reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Listopad 2009

kilolku współczuję Igor ma początki zapalenia płuc

Biedactwo, zdrówka! Możecie wychodzić na dwór/do ludzi czy siedzieć w domu?

Dodam że dzieci moich szwagierek chore :baffled:, jedna zapalenie oskrzeli i już na antybiotyku a druga kicha i wymiotuje no i oczywiście wszyscy u Nas byli :szok:.

Wiesz co, następnym razem na Twoim miejscu wyszłabym ostentacyjnie z Pawłem z domu. No cholera jasna:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: A jak młody teraz zachoruje zadzwonić do rodziców tych dzieci i podziękować.:cool:
Już nie mówiąc o Pawle, jak matka może narażać swoje chore dzieci na powikłania i męczyć je jeżdżąc po imprezach:wściekła/y:


dziunka, jakie blaty?

Jeden biszkopt, dwa ciasta kakaowe do przekładańca;-)

Ula sto lat!

Etna bukiet świetny:-D

Kilolkuto ona miała 14 lat:szok: To była UWAGA? Broniliście się jakoś? Ciekawe czy puszczą w tv...

Mam koleżankę która urodziła w 1 kl. liceum, mając 15 lat, i wyobraźcie sobie że do 6 miesiąca ciąży ukrywała/ona twierdzi że nie wiedziała, a wydało się tak że jej mama kupiła stanik i prosiła o przymierzenie, i wtedy zauważyła, wezwała swoją drugą córkę położną zresztą no i wyszło szydło z worka. Pojechały do szpitala na usg a ta moja koleżanka jeszcze się kłóciła z lekarzem że w ciąży nie jest. Podobno niezły opr dostała wtedy od lekarza. Potem kombinowała jak koń pod górę by poronić, specjalnie ćwiczyła na w-fie, robiła fikołki, biła się po brzuchu. :dry: Dziś ma fajnego 11-latka i co więcej poukładane życie z mężem - ojcem dziecka. Ale przez co przeszła to jej.



Mój A od nie wiem której szaleje po mieszkaniu, zaraz popędzi pewnie na zakupy, a ja udając że idę jeszcze spać odpaliłam laptopka:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie,
na dziś sernik z brzoskwiniami i ryba po grecku. M robi śledzia , sałatkę warzywną . Jutro sałatka z selera naciowego, wieczorem wstawimy mieso do pieczenia. Wszystko godnie z planem.
Wybywam właśnie z małym do rossmana po pare drobiazgów i do domu;-)


Etna ja też ja też ja też chce choc jedną róże z tego bukietu:-D
Dziunka bierz sie do roboty:-D
Kilolek takie małe wagary co?;-)
Anawawka jak nastrój?
 
Cze
Ulenko - serdeczne życzenia urodzinowe, samych takich bukietów jak zamieściła etna;-):-D, pociechy z męża i synka , zdrowia, radości z dnia codziennego.

Wczoraj małżon zrobił zakupy, ja chciałam obejrzeć projekt Ani Muchy na 1 , zaczęłam , ale moje skwierczały, więc latałam do nich, w końcu koło 22:30 panna Gonia się ocknęła i przyszła nam trochę poprzeszkadzać - zjadła trochę jabłka, wypiła herbatkę i zdziwiona została przez nas znów położona... tak koło 24:30 zasnęło nam dziecko...:szok:

Kikolek
- fajnie, że taki miły miałaś dzień, szkoda, że taka afera w szkole, niektóre lubią zaistnieć... a dzieciak wow, "pierwsza klasa", ehhh

Martolinka - nastrój już coraz lepszy, przejdzie mi w końcu,;-) jak ja nie lubię żądzenia mną hormonami.:-D

Ok, znikam, bo mi dziecię rozwala przedpokój.
 
Agrafka bardzo Wam współczuje :-( smutna to chwila zwłaszcza w same święta ..... trzymajcie sie jakos.

