reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Listopad 2009

11 dzieci? o rajusku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja chyba zacznę brac kwas foliowy.....a tak w razie co :) chociaz maz chce zeby najpierw do pracy wrocila, w sumie ja tez bo bedzie jakis pieniądz w domku ale branie kwasu foliowego nie zaszkodzi. Chociaz jak sobie przypomnę wielki brzuch, spanie z nim, miałam mega brzuch i jak lezałam na boku OLi jakby mi sie przelewał na tamtą stronę i kiedy chcialam wstac musialam najpierw polozyc sie na plecy, Oli sie ułozył i dopiero wstałam. Rozmawialam z kolezanką i ona czegos takiego nie miala. Nie wiem czym to jest podyktowane moze ze ja szczupla jestem zero tłuszczyku mialam tylko ten będenek i tak mnie wszystko bolało, cały brzuch napięty. Juz nie wspomnę o karmieniu piersią i o początkach po porodzie bo az mam dreszcze. Po cihcu liczę ze teraz bedzie lepiej ale wiem ze chyba tak nie będzie i jeszcze Oli biegający i upominający sie o uwagę. Boje się ze wtedy dopiero mozna zlapac doła ze sie nie dostatecznie opiekuje swoim dzieckiem, tego sie boję najbardziej. I jeszcze tfffffuuuuuuu nic nie piszę juz. Podziwiam mamy mające dwojkę dzieci, o 3 juz nie wspomnę, a 6? a 11???? to juz nie na moją głowę :szok:
 
reklama
Ula czyżybyście szli na żywioł? Co bedzie to bedzie?? :-p Ja miałam taki moment ze myslalam ze jestem w ciazy. Nawet test wykonałam ........... uff. Na szczescie nic z tego. Ale niezłego schiza miałam. No i wtedy dopiero sie mysli i mną wszystko krzyczało. nie nie nie, nie teraz. Wiec okazało sie jak jestem "gotowa" do podwójnego macierzyństwa ;-) Odkładam to zdecydowanie na później :tak:
 
Eh, a u mnie macierzyństwo i pierwsze i drugie wynika tylko z wyrachowanego planowania. Przed Alą wcale nie miałam instunktu macierzyńskiego, teraz przy drugim też nic mi nie mówiło, ze to dobry czas i że chcę.
Pewnie stąd teraz te wszystkie moje obawy.

No ale Alicja okazała się moim oczkiem w głowie i spełniam się w roli mamy, więc mam nadzieję, ze i tym razem tak będzie :)
 
Mama isc na zywioł to nie w moim stylu :-D ja w dni płodne nie dam sie dotknąc :-D wyjątkiem był jeden msc kiedy staralismy sie o Olinka. Maz miał nadzieje się naszaleć ale na 1 msc sie skonczyło :-D biedak :-D
Myslę o braniu kwasu poniewaz nie wiem jakie bedzie moje zdanie za parę msc.
W sumie wiem ze do pracy bede musiala wrocic, tylko najpierw bede musiala ją znaleźć, a ja czekam az ona mnie znajdzie. Kurczę.........w poprzedniej pracy mialam juz ładną pensję a teraz nikt mi nie da tyle na początku. Niesttey umowa mi sie juz skonczyla praca byla daleko wiec muszę zacząc gdzies od początku.

Hubert ma swoją firmę i są dni, msc ze nic nie sprzedaje. Jego to strasznie dołuje. Nie mogę narzekac ze mi albo dziecku cos brakuje ale ja chcialabym moc pozwolic sobie na troszke wiecej a z dodatkową pensją byłoby cudownie.

Oli pojdzie do przedszkola we wrzesniu wiec ja mogłabym juz rodzic :-)
 
tzn. w ciąży nie jestem na pewno. Test negatywny + dni płodne sie pokazały. Nie wiem dlaczego mi jajniki tak buzowały, cycki bolały, pryszczy dostałam. Normalnie masakra - ciąża jak na tacy a tu nic ;p

