia to na razie stwierdziliśmy, że chcemy aby się Piotruś trochę usamodzielnił. No nasz Leniuszek boi się sam chodzić i jak na razie trzeba Mu dużo uwagi poświęcić. Moja poprzednia ciąża była zagrożona, więc trochę się boję kolejnej. No i ten remont. Boję się, że mogło by się skończyć jak za pierwszym razem. Jeszcze trochę poczekamy z kolejnym bobasem. No chyba, że się przytrafi;-):tak:

Lana - a Ty pisz i zaglądaj częściej!!! :-)

Izka - co u Was??

A u nas bez zmian. Remont stoi. Piotruś już lepiej – apetyt wraca (choć i tak nie był najgorszy podczas choroby), za to obsypało Mu nóżki i rączki krostkami. Chyba uczulenie na antybiotyk. Dzisiaj jedziemy do kontroli i zobaczymy co i jak. No i musimy dać zbadać siusiaka, bo coś pod skórą się zrobiło, taka jasna jakby kulka, czy coś. :-( No i znów cała w nerwach jestem… Echhhhh… :-(

Chandry zimowej nie mam, ale ciągłe przemęczenie i tak jak Wy czekam już na wiosnę i lato!!! No i na to, aby Piotruś wreszcie sam ruszył z miejsca… Masakra jak On się boi sam chodzić – nie wiem dlaczego – nic się Mu nie przydarzyło, więc nie wiem o co chodzi… :confused::confused::confused:

Miłego dnia!!! :-);-):tak::-D
 
Do góry