to fakt, czas ciagnie sie niemilosiernie
ja mam pierwsza wizyte dopiero 2 kwietnia, nie wiem dlaczego, ale gdy pani w rejestracji dowiedziala sie, ze dopiero zrobilam test ciazowy, zapisala mnie na wizyte dopiero za trzy tygodnie. odliczam kazdy dzien, tak bardzo modle sie o to, by dzidzius byl zdrowy, caly czas o nim mysle, jem z mysla o malenstwie, od samego poczatku (czyt. od zaplodnienia) zmienilam wszystkie kosmetyki na naturalne, zmienilam paste do zebow na paste bez fluoru, odzywiam sie jak nigdy dotad... moje zycie nabralo sensu, dopiero teraz zdalam sobie sprawe, ze do tej pory bylo takie puste, egoistyczne, wszystko robilismy tylko dla siebie, a teraz wszystko sie zmienilo 
plamienie minelo
kamien z serca. pobolewa mnie podbrzusze, mam nadzieje, ze to normalne i ta ciagla sennosc, nigdy dotad nie zdarzalo mi sie spac po poludniu, a teraz codziennie do tego na moj nocny spoczynek udaje sie, nie tak jak kiedys o 1 w nocy, tylko pomiedzy 22-23, to sie pokrecilo 
plamienie minelo
(pewnie za kolejne 6 tygodni i z tego zaczna mi wyplywac)
wczoraj pół dnia przespałam(tak mnie strasznie głowa bolała)..Mam nadzieje że jutro dostane się do gina..bo chyba zwariuję puki nie potwierdzi mojej ciąży! Dziewięć miesięcy starań o dzidzie..test zrobiłam dzień przed spodziewaną @..ale tak rutynowo..bez nadziei bo w tym cyklu nie myślałam o starankach(miałam na głowie sprawę,która spędzała mi sen z powiek i kosztowała kupę nerwów)..więc o dzidzi nawet nie myślałam..jedyne co mi podpadło...ja nie bardzo jedząca...o niczym innym od jakichś dwuch tygodni nie myśle...tylko o tym co bym zjadła..i pochłaniam..OSTRE...MAM OCHOTE NA OSTRE JEDZENIE
muszę poczytać co ja mogę teraz wogóle bo już nie pamiętam .....