A psychicznie tez nie. Chce jeszcze mieć dziecko ale chce być pewna D. Nie sztuka mieć dzieci i sie rozwodzić i zostac z nimi sama. Zobaczymy jak to bedzie. Do tego chce zeby Marcel troche podrósł. Chce zeby był troszke bardziej samodzielny. Tak sądze a bedzie jak bedzie....
Jestem jeszcze młoda więc nie jest to mój ostatni dzwonek na dziecko. Zobaczymy za rok. Moze sie zdecyduje. Nie przeraza mnie znów wchodzenie w pieluchy itp bo ja wole to mieć na spokojnie. Ze jedno starsze, jakos sie zobą juz zajmie kiedy ja musze do maluszka. Nie chce mieć wariatkowa ze starsze mi włazi na kolana, staje wrecz na głowie chcac mojej uwagi a tu z drugiej strony maluszek. Ja mam znów taka wizje. Ze starszakiem jakos mozna bardziej pogadac i wiecej zrozumie.....
 
Ostatnia edycja:
Dostalismy od H brata 3 reklamówki wielkie książeczek po ich coreczce. Mała jest pol roku starsza niż OLi ale oni wymieniają ksiązki co jakis czas i nawet jak nam dali tyle na polce znowu mają stosy. Bardzo się cieszę bo mamy nowosci do czytania, Oli codziennie czyta z nami w ciągu dnia a na wieczór w sypialni tez co najmniej godzinka czytania jest. W czerwcu minie rok jak juz mu intensywnie czytamy. Oli bardzo lubi ksiązeczki i jak gasimy swiatło do spania jeszcze krzyczy ze chce czytac.

taką mialam werwę do pracy a jak sie polozylam do lozka wszystko minęło. Gar zupy pieczarkowej od rana gotowy, nalesniki z kremowką tylko usmazyc. Na dzis jeszcze keks mam w planach, tarta cytrynowa tez - ale czy mi sie bedzie chcialo robic? Musze małego budzic a tak mi sie dobrze lezy :-)
 
cześć. Strasznie dużo dziś nastukałayyście ledwo co doczytalam i oczywiście zapomniaąlm co miaąlm Wam napisać.

Dzisiaj większosc dnia poświęciłam na sortownaie ubranek. Znisolam ze strychu 8 kartonów (mialam ponieszene rzmiay 56-68) i normalnie zalamana jestem, bo msze odkupić dosłownie wszystko. Co mnie podkusilo na letnie dziecko!? a tu w rozmiarze 14 welurowych pajaców (skąd to się wzięlo?????) a nic z krótkim rekawem :szok:
Musze to jeszcze uporządkować i pospisywać co i ile czego. Prac na razie nie będę, bo bez sensu.
 
Mama każda roznica wieku ma swoje plusy i minusy:tak:
Ja chciałam mieć 2-3 lata roznicy, wlasnie nie za duża:tak:
Wydaje mi sie, ze 2.5 letnie dziecko jest w miarę "duże" (jak wiesz co mam na myśli;-)), i wydaje mi się, że kazda ma taka swoja wizję i kazda robi jak uważa:tak: Ja zawsze miałam wizję, nieduza roznica, razem bawiace sie itp:-) Ja zawsze chcialam mieć starszego brata ale sie nie dało juz tego zrobic:-D i chcialam, zeby byl ode mnie rok starszy i mnie bronil zawsze jak trzeba bedzie:-D
 
reklama
Mama każda roznica wieku ma swoje plusy i minusy:tak:
Ja chciałam mieć 2-3 lata roznicy, wlasnie nie za duża:tak:
Wydaje mi sie, ze 2.5 letnie dziecko jest w miarę "duże" (jak wiesz co mam na myśli;-)), i wydaje mi się, że kazda ma taka swoja wizję i kazda robi jak uważa:tak: Ja zawsze miałam wizję, nieduza roznica, razem bawiace sie itp:-) Ja zawsze chcialam mieć starszego brata ale sie nie dało juz tego zrobic:-D i chcialam, zeby byl ode mnie rok starszy i mnie bronil zawsze jak trzeba bedzie:-D
hahaha jak bym słuchała siebie :-) a wyszlo jak wyszlo i mialam brata mlodszego o 5,5 roku. do dzis uwazam, ze to za duza roznica, dopiero w wieku doroslym tak na prawde sie dogadalismy. no i jak dobrze pojdzie i nam sie uda to bedziemy mieli 2lata i 9 mcy roznicy, czyli tak jak chcialam, bo w planie bylo wlasnie 2-3 lata :-)
 
Do góry