Ja dzisiaj jakis rozchwiany dzień mam. Z niczym mi nie idzie. Cały czas latam a nic nie widac zeby było zrobione. Wybyłam na ostatnie pierdółkowe zakupy. Teraz jemy. Dzisiaj muszę popakowac prezenty, ogarnąć chałupke bo sie juz zakurzyło, trzeba ją odświeżyć. Do tego kapusta z grzybami i śledzie. No i normalnie obiadu jeszcze nie mam :-D Pewnie jeszcze o oczymś zapomniałam......
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa seromak wyszedł mi prze-przepyszny. A pierwszy raz w zyciu robiłam :) To D. będzie miał jęzor do pasa bo on własnie lubi sernik i to własciwie z myślą o nim. Ja bardziej ciasta owocowe więc dla mnie jabłecznika troszke mam :) tez własny wypiek no i tez pycha pychaaaaaaaaaaa
 
ehhh jestem tak zabiegana, że masakra, na 13 do pracy do tego dzisiaj do 24 :-/ właśnie pichcę rybę po grecku, w nocy pewnie upiekę sernik, jak nie padnę na ryjkaaaaaa ehhhh, jutro lepimy pierogi i uszka, aaa i sałatka ze śledzi :-/
Eli zdobi pierniki, więc mam ją na chwilę z głowy
święta spędzamy razem z moją siostrą i znajomymi, ale i tak tęskno za resztą rodzinki

Agrafka współczuję ........u mnie dzisiaj 2 rocznica odejścia Babci

a korzystając z okazji taka mała refleksja:


"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla powrotu."
Antoine de Saint-Exupéry


już teraz skałdam Wszystskim WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT!!!!!!!!!!!


 
Agafka - łzy mi lecą, bardzo mi przykro :(

Ula - wszystkiego najlepszego

Dziunka - nasączasz te blaty?, bo tak mi się wydaje że za suche będą bez nasączania, a w przepisie nie piszą nic o tym.

My wczoraj ubieraliśmy choinkę, Ł wrócił z pracy o 18, zanim przyniósł wszystko, potem bawiliśmy się z lampkami bo jedna przepalona i całe 300 nie świeciło. Zeszło nam się z ubieraniem do 22.30. Dzieciaki padały na stojąco, a Juliś zasnął w psiej budzie prawie. Jeszcze muszę łańcuchy założyć bo już nie miałam siły wczoraj. Ze strat to 4 bombki się potłukły, z czego jedną, największą i najpiękniejszą JA:zawstydzona/y:, 2 Zuzia, a jedną dzisiaj pies zjadł:baffled:. Juluś nie stłukł bo i go specjalnie to całe ubieranie nie interesowało, tylko rzucał plastikowymi:eek:

Biorę się za ciasta, chciałam ugotować szynkę jak Nigella potem w galaretce z porzeczek zapiec, ale nie mam tych wszystkich przypraw jak koper włoski czy anyż. Zawsze wrzucałam herbatkę na laktację, a teraz nie mam:cool2:
 
aga bardzo współczuje zapalenia pluc. Kurujcie się

Biedactwo, zdrówka! Możecie wychodzić na dwór/do ludzi czy siedzieć w domu?



Wiesz co, następnym razem na Twoim miejscu wyszłabym ostentacyjnie z Pawłem z domu. No cholera jasna:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: A jak młody teraz zachoruje zadzwonić do rodziców tych dzieci i podziękować.:cool:
Już nie mówiąc o Pawle, jak matka może narażać swoje chore dzieci na powikłania i męczyć je jeżdżąc po imprezach:wściekła/y:




Jeden biszkopt, dwa ciasta kakaowe do przekładańca;-)

Ula sto lat!

Etna bukiet świetny:-D

Kilolkuto ona miała 14 lat:szok: To była UWAGA? Broniliście się jakoś? Ciekawe czy puszczą w tv...

Mam koleżankę która urodziła w 1 kl. liceum, mając 15 lat, i wyobraźcie sobie że do 6 miesiąca ciąży ukrywała/ona twierdzi że nie wiedziała, a wydało się tak że jej mama kupiła stanik i prosiła o przymierzenie, i wtedy zauważyła, wezwała swoją drugą córkę położną zresztą no i wyszło szydło z worka. Pojechały do szpitala na usg a ta moja koleżanka jeszcze się kłóciła z lekarzem że w ciąży nie jest. Podobno niezły opr dostała wtedy od lekarza. Potem kombinowała jak koń pod górę by poronić, specjalnie ćwiczyła na w-fie, robiła fikołki, biła się po brzuchu. :dry: Dziś ma fajnego 11-latka i co więcej poukładane życie z mężem - ojcem dziecka. Ale przez co przeszła to jej.



