Ja tez uwielbiam jak dzieci zaczynaja wlasnie tak opowiadac

chociaz nasze niemowy tez potrafia do łez rozbawic, nasz to szaleje na wieczor i wtedy cyrkuje najbardziej. Wczoraj po kapaniu chichotał się pół godziny, stroił minki i brykał w naszym łóżku bo jego mu się skończyło tzn. za mało miejsca
Wczoraj juz chyba pisalam byl 5 godz na powietrzu i poszedł spac o 20.30 i spał do 6 szooooook, a ja poszlam spac o 22 i w koncu przespalam 8 godz

hurrrra!!! Na noc dałam mu kaszkę na gęsto do picia, moze to pomoglo też trochę.
Dziunka ja juz tez sie steskniłam za kk, aż szkoda ze jestem dzisiaj bez samochodu, daj mi znac o nastepnym spotkanku a chetnie sie wybiore z Wami

A u nas chusta tez sprawdza sie w 100% ostatnio na wszystkich takich wypadach gdzie dużo ludzi i malo miejsca na wozek, nawet powiem Wam w tajemnicy ze moj mąż juz coraz bardziej sie do niej przekonuje i chyba ma chec tez sprobowac, pożyjemy zobaczymy, ale na razie ani mru mru........ Sensację wzbudzamy ogromną, raczej pozytywną ale ja tam to kompletnie olewam najwazniejsze że nam jest wygodnie i reszta to pikuś Pan Pikuś
Martolinka ale z was łobuzy, tak bez dziecka nie ładnie ;-)(mogliscie z nami jechac na to truskawkobranie wczoraj bylo suuuuper)
Kilolku to trzymam kciuki za ten okres :-) (żeby go nie było oczywiście hihihi) "ale jestem okropna"