reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

Cześć dziewczyny na samym początku trochę was podczytywałam ale niestety ciąża od początku dała mi popalić że nie byłam w stanie wcześniej do was dołączyć praktycznie nic nie mogłam jeść i musiałam się dokroplówkowywać :-( jestem już mamą Zuzi (ma 19 miesięcy) z którą też tak ciężko przechodziłam ciążę więc mam nadzieję że i tym razem wszystko dobrze się skończy
na razie nie mam żadnych przeczuć co do płci chociaż że nie ukrywam że wolałabym żeby Zuzka miała siostrę ale zobaczymy :cool2:
co do imion to też nie jestem do żadnego na 100 % przekonana Zuzia mówi że mamusia na w brzuchu Klarcie ;-) mnie podoba się też Helenka co do chłopca to nie wiem może Pawełek???
mam nadzieję że przyjmiecie mnie do waszego grona pozdrawiam i życzę dużo zdrowia
 
reklama
Dzięki za ciepłe słowa.
Cały tydzień oswajałam się z tą myślą (chociaż nadzieja była) tak więc dziś jakoś to przeżyłam i się pogodziłam w miarę z tym co się stało. Rodzina i mąż mnie wspierają. Życie toczy się dalej a mój aniołek w niebie jest.
 
Cześć dziewczyny na samym początku trochę was podczytywałam ale niestety ciąża od początku dała mi popalić że nie byłam w stanie wcześniej do was dołączyć praktycznie nic nie mogłam jeść i musiałam się dokroplówkowywać :-( jestem już mamą Zuzi (ma 19 miesięcy) z którą też tak ciężko przechodziłam ciążę więc mam nadzieję że i tym razem wszystko dobrze się skończy
na razie nie mam żadnych przeczuć co do płci chociaż że nie ukrywam że wolałabym żeby Zuzka miała siostrę ale zobaczymy :cool2:
co do imion to też nie jestem do żadnego na 100 % przekonana Zuzia mówi że mamusia na w brzuchu Klarcie ;-) mnie podoba się też Helenka co do chłopca to nie wiem może Pawełek???
mam nadzieję że przyjmiecie mnie do waszego grona pozdrawiam i życzę dużo zdrowia
Witaj obecna i przyszła mamusiu!! :-)Jasne, że ciepło Cię witamy.
Wszystkiego dobrego i oby ludzik ładnie sie rozwijał :-)
 
wróciłam z usg. I wiecie co? Widziałam siusiaka i jajeczka!!! Nie wierzyłam lekarzowi, myslałam, że się ze mnie nabija,, choć faktycznie wydawalo mi się, że coś się tak majta. A on żeby mi udowodnić kazał mi zdjąc majtki hihi ;-) i zrobił jeszcze usg dopochwowo i zobaczyłam w całej okazałości, że nici z dziewczynki za to chłopak jak się patrzy
Poza ty wszystko jest w porządku z dzidzią oraz moją szyjką. Nic mi się nie skraca i nie rozwiera i niepotrzebnie leżałam te 2 tygodnie tak to jest jak lekarz nie zrobi pełnego badania

A co do nerw to jestem mega wkurzona, bo właśnie zauważyłam, ze dostałam tylko 80 % pensji, a przecież zwolnienie w ciąży jest 100% płatne. :wściekła/y:
 
Dzięki dziewczyny bardzo mi przykro z powodu fasolki Gosi moje pierwsza ciąża niestety też skończyła się niepowodzeniem i wiem że chociaż na początku jest bardzo ciężko to czas leczy rany jak banalnie by to nie zabrzmiało
 
luandzia1 witamy :) super, że do nas dołączyłaś.
butterfly27 Ty masz problem z imieniem dla dziewczynki, a ja dla chłopca, widziałam, że parę dziewczyn myśli nad Pawełkiem :) Mój mąż ma na imię Paweł i jest fajny facet, odpowiedzialny, odważny, super! Gdyby miał inaczej na imię to pewnie na Pawełka bym się zdecydowała.
kaśka k cieszę się, że Twoja dzidzia się rozwija i wszystko jest dobrze:)

A tak z innej beczki, to mam problem z ubezpieczeniem dodatkowym, ponad 2 lata byłam ubezpieczona w zakładzie pracy mojego męża, gdy zmienił pracę ubezpieczył siebie i mnie w nowym miejscu, ale u tego samego ubezpieczyciela (Pzu), a co się dziś okazało, ktoś nawalił u niego i on jest ubezpieczony, a ja nie. Nawet jeśli teraz się ubezpiecze to już nie dostane kasy za urodzenie dziecka, a przydałaby się na pewno na jakieś wydatki. Mało tego, chodzi mi głównie o to, że gdybym miała jakiś wypadek, czy leżałabym w szpitalu to żadne odszkodowanie mi by się nie należało. Zła jestem jak cholera! Jutro u mnie w zakładzie się ubezpieczę i w tedy będę mieć na przyszłość pewność, że mam polise.
Chyba, że któraś z Was wie gdzie ubezpieczają bez karęcji????
 
wróciłam z usg. I wiecie co? Widziałam siusiaka i jajeczka!!! Nie wierzyłam lekarzowi, myslałam, że się ze mnie nabija,, choć faktycznie wydawalo mi się, że coś się tak majta. A on żeby mi udowodnić kazał mi zdjąc majtki hihi ;-) i zrobił jeszcze usg dopochwowo i zobaczyłam w całej okazałości, że nici z dziewczynki za to chłopak jak się patrzy
Poza ty wszystko jest w porządku z dzidzią oraz moją szyjką. Nic mi się nie skraca i nie rozwiera i niepotrzebnie leżałam te 2 tygodnie tak to jest jak lekarz nie zrobi pełnego badania

A co do nerw to jestem mega wkurzona, bo właśnie zauważyłam, ze dostałam tylko 80 % pensji, a przecież zwolnienie w ciąży jest 100% płatne. :wściekła/y:


Gratulacje!!!!! Ja też bym chciała mieć synusia! Ale super! musiał mieć dobre usg, skoro tak wcześnie już pokazal okazałości twojej dzidziulki :-)
 
reklama
Ka...M
chyba jesteś najmłodsza, bo ja mam termin na 22 listopada, ale to się zmienia to jeszcze pogadamy :)

GosiaLew brak mi słów, tak bardzo zrobiło mi się przykro, tak bardzo Wam współczuje!!! I sama się przestraszyłam na samą myśl. Moja pierwsza pani "ginekolog", bo nie wiem czy można ją tak nazwać w pierwszym miesiącu nie dała mi karty ciąży żeby nie zapeszać.. szkoda gadać. My musimy być dobrej myśli nie mamy innego wyjścia, chociaż szalejemy z rozpaczy czy wszystko się uda. Gosiu na pewno Cię nie pocieszę, ale myślami jestem z Tobą i Twoją rodzinką, musi być dobrze i na pewno będzie. Nie opuszczaj nas, może chociaż trochę podniesiemy Cię na duchu.
 
Do góry