Mój A od nie wiem której szaleje po mieszkaniu, zaraz popędzi pewnie na zakupy, a ja udając że idę jeszcze spać odpaliłam laptopka:-D
kamerę mieli ze znaczkiem tvn żadnych innych opisów a nie dopytałam kolezanek co to konkretnie.
Ta matka miała 15 lat, troszku jej się u nas zeszło ;-)
ja nie wiem czy oni z tego cos ciekawego wyciagną, bo nikt nic do powiedzenia nie ma a przeciez nikt nie może przedstawić takich konkretów o tym chlopcu nawet takich jak ja wam tu piszę, bo jjednak tu anonimowy zostaje a w tv to już nie. Chociaż inni rodzice nie są do tego zobowiązani więc nie wiem. W sumie jakby poszperali to z tego chlopaka niezły reportarz by zrobili, bo dziewczyny mówiły, że on lubi dokuczać innym np zastrasza taka dziewczynke nieco opóźnioną a sam wygląda na ostatnia niedojdę.
Witajcie,
na dziś sernik z brzoskwiniami i ryba po grecku. M robi śledzia , sałatkę warzywną . Jutro sałatka z selera naciowego, wieczorem wstawimy mieso do pieczenia. Wszystko godnie z planem.
Wybywam właśnie z małym do rossmana po pare drobiazgów i do domu;-)


Etna ja też ja też ja też chce choc jedną róże z tego bukietu:-D
Dziunka bierz sie do roboty:-D
Kilolek takie małe wagary co?;-)
Anawawka jak nastrój?
noooooo :-D:-D:-D muszę częściej :-)

Ana ja już od nie pamiętam kiedy nie obejrzałam żadnego programu który chciałam :/

Właśnie się dowiedzieliśmy, że dziadek M zmarł :(. Eh...
oj bardzo mi przykro
[*]

Ja mam stresa od rana aż mi kichy skręca. Kuba ma cukier na czczo 122! :szok: a co ciekawe 1h po jedzeniu (tost z serem czyli ciężkie) 130. Łudzę się że może źle mu zmierzyłam. Mam mu przez 4 dni mierzyć ale zmierzę mu jesczez jutro a potem zrobię przerwę, bo w święta to wiadomo coś słodkiego zje i wyjdą bzdury. Do czwartku mam się z tym cukrem wyrobić.
 
reklama
Ula sto lat!

Aga, Ula mój Kuba na stałę z okazji astmy 2 razy dziennie ma inhalacje z zimnej soli a do tego wziewy. Jeden to pulmoterol to to samo co pulmikort tylko 2 razy mocniejszy, a berodual w domu mam ale nie moge mu podać bez konsultacji z lekarzem, bo dziala rozkurczowo na oskrzela a on już dostaje inny lek rozkurczający, obecnie w większej nawet dawce niz A. Mają ju pomóc te inhalacje i wziewy, które ma tylko mam wątpliwości, bo dawkę am już maxymalną nawet jak na dorosłego a bierze ją na stałe czyli 0 innowacji z okazji choroby. chociaz właściwie to pogorszylo mu się w niedzielę, ja najpierw zbagatelizowąłam, bo myślałam, że to od poduszki z pierza, która mu głupio dałam, bo mu za nisko przy katarze było, a później nie mogłam się dostac do lekarza i dzisiaj to już wlaściwie dużo mniej kasłał. może i mu się samo zalecza. W sumie jego szczęście, ze nie zaciągnęłam go do lekarza w poniedziałek, bo z diagnozą zapalenia oskrzeli nie poszedłby na choinkę we wtorek a tak miał kupę radochy :-)

anawawka u Kuby tez standardem jest choroba na święta. Wszystkie foty z ubierania choinki sa "zasmarkane"

kilolku ja nie wiedziałam że Kubuś ma astmę kurczę ale ma tak silną że takie końskie dawki musi otrzymywać przecież on się prędzej czy później uodporni i co wtedy kurde zdrowia zdrowia i jeszcze raz zdrowia i jeszcze rozsądnych lekarzy których u mnie jak na lekarstwo...
co do kamer w szkole i całej sytuacji to szok:szok: jeszcze przed świętami już by sobie darowali... co do matki to ...
u nas też jest afera w szkole bo jakiś dzieciak z 3 klasy podstawówki z nożem biegał po szkole i policja i wszystko etc etc a matka nie da sobie nic na syna powiedzieć...


co do cukru Kuby to ja się nie znam a jakie są normy u dzieci?? na czczo mierzysz i po posiłku?? rano i wieczorem??


agrafka
[*]

mama i ana mam nadzieję że u was dzisiaj ok:-):-)

dziunka ja do Ciebie na te święta wpadam boże ale ty jesteś pracowita pszczółka...
na pole nie wychodzimy więc nie pytajcie o moją psychikę:-(

etna
ja też ja też jednym kwiatem nie wzgardzę...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry